Rano na spacerze z psem znalazłam królika. Ogłoszenia wywieszone, ale nikt się nie zgłasza. Nie mam warunków, żeby go trzymać, a po za tym nic nie wiem o królikach. Mama nie zgadza się, żeby został na stałe. Kilka dni pewnie będzie mół u nas zostać, ale nie za długo, bo mama rozwarza oddanie go do schronu (na co z siostrą kategorycznie się ie zgadzamy).
Królizek jest śliczny. Rudy, podpalany na czarno, z białym noskiem. Sympatyczny, ciekawski, przyjacielki. Fuerko ma mięciutkie, nie jest tłusty, tylko ma b. długie pazury. Zdjęcia wstawie później