Maniaczki moje kochane

Ledwo co się za nami drzwi zamknęły i już na forum

A tak serio to dziękuję za miłe słowa!! Cudownie było was poznać na żywo, a Kalunia to moje wymarzone maleństwo i teraz mam najcudowniejszą dwójkę na świecie i jestem mega happy

Tak jak pisała Graszka - pierwszy kontakt to tupanie Tuptusia, a potem noski noski

Zero agresji!! Klatki mają już obok siebie, jedli razem Graszkowe mleczyki (jeszcze raz dziękuję za wałówkę! Zapas na miesiąc niemalże

, a teraz Kalunia brodzi w swojej kuwetce, a Tuptusiowi jakby pod nocsek podczepić agregator (czy jak to tam się nazywa) to by zasilił prądem całe miasto
