Forum Stowarzyszenia Pomocy Królikom

Adopcje SPK => Przygarnę => Wątek zaczęty przez: Agma84 w Październik 01, 2014, 23:45:16 pm

Tytuł: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Październik 01, 2014, 23:45:16 pm

Szkoda,że AKCJA ADOPCYJNA ZMUSZA DO KUPOWANIA KRÓLICZKA W SKLEPIE!!!!!!!!!!!!


Już drugi miesiąc czekam na adopcje królika ze Sopotu i  w celu rozpoczęcia całych procedur weszłam na stronę adopcyjną wybrałam uszatka BEBE i napisałam do inspektora,który kazał mi odbyć rozmowę z inspektorem z mojego województwa inspektor z mojego województwa ma problemy i nie ma możliwości przyjechania na rozmowę przed adopcyjną do mojego domu by sprawdzić czy nie jestem terrarystą czy też kocham  króliki.Inna pani inspektor milczy...milczy...milczy na e maile nie odpowiada mimo,że raz odpisała,że się zgadza a teraz CISZA na PW na forum tez nie odpisała.Czekam już drugi miesiąc na rozmowę  przed adopcyjną nie mam nic przeciwko wizycie w moim domu i zaczynam wątpić,że istnieje w tym stowarzyszeniu możliwość adopcji jakiegokolwiek królika!!!!!Rozumiem można czekać tydzień,dwa lub trzy ale żeby czekać ponad dwa miesiące?Jak ludzie mają nie wspomagać sklepów zoologicznych  nie szanujących zwierząt lub pseudo hodowli skoro adopcja uszatka w stowarzyszeniu pomocy królikom wydaje się niemożliwością?!Wszędzie milczenie,brak odpowiedzi,ignorancja.Przepraszam za tak ostre słowa ale takka jest prawda  pisałam już chyba do wszystkich osób z Wrocławia będących na forum,do moderatora,administratora,inspektorów ze Sopotu,z Wrocławia i nadal nic nie wiadomo a jestem otwarta na rozmowę.:(
Modyfikuj wiadomość

Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Październik 02, 2014, 09:54:30 am
ponad 2 miesiące to rzeczywiście długo .........
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Październik 02, 2014, 09:56:23 am
Brak mi sił już.:(
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 11:34:25 am
nie chce wsadzac kija w mrowisko ale dlaczego nie wzielas krolika ze slaska tylko akurat z sopotu ?
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Październik 02, 2014, 13:50:54 pm
nie chce wsadzac kija w mrowisko ale dlaczego nie wzielas krolika ze slaska tylko akurat z sopotu ?

Panie Króliku, co nie jest zabronione to jest dozwolone. Twoje pytanie jest co najmniej .... dziwne.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 02, 2014, 14:01:43 pm
Nawet gdyby Agma chciala króla z Wrocławia, czyli najbliższa lokalizacja, to i tak nic by to nie zmieniło, bo ona na rozmowe/spotkanie przedadopcyjne czeka, a nie na transport krolika.

Przykra sytuacja, nawet nie wiem co napisać :(

Jednak patrząc z boku na tą sytuację, to chyba łatwo zauważyć, że Agmie zależy na kroliku z adopcji, bo większość ma jej miejscu po dwoch miesiącach olewania pokazalaby swiatu gdzie babcia koszyk nosi.

Agma, wstyd mi, że taka sytuacja ma miejsce.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Październik 02, 2014, 14:07:29 pm
Jedyna pośredniczka która mogła by przeprowadzić rozmowę jest kontuzjowana. Niestety czasami w wyniku różnych zdarzeń losowych adopcje nie mogą działać tak szybko i sprawnie jak by się chciało :( Niemniej jednak warto poczekać na takiego potrzebującego uszaka - późniejsze lata wynagrodzą miesiące czekania :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: miniaturowaem w Październik 02, 2014, 14:20:29 pm
u Nas na Śląsku działa to całkowicie inaczej .. Kasia jeśli z różnych przyczyn losowych nie może sama podjechać , prosi inną osobę by przeprowadziła RPA ..
sprawa nie wygląda za dobrze , bo rzutuje na całą działalność moim zdaniem . Agma nikomu innemu nie poleci adopcji ..
nikt nie jest samowystarczalny ... należy o tym pamiętać . zawsze można poprosić inną zaufaną osobę ....
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Październik 02, 2014, 14:33:51 pm
Niestety w tym wypadku po prostu nie ma nikogo innego, kto by mógł tę rozmowę przeprowadzić. Z tego co wiem były poszukiwania a nawet chyba są nadal no ale niestety na razie trzeba czekać :( Chyba, że tu ktoś reflektuje to niech pisze maila do SPK :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 14:36:08 pm
No i właśnie o to chodziło,  każdy ma inną organizacje pracy a co aguleksowi wydaje się dziwne dla mnie dziwne nie jest, gdyby był ze śląska to myślę że dawno byłoby już po sprawie.......tzn królik byłby już dawno w domu
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 02, 2014, 14:43:37 pm
niestety, kłaniają się "braki kadrowe", brak czasu pośredników, brak osób, które mogłyby pośrednika wyręczyć :(
Rozumiem Cię, Agmo, bardzo dobrze, bo 2 miesiące to dużo - za dużo.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 15:03:14 pm
Nie ma czegoś takiego jak braki kadrowe....jest za to brak przepływu informacji lub kiepska organizacja pracy ;-)
A teraz,  sorry ze będę brutalny, ale skoro już wszyscy ponarzekali jak jest źle i niedobrze to może ktoś mający coś do powiedzenia w temacie zaproponuje człowiekowi który chce wziąć zwierzaka coś konkretnego i co doprowadzi do tego ze zwierzaka.....dostanie
Ale to tylko taka mala sugestia ;-P

