Panowie i Panie z Krakowa :D

[klaudiapiwo]

Jestem teraz na necie komorkowym- zdjecia dodam jutro.

Z newsow powiem ze panierka bardzo polubila sie z moja mama na tyle mocno ze panna ode mnie z reki nie wezmie smakolyka a od mamy tak. Jak mama ode mnie wychodzila to mloda usiadla pod jej krzeslem..
zaczelam mame namawiac na adopcje, ale Zobaczymy jak to bedzie. Nie mozna na sile

[joac]

Panel, masz we mnie dozgonną wielbicielkę Twego poczucia humoru
Mam nadzieję, że Panel da się jednak namówić na kastrację, może kolejna pogadanka coś zmieni
Nie jestem do końca w temacie - bez jakiej operacji nie obejdzie się PanTera?
PanKracek i PanTofel cudowne

[magii0]

Nie jestem do końca w temacie - bez jakiej operacji nie obejdzie się PanTera?

Chodzi o usunięcie kawałka noska zatakowanego przez ropę

[Kic]

No, PanTerka walczy z ropniem na nosie... ropień jest dużo mniejszy, ale ropa nie chce pójść sobie całkiem. byliśmy na kontroli, rana została poszerzona, oczyszczona i przepłukana antybiotykiem. w domu dwa razy dziennie płukanie rivanolem + maść antybiotykowa, ale znów widzę ropne wygłupy Doktor powiedział, że jeśli ropa znów się pojawi, trzeba będzie wyciąć wszystkie zmienione tkanki. w poniedziałek zadzwonimy na konsultację i zobaczymy co dalej.

w każdym razie nad PanTerką wisi widmo zabiegu, a Wirtualnego Opiekuna ani widu, ani słychu

a niezależnie od ropnia, z PanTerki jest już prawie luzak Nie protestuje przeciwko braniu na ręce, podczas zabiegów chrupie suszoną marchewkę i w nosie ma grzebanie rivanolem w nosie Martwi mnie trochę, że na razie nic a nic nie przytył, ale przynajmniej już wie, że człowiek nie krzywdzi, a czasem nawet się przydaje . A gdyby miał już swojego człowieka całkiem dla siebie (a nie tylko dochodzącego do łazienki), na pewno postępy byłyby jeszcze większe - vide PaniKa

[joac]

Dobra, to biorę PanTerkę pod WO - raz się żyje!

[bosniak]

PanaTerkę Dziękujemy, Asiu

[magii0]

Dobra, to biorę PanTerkę pod WO - raz się żyje!

Cudownie joac baaaaardzo dziękujemy!

[joac]

Ups, przepraszam, PanaTerkę

[Kic]

hurrrraaaaa!!!!!

[oscarez]

PanaTerkę

PanaTera raczej 

[Kic]

taaa, polska język trudna język, zwłaszcza jak Spontanom wyobraźnia się rozkręci

z serii "rozmówki w lecznicy"
- Jakie zwierzątka?
- Muminek i PanTera
[w międzyczasie próbuję ustabilizować PanTerkę na wadze]
- Dobrze. To ile ona waży?
- ON!!! to jest PanTera, a nie jakaś Pantera!!

edit1:
Aaaaaaaaaaaaaaa!!! PanTera tak się ucieszył na wieść, że ma WO w postaci cioci joac, że WYSZEDŁ Z ŁAZIENKI! Do tej pory poruszał się wyłącznie po dalszej połowie łazienki (magiczny trójkąt klatka-norka pod transporterem-brodzik), więc zostawiałam czasem drzwi uchylone, żeby się wywietrzyło. Tak też zrobiłam dzisiaj. siedzę sobie, klepię w klawiaturę, a tu coś mi skrobie w przedpokoju dobrze, że klony miały akurat fazę drzemki głębokiej

edit2:
czy mnie się dobrze wydaje, że PanTera jest PIERWSZYM (i póki co jedynym) szczęśliwcem z krakowskiej siódemki, którym się dobra dusza zaopiekowała wirtualnie?

[Ta od Vincenta]

Witam wszystkich! Melduję się wraz z PanemToflem . Na chwilę obecną Uszaty siedzi w kącie klatki, a bobki są w kuwecie. Kickic jest interaktywny tylko gdy je mi z ręki. Poza tym jest przerażony, jak usłyszy hałas (np. sąsiad przesunie krzesło) to wszelka interakcja zanika... Ale będziemy nad tym pracować . Nie wiem co jeszcze napisać więc załączę pierwsze zdjęcia

[magii0]

Witamy na forum i serdecznie pozdrawiamy!
Te uszaczki z interwencji na pewno potrzebują więcej czasu i uwagi, żeby sie zsocjalizować, ale patrząc na postępy innych uszu to i cudny PanTofel da się oswoić

edit2:
czy mnie się dobrze wydaje, że PanTera jest PIERWSZYM (i póki co jedynym) szczęśliwcem z krakowskiej siódemki, którym się dobra dusza zaopiekowała wirtualnie?

Tak KIC, PanTera jest pierwszym i niestety jedynym szczęśliwcem objętym wirtualną opieką.

[Ta od Vincenta]

Witamy na forum i serdecznie pozdrawiamy! icon_zeby
Te uszaczki z interwencji na pewno potrzebują więcej czasu i uwagi, żeby sie zsocjalizować, ale patrząc na postępy innych uszu to i cudny PanTofel da się oswoić usmiech2

Z pewnością . Na razie korzystam z tego (i wykorzystuję ile wlezie), że bez obaw je mi z ręki. Pogłaskać na razie się nie daje w ogóle . Swoją drogą to chyba zupełnie inny charakter niż mój Vincent

[worrek]

panel i Ta od Vincenta serdecznie witamy  mamy nadzieję że wkrótce będzie okazja poznać was osobiście na jakimś zakróliczonym zlocie 

[magii0]

Kochani, kto zechce jeszcze wesprzeć wirtualnie jakiegoś małopolskiego uszaka?
Tu jest aktualna lista: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,13286.60.html

[panel]

Panel Breaking News! Zalegl z kopytami do tylu w... kuwecie..!... Osiagnal zdaje sie jakis wyzszy level wyluzowania... Jako rodzice mamy obawe, ze Panel popala trawe z siennika...

[Ta od Vincenta]

panel i Ta od Vincenta serdecznie witamy  diabelek mamy nadzieję że wkrótce będzie okazja poznać was osobiście na jakimś zakróliczonym zlocie  zeby

Byłoby super . Ja niedawno przeprowadziłam się do Krakowa (no dobra, ze 4 miesiące temu, ale jak się z domu prawie nie wychodzi...) i praktycznie nikogo tu nie znam O.O Wstyd okropny

[panel]

"Normalnie o tej porze w kuwecie się wożę. Normalnie o tej porze - raz lepiej, raz gorzej..."
Mało widać - zdjęcie robione ukrytą kamerą celem zgromadzenia dowodów...

[magii0]

Panel Breaking News! Zalegl z kopytami do tylu w... kuwecie..!... Osiagnal zdaje sie jakis wyzszy level wyluzowania... Jako rodzice mamy obawe, ze Panel popala trawe z siennika...

: