Proszę wybaczyć opóźnienie, ale jak obiecałam tak uczynię zdjęcia MISTER-a LOVERBOY-a i PLAYBOY-a władczego OPLA z jednodniowego pobytu u nas zanim pojechał na DT do Krakowa
A oto jego portfolio i krótka story
Byłem takim nieszczęśliwym, osamotnionym króliczkiem trzymanym w wiecznie zamkniętej klatce w garażu,
ale jeden grill odmienił całe moje życie... kiedy INNI dowiedzieli się o mnie głęboko wierzyłem,że to ten czas , ta chwila moje 5 min., by wyrwać się z tej ciemnej dziury!!!
Wieść o mnie poszła w świat i uruchomiono kontakty (pat 88, bośnik)
Kilka dni później INNI zabrali mnie późnym wieczorem do siebie na kwadrat i pomimo otwartych drzwiczek nie chciałem wyjść z klatki...nie znałem tego...
bałem się...
INNI namówili mnie bym się odważył, dali mi coś czego nigdy wcześniej nie czułem bliskość i miłość głaskali po główce, w której kotłowały mi się przeróżne myśli...
Ale INNI głaskali i głaskali bez wytchnienia
Nieco się zrelaksowałem...
No może nieco bardziej... postanowiłem zwiedzić kwadrat...
i trochę pobaraszkować o tu...
A potem pojawiła się ONA
Pierwsza prawdziwa miłość...
A ten jej tyłeczek UUPFFFFFFF
Niestety nadszedł czas rozstania z ukochaną...siedzę w transporterku i zaraz jadę do Krakowa...
Nieźle z dziury w garażu na wiosce jadę na Salony
a to dzięki jednemu grillowi pewnego letniego wieczoru i INNYM -to oni mnie zabrali i pokazali światu!!!
Dzięx za wszystko ziomy, Pozdro OPEL P.S. JESTEM DO WZIĘCIA!!!!!