I do autorki wątku. .....2 miesiące tutaj to naprawdę nie jest długi czas oczekiwania na reakcję czy odpowiedz na maila :-)

I juz poza protokołem dlaczego np. na Śląsku pewne rzeczy działają a w innych rejonach .....nie działają, to jest lepsze pytanie, przecież każdy rejon ma mniej więcej tyle samo ludzi
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 02, 2014, 15:04:06 pm
Nie ma czegoś takiego jak braki kadrowe....jest za to brak przepływu informacji lub kiepska organizacja pracy ;-)

Powiem krótko: bzdura ;)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 15:07:37 pm
Widzisz joac, z boku patrząc pewnie tak to wygląda ze bzdura, ale tylko z boku i dla osoby niezorientowanej

 :>
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 02, 2014, 15:09:14 pm
Doprawdy Panie Kroliku? A kto ze Slaska pojechalby w Sudety zrobic spotkanie przedadopcyjne?
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 15:11:23 pm
Ja powiedziałem ze znając ludzi ze śląska proces nie trwałby tyle czasu i raczej nikt rozżalony by takich rzeczy nie pisał. ...
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 02, 2014, 15:35:27 pm
Nie uogolniaj i nie idealizuj Śląska.

Napisalam zresztą wczesniej ze problem lezy nie w transporcie a w spotkaniu przedadopcyjnym.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 15:39:28 pm
Lol....to nie o to chodzi :-) Śląsk jest obok a nie na drugim końcu kraju,  polowy problemów by nie było chociażby z tego powodu no i na Śląsku jest też xx zwierzaków do adopcji

Uogolniaj ? Idealizuj ? Integra .......o czym ty w ogóle piszesz :-)))
Problem imho nigdy nie leżał w ilości ludzi tylko w ich organizacji......i doborze ludzi

Co więcej nie wiadomo czy i jak wyglądała dokładnie komunikacja i na czym stanęło ze dziewczyna musiała aż na forum się do pominąć, co więcej nadal nie wiadomo czy i cóż tego wyniknie.....
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Październik 02, 2014, 15:45:29 pm
Panie Króliku, trudno zrozumieć raczej to, co Ty piszesz. Dobrze wiesz (?), że rozkład sił w rejonach jest bardzo różny. Są rejony, które po prostu nie istnieją na SPKowskiej mapie. Dolny Śląsk nie należy do najlepiej reprezentowanych rejonów, nie ma tam też "króliczego azylu", a pośredników też jakoś megawielu nie ma. Pisanie o kiepskiej organizacji pracy osób, które tam działają (a uwierz, robią dużo!) jest po prostu nie w porządku.

Ta dyskusja oddala się od tematu wątku, więc moje wypowiedzi na ten temat kończę. Howgh!
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Październik 02, 2014, 15:47:42 pm
Gwoli ścisłości. Na rejon dolnego śląska jest JEDEN inspektor adopcyjny. I ten JEDEN ispektor właśnie jest kontuzjowany o czym Agma została poinformowana kilka razy.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 02, 2014, 15:49:06 pm
Przecież ja nie pisałem nic o pracy ludzi na dolnym Śląsku (bo przecież sprawę koordynuje chyba osoba gdzie jest uszak czyli 3miasto)  ...i nic o tym nie chciałem napisać
Ale każdy rozumie to jak chce i jak mu jest wygodnie

Ale fakt.....wróćmy do tematu jeśli juz
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Integra w Październik 02, 2014, 15:51:27 pm
A oczywiście obok... Obok czego? Wiesz w ogóle skad jest Agma?

Btw niech Ci ludzie ze Slaska, ktorych znasz, wsiada w samochod i pojada do Agma. Przcirz to dla nich zaden kłopot.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Aguleks w Październik 02, 2014, 16:17:07 pm
Przepraszam, ze znowu wracam do tematu, ale to już mój ostatni post w tym temacie- obiecuję, ale czuje potrzebę odpowiedzenia panu królikowi.
 
No i właśnie o to chodziło,  każdy ma inną organizacje pracy a co aguleksowi wydaje się dziwne dla mnie dziwne nie jest, gdyby był ze śląska to myślę że dawno byłoby już po sprawie.......tzn królik byłby już dawno w domu
Organizacja organizacją, ale miałam na myśli, to, że ktoś chce tego konkretnego królika. Bo ma takie cechy charakteru jakie komuś odpowiadają, bo ma usposobienie idealnie dobrane do rodziny, której stanie się częścią, lub bardziej banalnie komuś podoba się to, a nie inne umaszczenie... Dziwi Cię to? Bo mnie wcale, ktoś wybiera na długie lata przyjaciela i chce aby był idealny.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Październik 03, 2014, 23:59:54 pm
Kochani moi Państwo pozdrawiam bardzo serdecznie i dziękuje za odzew. ;-) Sprawa wygląda tak:
 
1.Żeby móc otrzymać uszatka z Sopotu,z Krakowa czy nawet ze Śląska lub Wrocławia nikt nie da  mi odpowiedzi bez wywiadu INSPEKTORA.Pierwsza pani inspektor ma kontuzje i nie ma możliwości dojechać a jak wiadomo  na kręgosłup można się leczyć pół roku lub nawet latami.

