O matko Kani ale bym wycałowała te fafle Kubusia! Te wasze chłopaki są przecudne
Powiedz Hariell ile masz tych hodowlańców i jak sobie radzisz z organizacją?
Co do Xeny,to u mnie to niby przypadek, bo ona trafiła do mnie tylko na kilka dni, ale ponieważ w życiu nic nie dzieje sie przypadkowo teraz wiem że to było przeznaczenie
Kocham moje Xeniątko i bardzo się cieszę że jest z nami bo ona ma taki fajny charakter i daje dużo radośći. Choć przyznam że martwię sie o nią bo jest bardzo chorowita.
Problemy z wątrobą ma w zasadzie cały czas, niby nic się złego nie dzieje ale wyniki wskazują że nie pracuje dobrze(ALT 111 przy normie 31-53).
Poza tym nie zaleczyłam jej przeziębiena z przed tygodnia i znowu powróciło. Od wczoraj, po raz drugi mała ma problemy z jedzeniem i jest bardzo smutna i trochę kicha.
Podaję enrofloksacynę i beta glucan na wzmocnienie. Dostaje ciepłą wodę do picia i namoczony cuni complete,bo twardego nie chce jeść, mam wrazenie że pomaga. Musze tylko tym razem pociągnąć leczenie trochę dłużej i być czujna. Poza tym sama nie wiem skąd to może być.
Co prawda często wietrzę mieszkanie bo u mnie jest bardzo duszno(grzejniki mam pozakręcane) A wietrzyć przecież trzeba bo to też przecież niezdrowo siedzieć we własnych wyziewach i dla ludzi i zwierząt,prawda?
Co do wagi, ona waży niecałe 5kg,troszkę przybrała na wadze odkąd jest u mnie ale nie jest bardzo duża. Ale tak jak Papaja też jest upstrzona na pleckach na siwo-brązowo, także całkiem czarna też nie jest.