Nie ma mojej wetki bo wyjechała, tylko inna pani i ona nic nie widzi , wszystko jest w porządku . Faktycznie , ale to oczko było czerwone , bo nawet Karolina - ta dziewczyna u której Kala była przez dwa dni zwróciła mi na to uwagę . Przypuszczam ,że zakłuła się sianem czy czymś , czy zadrapała , podrażniła .... W każdym bądź razie dla spokoju ducha kupiłam taki płyn do przemywania oczek , no i to też był dodatkowy powód do focha
Właściwie to nie oko , tylko powieka była zaczerwieniona.
Szyszka - wcale sie króliczątku nie dziwię
To już za dużo na nią spadło jednego dnia