2.Druga pani inspektor wysłała mi wiadomość  :"Witam, z tego co mi wiadomo to zazwyczaj pośrednik adopcyjny poszukuje osoby, która może przeprowadzić rozmowę przedadopcyjną, jeśli zazwyczaj ze względu na odległość, sam nie może.
Niestety nie wiem nic na temat wybranego przez Panią króliczka i to osoba prowadząca adopcję Bebe powinna napisać do mnie i przekazać informacje o wybranym króliczku. Chyba, że w sopockim uszakowie panują inne zasady, o których ja nic nie wiem.
Jeśli taka sytuacja nastąpi oczywiście nie ma problemu ze spotkaniem.

Pozdrawiam
Katarzyna Domagała"


Pięknie napisała i zamilkła nie wiem czy sprawę zignorowała?...
Dałam namiary na Fundacje gdzie znajduje się Bebe,link do strony uszatka,moje dane do kontaktu i...CISZA

Zastanawiam się nad odłożeniem części wypłaty na transport  inspektora z innego regionu Opole lub Śląsk.Chyba,ze szczęście dopisze i ktoś z fundacji"Przygarnij królika" podejdzie i przeprowadzi ze mną wywiad.

2.Jestem znana na policji,straży miejskiej i prokuraturze zgłosiłam sprawę psa Bernardyna,ponieważ właściciele porzucili  biedne zwierze na stare lata do myliny gdzie zwierze cierpiało,również zgłaszałam sprawę kotów zabijanych i rozrzucanych na działkach.Także na Świdnickim targu  samego kierownika nastraszyłam skargą,ponieważ króliki duże sprzedawane były w klatkach o wiele za małych a regulamin tego zabrania.Kocham zwierzęta i niejednokrotnie walczyłam o godne traktowanie ich w świecie ignorancji i zobojętnienia.Jetem wolontariuszką w schronisku "Emir" i staram się dołączyć do Animals.Sama wystawiałam ogłoszenia piesków do adopcji,zawoziłam pieska ze slamsów do fundacji we Warszawie około 400 km i dlatego mnie dziwi taka ignorancja ze strony wolontariuszy Wrocławskich dobro zwierzęcia jest dla mnie priorytetem.Chcę mieć uszatka,który ukradnie mi serce i będzie czuł się jak gospodarz.Kicał,jadł ze mną  marchewki,owoce,warzywa a także uwielbiam ten zapach sianka i trawki,granulatu w moim domu oraz gdy uszatek się rozkłada i wyleguje jakby miał wszystko gdzieś machając uroczo noskiem.

3.Po zakupie Kubusia z PSEUDO HODOWLI nie mam już siły na zakup "przyjaciela z metką" niestety w większości sklepów,hodowli już nie wiadomo których porządnych a których nie.Zwierze nie jest szanowane jest schorowane,wystraszone i zalęknione na dodatek płeć"znawcom" za kasę jest nie znana.Wole zapłacić fundacji która ocaliła uszatka i wie o nim wszystko a także troszczy się o niego jak o własne dziecko niż ludziom,którzy powinni ze swoim interesem "splajtować ze swoim nie humanitarnym interesem."


4.Bebe zainteresowała mnie,poniewaz jest nieśmiała,malutka i ciekawska trochę przypomina mi mnie  bo też nie przed każdym się otwieram chyba,ze mi na czymś zależy tak jak tutaj na adopcji Bebe.Po drugie ma śliczny kolor i wyraz pysia chciałabym obserwować ją jak się zachowuje,rozwija. ;)


http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1534#yield (http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1534#yield)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Pan_Krolik w Październik 04, 2014, 00:26:28 am
Przepraszam, ze znowu wracam do tematu, ale to już mój ostatni post w tym temacie- obiecuję, ale czuje potrzebę odpowiedzenia panu królikowi.
 
No i właśnie o to chodziło,  każdy ma inną organizacje pracy a co aguleksowi wydaje się dziwne dla mnie dziwne nie jest, gdyby był ze śląska to myślę że dawno byłoby już po sprawie.......tzn królik byłby już dawno w domu
Organizacja organizacją, ale miałam na myśli, to, że ktoś chce tego konkretnego królika. Bo ma takie cechy charakteru jakie komuś odpowiadają, bo ma usposobienie idealnie dobrane do rodziny, której stanie się częścią, lub bardziej banalnie komuś podoba się to, a nie inne umaszczenie... Dziwi Cię to? Bo mnie wcale, ktoś wybiera na długie lata przyjaciela i chce aby był idealny.

