Króliki z Torunia i Bydgoszczy - dziękują, proszą i zapraszają do siebie! :)

[AgaG]

bardzo się cieszę, że z Tufim lepiej  proszę mu przekazać duuuuuzo głasków 
Nobu wygląda bardzo dumnie i widać, że przeżywa drugą mlodość 

Jenis vel Uszatka  Monk się zakochał 

[sonia]

Jenis vel Uszatka  niespodziewanka Monk się zakochał  serenada

to bedziemy mieli znowu weselisko

[MartaP]

Nawet nie będą mieli do siebie aż tak daleko

[Ola_19]

dzisiejszy dzień był dla nas bardzo trudny

wczoraj wieczorem, kiedy byłam w Azylu, zaniepokoiło mnie zachowanie Mimi.
w klatce były normalne bobki, ale Mimi była nieswoja, mało aktywna. miała miękki ,ale powiększony brzuszek.

podałam jej espumisan i kolejnym krokiem była szybka wizyta u wet.
diagnoza - wzdęcie. brak zatoru, brak przepełnienia żołądka. po prostu wzdęcie. temp. ok.

Mimi dostała oczywiście antybiotyk - metronidazol i wróciłyśmy do domu. Mimi szybko poczuła się lepiej, zaczęła jeść szperać w ziołach.
byłam dość spokojna, ale kiedy w nocy wstałam podać jej espumisan, brzuszek wyglądał dużo gorzej - był twardy.
oczywiście kolejna dawka antybiotyku i rano wylądowałyśmy w gab.

moje obawy się potwierdziły i okazało się, że jest gorzej bardzo twardy brzuszek i już temp. 38, czyli w dół...

na szczęście udało się założyć wenflon - Konrad 

kolejne godziny to był już koszmar zero oznak poprawy, a wręcz przeciwnie





dzisiaj cały dzień z małymi przerwami, masowałam Mimi brzuszek. popołudniu po 3h masaży na termoforze, poczuła się trochę lepiej...zaczęła się kręcić, wylizywać ręce, skubać zioła. znowu pojawił się ten mały kochany świr. brzuszek jest nadal bardzo napięty i powiększony, ale udało nam się podać kolejną porcję leku dożylnie i mam nadzieję, że jednak damy radę

poniżej Mimi po tym, jak poczuła się odrobinę lepiej













przed chwilą Mimi leżała wyciągnięta, z łapkami do tyłu, podjadała zioła, a po chwili zwinęła się w rogalika...przyjmuje najróżniejsze, wyluzowane pozy, ale już sama nie wiem...patrzę na nią i wariuję tak się o nią boję

brzdąc waży całe 35 dag

wygląda na to, że mamy do czynienia z kokcydiozą albo innym dziadostwem - jak to dzisiaj powiedział Konrad - brzuszek Mimi był dzisiaj rano jak u naszych hodowlanych biedaków, które przyjechały do nas we wrześniu z kokcydiozą i e.coli

trzymajcie mocno kciuki za cudną Mimi oraz za adopcyjnego Romka, który wczoraj przyjechał do Torunia z Olsztyna i jest w trakcie diagnozowania - chłopak mimo korekty zębów miał zaburzenia apetytu i chudł. dzisiaj pobieraliśmy krew i czekamy na pon.

[Solvieg]

kciuki zaciśnięte, trzymacie się maluszki  

[joac]

Boże, biedna Mimi! Waży dokładnie tyle, co Pchełka (u mnie na DT) tydzień temu, też ma kokcydiozę. Pchełka walczy, Mimi też się uda - musi! Cudowna jest jak tak leży na klawiaturze. Ależ nerwów miałyście, Olu, podziwiam Was najszczerzej
Trzymamy kciuki i wszystkie łapki za Mimi i Romka

[MartaP]

Mimo, że Mimi jest taka maleńka, to ma w sobie na pewno dużo siły i da radę! Musi dać, w końcu ciotka Marta chce ją we wtorek wyściskać! Powiedz jej to do uszka, to będzie się trzymała dzielnie

Olu, kochana jesteś, że tyle z siebie dajesz! I wiesz co? Jestem pewna, że to nie był przypadek, że pojawiłaś się wczoraj wieczorem w azylu i zobaczyłaś co się dzieje z Mimi. Jakaś siła wyższa Cie tam ściągnęła A może Ty jesteś wróżką?! 

[kata_strofa]

Olu, Ty wiesz ....
To myśmy ostatni karmili Mimi, gdy czuła się jeszcze dobrze... Też się o nią strasznie martwie  

[marta1984]

trzymaj sie maluchu

[Elzbieta1950]

Olu, trzymam mocno kciuki za maleństwa i za Ciebie

[polityka6]

Mimi Kochana trzymaj się! musi się udać!

[asiol]

Coś dzisiaj pechowy dzień dla forumowych królasów Trzymamy kciuki mocno

[po_sąasiedzku]

I jak ma się malusia Mimi?

[enka]

Biedne maleństwo... Mimi-walcz maluchu!

My we wtorek wyjeżdżamy na kilka dni i zostawiamy zwierzyniec pod opieką teściów... mam żołądek zawiązany na supeł ze stresu..

Tuliśka dostała przydomek - KOZA, zgadnijcie dlaczego..

[gogamor]

Moja Kubuska jak ją wzięlam do domu wazyła tez 35 dkg była malutka i było widać na niej wszystkie kostki. W ciągu miesiąca u mnie przybyła sporo bo teraz waży 85 dkg. Fajnie sie chowa a dziś jada już naprawde wiele rzeczy łacznie z rodzynkami. Dzięki bogu niema żadnych problemów zdrowotnych. Ja tez trzymam kciuki za Mimi. Olu będzie dobrze.

[MartaP]

gogamor ten króliczek którego masz w avatarze jest zupełnie jak Siostra Be! Cudo!

[marta1984]

snickers wazyla 110g jak sie u mnie pojawil

[po_sąasiedzku]

Tuliśka dostała przydomek - KOZA, zgadnijcie dlaczego..

Czy dobrze myślę? podżera, to co nie trzeba?
Moja Andziulka wrąbała obicie z tyłu wersalki - późno się zorientowaliśmy i... był zator, zapalenie jelit.
Pan dr Zieliński "Fauna" dał namiary na speca od egzotycznych dr Michałkiewicza z "Doga" i to on ratował ją miesiąc - wlew kontrastowy, kroplówki itd...
Poza tym byliśmy w ciągłym kontakcie, a kwoty jakie pobierał były symboliczne. Wyprowadził ją ślicznie, choć trafiła do niego bardzo późno

[PippiLotta]

czy Bugs zmienił płeć??

A no okazał się dziewczynką, a że ja mam dwie dziewczynki już i szukałam dla nich mena, to niestety adopcja Bugsiorka została zatrzymana. Taki to nam numer wywinął


Mimisiątko moje kochane No taka mała kuleczka i już chora?! A u Ciebie Olu na tej klawiaturze wygląda na czującą się dobrze. Jak to super, że szybko zareagowałaś. Dziękuje

[gogamor]

MartaP tak nasz Trusiek to cała Siostra Be. Ma taki sam cudowny makijaż wokól oczu jak ona. Nieraz jak sie maluje mówie zeby mi dał swój piekny makijaż byłby na cale życie.