ja powiem ze to gł zalezy od dzieci- uszate z natury sie ich boja- te mlodsze króle i bez przejsc również,
uszaka trzeba własciwie traktować jak kota- głaskać tylko jak sam podejdzie i ma na to ochotę, ale najpierw dać mu szanse na poznanie ludziów kiedy on ma na to ochote- nic na sile, bez naruszania jego strefy bezpieczeństwa czyli np zakątka w pokoju, zagrody, klatki
jak dzieci starsze nie powinno być problemu- jak małe- ja bym ich nie dopuszczała do króla- są mało delikatne, nieprzewidywalne, nie maja wyczucia i nie zdają sobie sprawy że robia komuś krzywdę
a tu wystarczy jeden nieostrozny ruch i nieszczęscie gotowe