jak to sie mowi "przyjaciol poznaje sie w biedzie" wiec absurdem jest kolor wielkosc czy umaszczenie a juz tym bardziej wiek czy ulomnosci !!
kazdy tak samo zasluguje na milosc i troske, kazdy pierwszy z brzegu
nie wyobrazam sobie po pierwsze faktu wyboru jakiegokolwiek zwierzaka (przyjaciela) a dwa wg kryteriow bo mi sie podoba lub nie, no dobra, raz mi sie przydarzylo wybrac bo mialo zwierze 3 nogi zamiast 4 i to byl ten jedyny raz

aguleks prosze nawet mnie nie draznij wpisami o "idealnym przyjacielu" i podajesz opisy jw ktore sa W OGOLE nieistotne, IMHO zawsze bylo porażające to ze dla 99% ludzi wyglad ma znaczenie kluczowe i do tego jeszcze aby byl mlody i bron boze nie chory bo co to wtedy bedzie za przyjaciel, prawda ? ani sie nim pochwalic ani blyszczec fotkami ..... taaaa

Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Październik 04, 2014, 00:31:37 am
Proszę o powrót do tematu wątku. Każda kolejna wypowiedź nie związana z tematem zostanie ukarana ostrzeżeniem.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Październik 04, 2014, 23:13:03 pm
1.Kubuś był chory od początku na parwowirozę i nie oddałam go ale kochałam  za każdym razem 55 km jeździliśmy do weterynarza .W Bebe zauroczył mnie jej charakter wrażliwość,nieśmiałość,no i to spojrzenie.Gdybym patrzyła tylko  na wygląd to bym chciała adoptować piękno włosom angorę lub lewka.Patrze na zachowanie,charakter uszatka z którym bym chciała żyć.Taka skromniutka,malutka nieśmiała uszatka  jest dla  mnie najpiękniejsza.


2.Proces adopcji tak wygląda ale zastanawia mnie dlaczego wśród tylu osób na forum  z Wrocławia znających się doskonale na  uszatkach,mających własne w domu a nawet będących domem tymczasowym jest tylko jedna osoba upoważniona do przeprowadzania rozmowy przed adopcyjnej?
 Stowarzyszenie działające na rzecz uszatków powinno się kierować ich dobrem.Ja się ujawniłam a ile osób chcących adoptować uszatka z okolic Wrocławia mogłoby dać dom,uczucie,opiekę  króliczkom potrzebującym tego? Tylko przez podobne doświadczenie mogli stracić nadzieje na adopcje  odstąpić  niż czuć się zignorowanym.Może zwiększenie liczy osób w grupach adopcyjnych dałoby większą szanse uszatkom na kochający,ciepły dom?Bo człowiek jest tylko człowiekiem i może zawsze się rozchorować a osoba będąca zastępcą mogłaby kontynuować  proces wcześniej już rozpoczęty ;-)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: zgaga14 w Październik 05, 2014, 00:02:05 am
Agma z jakiej jesteś miejscowości?
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 05, 2014, 02:06:05 am
Agama84 Kasia Domagała dobrze Ci napisała. Każdy królik ma swojego Pośrednika adopcyjnego i to od jego i tylko jego decyzji zależy, czy i do kogo królik trafi. Więc nie ma sensu rozpisywać się na forum - bo nie tutaj przeprowadza się proces adopcyjny, a między Tobą a konkretnym pośrednikiem królika.

Jak Pośrednik jest z innego miasta to może zrobić 3 rzeczy: sam podjechać do Ciebie, zlecić to komuś zaufanemu (nie zawsze to inny pośrednik) lub przeprowadzić namiastkę wizyty za pomocą rozmów online. Ale to pośrednik decyduje, a nie Ty czy pośrednik z rejonu.

A tak na marginesie dodam, że w rejonie jest sporo szukajacych domu uszaków, są króliczki u terrarysty, są ciągle nowe na Tablicy... nie potrzeba pośredników, by pomóc króliczkowi.

Procedura adopcyjna jest opisana na forum i na stronach SPK. Wylewanie żali czy też oskarżanie jedynych działających w rejonie osób na pewno nie pomoże ani królikom ani organizacji. Warto się zwrócić do JEDNEJ konkretnej osoby (pośrednika wybranego uszaka) i poprosić o konkretną odpowiedź, a nie pisać do wszystkich, a jak się skarżyć, to do przełożonych osoby, która się rzekomo ze swoich obowiązków nie wywiązuje, a nie na forum...
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: cytryna27 w Październik 16, 2014, 15:13:12 pm
Niestety mam podobne zdanie jeśli chodzi o adopcję. Czekałam kilka miesięcy, wypełniałam formularz, nawiązany był kontakt ale byłam informowania że po króliczki jest b. duża kolejka a domy tymczasowe wahają się czy je oddadzą do domu stałego. A ja miałam od pół roku pustkę w sercu po śmierci Kukiego. Mój mąż był sceptyczny co do adopcji, od samego początku mi mówił ze to się nie uda. W końcu sam kupił mi króliczka nad czym b. ubolewalam jakiś czas bo obiecałam sobie ze juz nigdy nie kupię zwierzaka tylko będę adoptować. Niestety wyszło inaczej i juz wiem ze w przyszłości prędzej wezmę niechcianego króliczka z allegro niż z adopcji SPK.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Kitty27 w Październik 16, 2014, 15:33:31 pm



Pięknie napisała i zamilkła nie wiem czy sprawę zignorowała?...
Dałam namiary na Fundacje gdzie znajduje się Bebe,link do strony uszatka,moje dane do kontaktu i...CISZA

Zastanawiam się nad odłożeniem części wypłaty na transport  inspektora z innego regionu Opole lub Śląsk.Chyba,ze szczęście dopisze i ktoś z fundacji"Przygarnij królika" podejdzie i przeprowadzi ze mną wywiad.



