dzisiaj nad ranem ujrzeliśmy białą, przemykającą po podłodze w Uszatej....króliczą mysz!!!
Dandelion wymknął się z klatki

w związku z tym że dotychczasowa klatka ciężko się zamykała podmieniliśmy mu apartamenty na klatkę 100

powinno się łatwo zamykać no i będzie mieć Dandelion więcej miejsca....
jak włożyliśmy Dandusia do klatki to tak biedak pił że masakra...wysuszyło królika
zwracajmy jeszcze większą uwagę czy klatki są dobrze pozamykanezieleninka jest, warzywka też są

wiec nie trzeba nic donosić

Rita ładnie biegała dziś z Seen'em

a jak ładnie się ze mną przytulała...zwróćcie uwagę na oczko Rity czy bardzo łzawi bo było dziś troszkę zapaćkane..być może ukuła się siankiem...
Bambi i Malaga biegały razem...biegały...podskakiwały...brykały...dwa wulkany energii

Giulietta za to biega bardzo pobudzona...dzięki czemu worrki zmyły podłogę po dyżurze

Skoczek i Lenka jak zwykle niedopieszczeni

Słodki Anyżek jak zwykle tupał denerwując Ritkę

na oknie Karolina zostawiła karmę dla królików w celach testowych (bez składu

) sprawdziliśmy- szału karma nie zrobiła więc raczej jej nie podawajmy już uszakom...
kilka zdjęć...
Sinny- mięciutki, żywiołowy ale czasem da się przytulić


Ritka- coraz większa przylepka z którą można pogadać


Malaga-wulkan energii i bryczków


Bambi - i nie jej boby

