Taiko żyje sobie spokojnie i czeka na najwspanialszy Dom Stały.
Ząbki na razie mu nie dokuczają, no chyba że zje żurawinkę lub rodzynkę... więc praktycznie tego nie dostaje.
Chłopczyk przytył
A z nowości:
Dwa dni temu Taiko wrócił do sypialni i na kilkanaście godzin zapomniał co to kuweta
nie mógł się zdecydować gdzie chce siedzieć więc co chwile po drewnianym domku wbiegał na klatkę, posiedział na niej, zeskakiwał na kartonowy domek, z kartonowego na podłogę i skok do klatki, w klatce potupał, wyskoczył i znowu po drewnianym domku na klatkę. Za którymś razem zamiast w klatce tupać, biegał w niej pojedyncze kółka i zarzucał główką (klatka ma 80cm
). W między czasie zaglądał do miseczek.
Dzisiaj dużo czasu spędził na klatce i za każdym razem dawał się na niej pogłaskać bez straszenia zębami. W ogóle zrobił się z niego pieszczoch
Kładzie główkę do głaskania, zamyka oczka i mieli ząbkami
Taiko przestał już uciekać gdy słyszy dzieci
Przy dziewczynkach nadal jest czujny aczkolwiek potrafi spokojnie wrócić do czyszczenia futerka
Grzeczny z niego uszaczek, nie niszczy nie obgryza mebli, nie zjada kartonów, jedynie od czasu do czasu przekopie kocyk
Taiko je siano. Może nie pochłania dużych ilości, ale je
Może Kamil zrobi w dzień jakieś zdjęcia to wrzuce