http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1534#yield (http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1534#yield)

Piszesz o Fundacji Przygarnij Królika, ale link do królika jest z SPK? <hmmm>
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Eni w Październik 19, 2014, 18:12:12 pm
Niestety mam podobne zdanie jeśli chodzi o adopcję. Czekałam kilka miesięcy, wypełniałam formularz, nawiązany był kontakt ale byłam informowania że po króliczki jest b. duża kolejka a domy tymczasowe wahają się czy je oddadzą do domu stałego. A ja miałam od pół roku pustkę w sercu po śmierci Kukiego. Mój mąż był sceptyczny co do adopcji, od samego początku mi mówił ze to się nie uda. W końcu sam kupił mi króliczka nad czym b. ubolewalam jakiś czas bo obiecałam sobie ze juz nigdy nie kupię zwierzaka tylko będę adoptować. Niestety wyszło inaczej i juz wiem ze w przyszłości prędzej wezmę niechcianego króliczka z allegro niż z adopcji SPK.

Adopcja królika to żadne wielkie halo, ale wymaga uświadomienia sobie, że ktoś musi poświecić własny wolny czas, by nas poznać, upewnić się co do naszych zamiarów i możliwości opieki nad uszakiem, a potem zorganizować transport.

To nie jest sklep - tu się nie składa zamówienia i nie dostaje królika w paczce. Zasady są takie, że ktoś zgadza się prowadzić adopcje, brać odpowiedzialność za życie i przyszłość królika i robi to w swoim wolnym czasie (czasem ma go więcej, czasem mniej). Nie zawsze mieszka w tym miejscu, co my, nie zawsze jest pewien, że akurat ten królik powinien do nas trafić i nie zawsze ma idealne zdolnosci komunikacyjno - społeczne. No, sorry, tacy są ludzie.

Nie wszystkie informacje można upublicznić, nie zawsze kandydat dostanie jednoznaczną odmowę - wtedy trzeba dochodzić, jakie są przeszkody i rozważyć rezygnację z danego królika (bo może nie lubi on dzieci, boi się paneli czy jest chorowity).

Ja tak kilkukrotnie byłam na spotkaniu przedadopcyjnym dla pośrednika i cieszę się, że nie musiałam podejmować decyzji, czy dany zwierzak ma trafić do rodziny - bo były to trudne decyzje. A jak ktoś zamiast wyjaśniać sprawę przeciągania się procesu adopcyjnego "obraża" się i kupuje królika, to sorry, ale dla mnie lepiej, że zrezygnował z adopcji, bo znaczy się, że nie starczyłoby mu cierpliwości oswoić króliczka po przejściach ze sobą.

Wszystkim, którzy chcą pomagać i skrócić proces ew. adopcji polecam zostać na początek domem tymczasowym, w ten sposób pomaga się realnie królikowi, można się sprawdzić w opiece zgodnie z wymogami SPK i jednocześnie poznać uszaka, z którym zechcemy mieszkać na stałe. DT ma zwykle pierwszeństwo w adopcji i jest już pośrednikowi znane, więc jeśli chodzi o adopcję, pozostaje tylko kwestia podpisania umowy.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: cytryna27 w Październik 20, 2014, 12:11:10 pm
I po co te nerwy? Byłam już domem tymczasowym kilka lat temu i nie chciałam znowu rozstawać się z kroliczkiem. Franek jest moim trzecim królikiem a z dziewczynami znam sie od kilku lat, od czasu kiedy pierwszy raz przekazalam jedzonko dla adopcyjnych krolikow. Od tamtego czasu pomagalam kiedy tylko moglam w rozny sposob. Problemem nie jest sam proces adopcyjny tylko jego brak i niechęć w przekazywaniu królików do adopcji. Nie interesował mnie dom tymczasowy ponieważ zbyt przywiązuje się do moich podopiecznych. Nikt się nie obraził i nie kupił króliczka w sklepie na złość SPK. Franio jest kroliczkiem chcianym i wyczekiwanym niczym narodziny dziecka. Może poczytaj najpierw moje posty dotyczące moich poprzednich króliczków, także ze zdjęciami w jakich warunkach mieszkały - 2 metrowa klatka własnej roboty, ogromny wybieg na ogrodzie i życie bezklatkowe - zanim mnie ocenisz. I naprawdę  oskarżenie siebie nawzajem nic nie zmieni. 
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Listopad 02, 2014, 23:01:06 pm
Absolutnie nie zrezygnowałam z adopcji Bebe tylko w sklepie zoologicznym pan chciał oddać uszatka,bo wyjeżdżał.Sklep sie nie zgodził na przyjęcie a maluszek jest u mnie w domu ponad miesiąc.Planuje zabieg kastracji u dr Dziwaka i wtedy kilka tygodni po zabiegu jak malec się uspokoi to będę  ubiegać sie o adopcje Bebe.Baranek mój jest grzeczny w stosunku do ludzi,zwierząt i tak jak Bebe roczniak ponad.Dopóki nie odbędzie się zabieg nie mogę ubiegać się o Bebe bo Bebe samiczka.
Mojemu szkrabowi  kupuje  sianko vitakraft,granulat versele laga,staram się naturalne witaminy by miał łobuziak marchewka,rzodkiewka,jabłko,burak.
Klatki od pierwszego dnia nie uznaje kica gdzie mu się chce.Załatwia sie do kuwety początki ale idzie mu nieźle.

Teraz prócz rozmowy na sucho można oglądnąć moje przygarnięte szczęście i jak nim się zajmuje jest bardzo młodziutki i skory do zabawy i kontaktu na pewno chciałby mieć towarzystwo.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 10, 2014, 14:06:36 pm
Ponieważ jest to pierwszy mój post na tym forum, na wstępie chciałbym wszystkich powitać.
Nie wiem czy nie powinienem utworzyć nowego wątku ale ponieważ mam podobny problem jak Agma postanowiłem dopisać się tutaj. Problem wygląda następująco: 24.10 napisałem do pani zajmującej się adopcjami na dolnym śląsku ale nie dostałem żadnej odpowiedzi. Uznałem więc, że widać należy to załatwiać bardziej oficjalnie wypełniłem więc kilka dni później ankietę adopcyjną i posłałem na adres adopcje@kroliki.net, ale rezultat był identyczny - żadnego odzewu.  Teraz nie wiem już czy wysyłać ponownie czy szukać możliwości adopcji gdzie indziej. Czy ktoś z Was miał podobne problemy?
Pozdrawiam
Borsuk
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 10, 2014, 17:14:05 pm
Witaj, Borsuku :)  Fajnie, że chcesz zaadoptować uszaka :) NIestety, czasem maile giną, a pośrednicy są zawaleni robotą. Spróbuj wysłać formularz na julita.gawronska@kroliki.net - jeśli to Julita jest pośredniczką adopcyjną uszaka, którego chciałbyś przzygarnąć (ta informacja jest na samym dole stronki każdego uszaka na adopcje.kroliki net)
Pozdrawiam :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 10, 2014, 21:55:17 pm
Dzięki joac. Spróbuję jeszcze raz choć właśnie do tej pani, o ile pamiętam, wysyłałem pierwszego maila. Może rzeczywiście jakieś problemy z pocztą. Zdaję sobie sprawę, że pośrednicy mają swoje życie dlatego nie naciskam na szybką adopcję ale brak jakiejkolwiek odpowiedzi powoduje, że nie wiadomo co robić. No i królik przyjaciółki smutnieje coraz bardziej czekając na koleżankę, miało być tak:  :bunny: :bunny: a jest tak  [:(]|[:(] .
B
 
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Listopad 10, 2014, 21:57:40 pm
Spróbuj jeszcze kontaktu przez fb - chyba każdy oddział SPK ma swojego fb :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 10, 2014, 22:00:42 pm
Borsuk, rozumiem, oczywiście. Trzymam kciuki za adopcję :)
Solvieg, dolnośląskie SPK ma swojego FB? Kurczę, jakoś nie kojarzę...
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Listopad 10, 2014, 22:01:26 pm
https://www.facebook.com/slaskiekroliki?fref=ts to chyba śląskie są ?
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 10, 2014, 22:02:34 pm
Śląskie tak, ale dolnośląskie chyba nie mają FB :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Listopad 10, 2014, 22:11:03 pm
:P ja myślałam, że oni razem- ignorant ze mnie  :oh:
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 10, 2014, 22:12:57 pm
Śląskie i dolnośląskie razem? Niektórzy by się obrazili :-)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solvieg w Listopad 10, 2014, 22:14:20 pm
oj no weźcie- ja z nad morza jestem :P
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 10, 2014, 22:18:54 pm
Spoko, Solvieg  ;) Mogliby być razem, choćby ze względów organizacyjnych ;)
Ale wracamy do tematu - mam nadzieję, że kontakt z Julitą zostanie nawiązany :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solaris w Listopad 10, 2014, 23:30:55 pm
Borsuk, rozumiem, oczywiście. Trzymam kciuki za adopcję :)
Solvieg, dolnośląskie SPK ma swojego FB? Kurczę, jakoś nie kojarzę...

Oczywiście, że dolnośląskie mają swojego fb :D
https://www.facebook.com/kroliczeDT (https://www.facebook.com/kroliczeDT)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 11, 2014, 09:05:52 am
A, faktycznie profil domów tymczasowych jest :) Dzięki, Solaris :*
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 11, 2014, 11:44:05 am
Posłałem formularz adopcyjny raz jeszcze z dwóch osobnych kont mailowych, może w końcu dojdzie. Konta na fb nie mam i nie chce mi się zakładać. Dzięki wszystkim za pomoc i wsparcie duchowe  :icon_smile
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Olga w Listopad 11, 2014, 16:46:12 pm
Nie poddawaj się ;)
Ja pierwszą wiadomość z zapytaniem o uszaki wysłałam do pośrednika adopcyjnego 24 marca, formularz adopcyjny 14 kwietnia, spotkanie przed adopcyjne, na które jechałam pociągiem 70km, miałam 6 maja, a króliki przyjechały do mnie 11 maja.
Ja mieszkałam pod Lesznem, spotkanie miałam w Poznaniu, pośrednik jest z Krakowa a króliki przyjechały z Nowej Soli ;)
Wszystko jest do ogarnięcia, potrzeba czasu, cierpliwości i chęci :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 11, 2014, 17:19:22 pm
Ja mogę poczekać ale uroczy osobnik ze zdjęcia w awatarze chyba mniej. Ostatnio oprócz sikania mi na łóżko nasikał też na mnie, więc chyba tęskni za jakąś towarzyszką życia   :(
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 11, 2014, 17:20:30 pm
A koleżka wykastrowany? (oczywiście pytam o królika ;)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 11, 2014, 17:28:44 pm
Jeszcze nie. Koleżka tak naprawdę należy do mojej przyjaciółki a u mnie jest tylko częstym gościem. Nie jestem więc sam zdecydować o kastracji chociaż słyszałem, że tak jest dla króliczka lepiej. Króliczka, którą chcę przygarnąć jest:
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/1751
 
