Byłyśmy tu gdzie napisaliście u dr Różyńskiej. Wydaje się fajna babka bardzo konkretna i dopytałam co i jak. No więc... dupki nie ruszamy, jest troszkę zaczerwieniona ale to na pewno przejdzie. Wczoraj i dziś ładna kupka. Dostałyśmy Rodi Care akut kropelki 3 razy dziennie na regulacje zaburzeń trawienia. I jako pierwszy lekarz powiedziała, że trzeba zrobić badanie kału. Wcześniej nikt mi tego nie zaproponował raz nawet pytałam to usłyszałam, że nie ma potrzeby. Tak więc jak uda się jutro, to jutro wieziemy kupencję do badania, jak nie ogarnę pracy, to najwyżej po weekendzie. W każdym razie te badanie na pewno i pewnie morfologia (+ może usg). Niestety jedyne podejrzenie jakie padlo (teoria, która nie musi być prawdziwa), to taka, że może mieć jakieś robaki. Kubusia nie jest ze sklepu jest z targu, więc mogła być z chorowitej hodowli, zaniedbanej... Muszę jednak przyznać że była mega grzeczna dała sobie zbadać ząbki i ząbki są ładne.
Zastanawiam się nad karmą dla niej - co polecacie? Coś łagodnego aby nie podrażniło brzuszka.
Aha jeszcze jedno... okazało się, że wcześniej jak z nią jeździłam do innych weterynarzy dostawała zastrzyki, których nie powinna była dostać. Lekarz powiedziała że tego zastrzyku nie daje się królikom! To wiele tłumaczy dlaczego tyle czasu nikt nam nie pomógł a leczył nas tylko chwilowo...
Dzięki za pomoc i za wskazanie gabinetu. Widziałam plakaty z logo królikow.net
A w poczekalni poznałyśmy przystojniaka Edzia.
PS
Nie wiem co jej dawać jeść, na razie wiem, że muszę ograniczyć surowe warzywa.