W drodze do Sicci jest maluch - może 7 tygodniowy? Żaneta wyskoczyła z auta i razem z ludźmi, którzy zatrzymali samochód, złapała maleństwo. Chciał go zabrać Pan który ma hodowle - do rozrodu, ale Żaneta nie dała. Teraz pędzi do weta - mały jest brudny, odwodniony i nie wiadomo w jakim stanie. Marta daj znać - ja i tak będę dzwonić. Dzięki Żaneta
Do Marty Hanuta wiezie królika ze schroniska. Dzięki Hanuta
Bo przebadaniu króliki przyjadą do ZP.
Zaczynamy pękać w szwach. Potrzebujemy klatek 100.