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Olga w Listopad 11, 2014, 17:31:01 pm
Koleżka jest przeuroczy  :heart
Też o kastrację chciałam zapytać.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 11, 2014, 17:33:52 pm
Borsuku, skoro baranek niewykastrowany, to 99% pośredników nie da Ci samiczki. Bo on ją po prostu zamęczy gwałtami. Wykastruj, odczekaj, aż hormony mu opadną, dopiero wtedy pomyśl o adopcji. Uwierz, że samczyk będzie tak pobudzony obecnością samicy, że dopiero zacznie się obsikiwanie wszystkiego i wszystkich.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: ellessa w Listopad 11, 2014, 17:37:08 pm
Jeśli poważnie myślicie o adopcji Simki - która jest króliczkiem po przejściach, pogryzionym przez inne króliki - kastracja będzie konieczna. Samiec będzie ciągle napalony, będzie próbował ją ujeżdżać = stres dla samicy = może pojawić się agresja.. Z resztą w każdym innym przypadku - niekastrowany samiec męczy siebie i innych swoim popędem.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 11, 2014, 18:38:00 pm
Dobrze, że mi to powiedzieliście - nie miałem o tym pojęcia. Z tego co czytałem, myślałem że parkę najłatwiej zaprzyjaźnić. Będę musiał porozmawiać z panią Małego.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 11, 2014, 18:39:16 pm
Bo tak jest, że parkę najłatwiej zaprzyjaźnić, tylko oba zwierzaki muszą być wykastrowane, wtedy zazwyczaj jest wielka miłość albo choć przyjaźń :)
Powodzenia!
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 11, 2014, 18:47:46 pm
Powodzenie (w przekonywaniu właścicielki) się przyda, inaczej Mały będzie spędzać samotne dnie nabuzowany hormonami. Niestety jego pani jest z tych, które zazwyczaj wiedzą lepiej  :( . Dam znać co z tego wyjdzie.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Listopad 16, 2014, 13:21:30 pm
Dziękuję pani,ze się odezwała tak myślę,ze może jak będzie duża grupa osób z Wrocławia to jakiś pośrednik adopcyjny by wybrał się na rozmowy w nasze rejony <3.Co do samczyka baranka to w 100% zgadzam się samczyk siusia wszędzie,zwłaszcza na łóżko,gryzie właściciela i wszystko oraz po wszystkim skacze kopulacyjne. W czwartek mój przygarnięty uszatek Kubuś Junior albo Łatek nie mogę się zdecydować co do imienia miał zabieg kastracji we Wrocławiu na Uniwersytecie Przyrodniczym Wydział Medycyny Weterynaryjnej u dr Grzegorza Dziwaka. Odchodziłam cała od zmysłów jak go zobaczyłam pod kroplówką śpiącego. Bałam się,że będę musiała go karmić strzykawką itp. A okazało się,że maluszek jadł w ten sam dzień mimo,ze dałam go na łózko by odpoczywał to kicał po pokoju był lekko kołowaty ale trawkę,jabłko,granulat jadł i wody dużo pił na drugi dzień maluszek sam zapomniał o zabiegu i skakać zaczynał jak przed zabiegiem mi po noce. To zaledwie 4 dni po zabiegu a widać u niuńka,że spokojniejszy,częściej korzysta z kuwety. Je i aktywny jest jak przed zabiegiem tylko nie gryzie mnie. Jedyne co muszę to tabletki rozdrobnić i do pysia podawać dr Dziwak dał mi do podawania na parę dni zaraz od drugiego dnia po zabiegu. Wiem,że CAŁY Wrocław lata do dr Piaseckiego z malutkimi zwierzaczkami jak uszatki np. Ja dzięki pani Julicie z forum i rozmowy telefonicznej dowiedziałam się o dr Dziwaku ,który też wykłada na Uniwersytecie Wrocławskim jak pan Piasecki ale nie ma tylu miesięcy czekania na zabieg i jest bardzo grzeczny. Po akcji z Kubusiem i wielkim żalu jaki czuje z powodu tego braku miejsca w szpitaliku jedynie do dr Piaseckiego będę chodziła po granulaty,sianko i inne rzeczy których nie ma w zwykłym zoologicznym a tak to wszelkie leczenie już tylko do dr Dziwaka. Jedynym oficjalnym z Wrocławia pośrednikiem jest Pani Julita a pani Julita miała problemy zdrowotne i od sierpnia czekam na rozmowę w sprawie adopcji Bebe. W czasie wyczekiwania w sklepie zoologicznym spotkałam rodzinę wyjeżdżającą za granice co oddała mi samczyka baranka i jest wykastrowany i teraz tym bardziej czekam na Bebe bo malec jest w jej wieku Jedynym oficjalnym z Wrocławia pośrednikiem jest Pani Julita a pani Julita miała problemy zdrowotne i od sierpnia czekam na rozmowę w sprawie adopcji Bebe. W czasie wyczekiwania w sklepie zoologicznym spotkałam rodzinę wyjeżdżającą za granice co oddała mi samczyka baranka teraz jest wykastrowany i tym bardziej czekam na Bebe bo malec jest w jej wieku i czuje się samotny bez kompana do kicania widzę to po nim.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Agma84 w Listopad 16, 2014, 13:56:30 pm
Problem z pośrednikiem polega nie na jechaniu ale  na tym,że pośrednik musi przyjść do domu i sam zobaczyc warunki,czy ubniegający się opiekun nie jest terarystą.Spyta o wiedzę dotyczącą uszatków i na podstawie jego decyzji można się ubiegać o konkretnego uszatka.Ja od SIERPNIA ubiegam się o Bebe śliczną teraz mam wykastrowanego samczyka w jej wieku,który jest karmiony na Verse Laga,trawke mu sadze by miał bez chemi w taka pogode tez.Owoc lub warzywo,sianko z ziołami.
Banana,pomaranmczy nie lubi.


