Cześć Ania

Azja jest do adopcji, chociaż pewnie u mnie trochę posiedzi zważywszy na jej rozliczne przypadłości. Czuje się dobrze, bardzo ją ciągnie do ludzi, mimo że nie tak, by pchała się na kolana. Jeszcze

To poropniowe ucho mnie trochę martwi, ale na razie robię co mogę i poza tym pozostaje tylko obserwować. Bardzo ciekawski z niej króliczek, pokój komputerowy przyciąga ją jak magnes

I tu bezzębność daje jej przewagę nad innymi uszami, bo może sobie w nim buszować do woli

Szkoda że nie jest zaszczepiona, bo chętnie wzięłabym ją do ogródka - jestem przekonana, że zwariowałaby ze szczęścia. Ale na to będzie musiała poczekać.
Życzę Ci miłego szperania

Na bank coś ciekawego ustrzelisz
