Za nami szalenie pracowity weekend! I tydzień, związany z codzienną pracą w Uszatej, a także przygotowaniami na Animal Show na którym promowaliśmy naszą działalność przez ostatnie dwa dni.
Na początek wieści z tygodnia.
Z Uszatej wyprowadziła się Dolores. Mamy nadzieję, że ładnie zaprzyjaźni się z Uszatym kolegą i nie będzie musiała już wracać do Azylu.
Rodzynka w środę miała sterylizację. Zabieg przeszedł sprawnie, ale niestety martwi mnie jej ogólne samopoczucie. Dziewuszka nie chce jeść, wczoraj i dziś wymagała dokarmiania, z bobkami też marnie. Liczę na to, że to kwestia stresu związanego z nowym miejscem i zmianą diety a nie niczym poważnym
Sisi jest już z nami w Uszatej Przystani, czuje się dobrze i jest zjawiskowo śliczna. Poza tym ma bardzo miłe usposobienie, spokojna, grzeczna króliczka, nieco wystraszona, DT pilnie poszukiwany
Piotruś powolutku pakuje walizkę, jest zaszczepiony i niedługo jedzie do nowej rodziny!
Beckers dostaje antybiotyk z powodu kataru i jest mocno osowiały. Ożywia się jedynie podczas jedzenia. Mamy nadzieję, że szybko mu się poprawi.
Psotka podobnie jak Rodzynka grymasi z jedzeniem, ale na szczęście bobki są. Twardo się odchudzamy bo jest strasznym grubakiem!
Pozostali podopieczni mają się dobrze, spędziliśmy z nimi cały weekend podczas Animal Show. Mieli wielkie zagrody w których mogli wyprostować nóżki. Większość korzystała z tej możliwości z radością. Jedynie Stradivarius potrzebował kilku godzin by się przekonać, że nic mu nie grozi. Bim (która niestety wróciła z DT) i Bam robiły szalone bryczki, Wieśki dostały super domek z pnia olchy, Lubczyk nawet się nieco rozkręcił i przestawiał gałęzie, Norwidka królowała dawała się głaskać, jadła, a potem leżała z wywalonymi nóżkami nie przejmując się niczym.
Dziś kilka zdjęć z tego wydarzenia, wkrótce przygotujemy obszerną fotorelację.
Wiesia i Gerwazy
Stradi
Bim
Bam
Lubczyk
W ciągu tygodnia dostaliśmy też trzy zgłoszenia o nowych królikach szukających domu. Króliki na razie są u swoich dotychczasowych opiekunów, ale wkrótce będą musiały opuścić domki, a w Uszatej ciasno…
Poznajdzie Kangę, Puszystą oraz Pusię i Rufina
Kanga ma 2 lata, jak pisze jej opiekunka „jest przyjacielska, lubi się przytulać i być głaskana. Poszukuje kontaktu z innymi zwierzętami. (miała kontakt z kotami, które akceptuje) Uwielbia obgryzać kartonowe pudełka. Nie lubi gdy ktoś narusza przestrzeń jej klatki.”
Puszysta, ma 4 lata i nadwagę. Jest króliczkiem bardzo terytorialnym i nieufnym. Potrzebuje cierpliwej wyrozumiałej osoby, która da jej czas na oswojenie się. Nie lubi noszenia na rękach ani wkładania ręki do jej klatki. Załatwia się tylko i wyłącznie do kuwety. Lubi podrzucać piłeczkę, jeśli dawała się głaskać lubiła głaskanie po głowie i wzdłuż grzbietu. Wypuszczona na mieszkanie nie niszczy mebli, ale przegryza kable
Pusia i Rufin to zaprzyjaźnione, bezklatkowe króliczki. są ze sobą zżyte i do adopcji wyłącznie razem. Oba są przyjacielskie, oswojone z obecnością człowieka, dają się głaskać. Umieją korzystać z kuwety. Pusia nieco bardziej odważna, Rufin troszkę bardziej zdystansowany – dostojny