http://www.medirabbit.com/PL/GI_diseases/Food/feeding_pl.pdf

Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 18, 2014, 16:00:30 pm
Witam ponownie. W piątek otrzymałem odpowiedź od pani zajmującej się adopcjami. Dziękuję forumowiczom za wsparcie w trakcie oczekiwania. Niestety wychodzi na to, że muszę zrezygnować z adopcji króliczka. :(
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 18, 2014, 16:14:13 pm
Borsuk, podejrzewam, ze opiekunka baranka nie chce słyszeć o kastracji? :(
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 18, 2014, 16:29:53 pm
Powiedzmy, że nie jest entuzjastycznie nastawiona do tego pomysłu :-) Choć gdybym trochę pocisnął to może by się i zgodziła np wczoraj wmusiłem jej nowa klatkę 120 x 70 cm dla Małego, zamiast klitki w której do tej pory siedział przez pół dnia, mam więc jakieś skromne zdolności do przekonywania. Problem jest trochę inny: mieszkamy osobno choć blisko siebie (w sąsiednich klatkach w tym samym bloku). Ponieważ Malutki z awatara musi pół dnia spędzać sam w klatce, pomyślałem że gdybyśmy zaprzyjaźnili króliczki to na czas gdy oboje pracujemy mogły by bawić się razem. Na wieczór każdy by szedł do swojego opiekuna i od rana znów razem. Pani Julita napisała jednak, że zaprzyjaźnione króliczki bardzo źle znosza rozstania i dlatego muszę zrezygnować z adopcji.  :(
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Listopad 18, 2014, 16:32:12 pm
A, tu przyznaję Julicie rację - zresztą zwykle ją ma :) To faktycznie zły pomysł, króliki inaczej się zachowują niż np. psy.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Listopad 18, 2014, 16:38:56 pm
Ja z żalem też przyznaję - i dlatego zrezygnowałem :(
Niestety nie widzę innego rozwiązania, przerzucanie króliczków parami z domu do domu jest jeszcze bardziej bezsensowne.
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Borsuk w Marzec 02, 2015, 13:10:09 pm
Wszystko dobre co się dobrze kończy, od wczoraj mieszkają u mnie Simka i Aramis  :bunny: :bunny:
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solaris w Marzec 02, 2015, 13:11:58 pm
Gratuluję  :D
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: paulaa91 w Lipiec 11, 2015, 17:31:38 pm
Dawno tu nie pisaliście, ale się podepnę - to ile mniej więcej czasu czeka się na adopcję? Bo minął już jakiś czas od kastracji mojego baranka i chciałam przygarnąć samiczkę, ale jeśli to faktycznie trwa dwa miesiące czy dłużej, to przygarnę ją skądś indziej. Dziękuję z góry za odpowiedź :)
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: joac w Lipiec 11, 2015, 19:49:00 pm
Paulo, zazwyczaj trwa to krócej niż dwa miesiące - pewnie dużo zależy od pośrednika adopcyjnego (na ile jest zapracowany) i miejsca, gdzie królik się znajduje względem Ciebie (jeśli np. wybierzesz sobie królika z Sopotu, a jesteś z Wrocławia, to możesz dłużej poczekać niż na królika z, dajmy na to, z Krakowa, bo transport będzie łatwiej zorganizować). 
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: Solaris w Lipiec 12, 2015, 20:34:22 pm
Ja adoptowałam w kilka dni jako Wrocławianka wybierając wrocławskiego króliczka.  :bunny:
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: rancuzie w Luty 27, 2016, 18:23:41 pm
właśnie właśnie :D
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: rancuzie w Luty 27, 2016, 18:24:18 pm
Paulo, zazwyczaj trwa to krócej niż dwa miesiące - pewnie dużo zależy od pośrednika adopcyjnego (na ile jest zapracowany) i miejsca, gdzie królik się znajduje względem Ciebie (jeśli np. wybierzesz sobie królika z Sopotu, a jesteś z Wrocławia, to możesz dłużej poczekać niż na królika z, dajmy na to, z Krakowa, bo transport będzie łatwiej zorganizować).

dokladnie
Tytuł: Odp: Proces adopcji królika
Wiadomość wysłana przez: aurell w Marzec 01, 2016, 21:30:12 pm
dokladnie tak