Tempus fugit, jak to mówią..
Dzisiaj była pracowita Randka w Uszato, gdyż nastąpiło:
- strzyżenie Haszysława;
- pazurkowanie ekipy;
- przegląd ząbków i brzuszków;
- ważenie.
Jutro odrobaczamy.
Zęby ekipy modelowe, tylko Hermiona dała ciała - ropsko w buzi.. no i czeka nas zabawa
W efekcie, nasi uczestnicy Randek zdecydowali się wyrazić swoje opinię nt. zaistniałej sytuacji (sorry Hasiek, to ujrzy światło dzienne..).
Panna Naboku (nowy nabytek, przyjechał do nas ze sklepu zoo niedaleko Częstochowy, gdzie pozbył się jej pan w ramach urokliwego szantażu "albo przyjmiecie albo wypuszczę na wolność"). Już po kastracji, zatem dostała fartucha.
" Wyglądam w nim beznadziejnie wiesz.. Że niby ile?! Sooory, to ten fartuch mnie pogrubia, nie widzisz tego kobieto?!"
Rakija: "Nie odzywam się do Ciebie. Ja WCALE nie przytyłam! To ta waga jest do kitu, o!"
Czako: "A ja schudłem już troszkę. I w sumie ta wersja fit jest całkiem odpowiednia
Od razu zrobiłem się grzeczny i do głaskania"
Angel: "Jest jedzenie - jest ważenie! Abyś grzeczny był na wadze, weź se sianko, ku odwadze!"
Moje malusie dziecię..
I mój "malusi" smok.. (zdjęcie ruszone, równe 4,4 kg)
Z cyklu: kompromitująca fota Ahmeda.. zasypiam na pleckach mamusi.. (jak na nie patrzę, to dociera do mnie, jak komicznie razem wyglądamy.. na mnie nie patrzeć, bo wyjściowo nie wyglądam)
Hasiek: "Jeśli wagę chcesz masz dokładną, z gołą d..ą, całkiem zgrabną, musisz wejść z resztkami siana - a to rzecz dotąd nieznana. Racz pamiętać widzu drogi, że jak kulą jest u nogi, jądereczek ciemnych masa - i jak tu wyjść na golasa?!"
Po postrzyżynach pannicza:
I rzeczony dowód zbrodni.. (nie mówcie mu, że cały świat zobaczył jego jajka, proooszę)