marciula to my dziękujemy
:
dzisiaj mam garść różnych wiadomości, jestem chyba lekko skołowana
Królewna jest po sterylizacji, miała też delikatną korektę zębów trzonowych,
Mopsik został wykastrowany
Masza ma gronkowca złocistego i pasterelozę...w przyszłym tyg. będzie autoszczepionka v. gronkowcowi, potem będziemy ją też szczepić na pasterelozę, a teraz podajemy marbocyl
u Rudej w wymazie wyszedł też gronkowiec, ale nie było paleczki ropy błękitnej i pasterelozy - miała autoszczepionkę v. pałeczce i 2 razy była szczepiona na pasterelozę, doc mówi, że autoszczepionka/szczepionka tak mocno potraktowały pałeczkę i pasterelozę, że nie wyszły w wymazie - możemy powiedzieć, że je usunęliśmy z organizmu (nie wyszły w bardzo czułych testach dających 99% pewności), ale w to miejsce wszedł gronkowiec - na szczęście Ruda jest w super formie
zdecydowanie złe wieści dot. natomiast
Uszatka...od kiedy jest u nas ciągle wychodzą nowe rzeczy, tym razem nerki...Uszatek schudł znowu (ale ma zanik mięśni) i wrócił do wagi sprzed terapii metacamem, ale zaczął też posikiwać, tzn. zapomniał o kuwecie
przy nerkach palpacyjnie oraz na USG jest wyczuwalne/widoczne "coś" - to może być guz
w sobotę laparoskopia i niewykluczone, że amputacja nerki
poza tym chyba mamy transport z Warszawy do Torunia, czyli czekamy na dostawę...uszu
na pocieszenie kilka zdj.
Astrid - energiczna, bardzo ładnie je
maluszki
Astrid - Astrid nas oszukała i musiała urodzić kilka dni wcześniej, ale ponieważ ona wygląda "dziwnie" - jak ciężarna, a my nie ruszałyśmy gniazda, dałyśmy się oszukać (tak mi się wydaje) - są chyba 4 brzdące
Max
Didi MerlinRuda...mój pocieszyciel - Ruda znalazła partnera, rano przez przypadek jej położyłam misia od Soni...po chwili znalazłam ją w takiej pozycji
jak byłam u doc moja siostra poszła do Rudej, a ona nie leżała już w odległości od misia...tylko tak przytulona do niego, że miś był gorący od jej ciepła