Panie Króliku, trudno zrozumieć raczej to, co Ty piszesz. Dobrze wiesz (?), że rozkład sił w rejonach jest bardzo różny. Są rejony, które po prostu nie istnieją na SPKowskiej mapie. Dolny Śląsk nie należy do najlepiej reprezentowanych rejonów, nie ma tam też "króliczego azylu", a pośredników też jakoś megawielu nie ma. Pisanie o kiepskiej organizacji pracy osób, które tam działają (a uwierz, robią dużo!) jest po prostu nie w porządku.
Ta dyskusja oddala się od tematu wątku, więc moje wypowiedzi na ten temat kończę. Howgh!