Autor Wątek: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(  (Przeczytany 32270 razy)

0 użytkowników i 3 Gości przegląda ten wątek.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« dnia: Wrzesień 03, 2011, 18:41:17 pm »
Była u mnie na DT Łaciata, ale obecnie jest na leczeniu u Kasi. Bardzo źle znosi zmiany miejsca zamieszkania wiec czekamy czy znowu ją przerzucać do mnie. tymczasem zupełnie rpzypadkiem zaczęła mi się gadka z sąsiadem o królikach.

Sąsiad (wiekowy pan) ma 2 króliki. Jednego cały rok trzyma na działce... to staruszek.
Drugiego wziął, bo jakaś pani oddawała - dziecku się znudził.

Króli ma 4 miesiące. Mieszka w małej klatce na balkonie. Jest cały biały. Ponoć biega jak szalony, gryzie meble i wszystko. Dlatego raczej nie jest puszczany. Pan przyznał, że karmi go trawą sprzed bloku (mieszkam w baaaardzo zasiedlonym miejscu: masa aut i psów...) i kapustą... Umarłam jak to usłyszałam. tłumaczyłam Panu czym karmi się króliki, ale to jest taki wiek, że nie trafia.

Wczoraj przyszedł Pan i poprosił żebym znalazła temu królikowi dom. Dziś byłam u niego, ale nie otwierał nikt. Pójdę wieczorem jeszcze raz. Królika zabiorę w trybie natycmiastowym, noce sa już zimne, ale potrzebuję pomocy. Jesli będzie znaczył i będzie agresywny, to nie dam sobie rady. Bardzo chciałabym trafić w końcu na jakiegoś miziaka, ale chyba nie jest mi to dane...

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 03, 2011, 20:49:05 pm »
Trafisz, trafisz. Do trzech razy sztuka :)
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 03, 2011, 21:21:05 pm »
Królik jest na działce. ale jutro mi go przywiozą. Ponoć sika z klatki po ścianach :O (szok) na tyle mocno, że oni mieli obłożone ściany płytami pilśniowymi tam, gdzie stała klatka. No i gryzie.

Będzie potrzebna kastracja, tak? Kasia, jak ja to moge załatwić na NATYCHMIAST? Bo jak mi oleje ściany, to wylecimy z domu razem z królikiem. U nas we wtorek z gazowni będą robione jakieś prace i przyjeżdża właścicielka mieszkania pod moją nieobecność. Jak będzie w domu smierdzieć moczem albo będzie coś na ścianach... hehehe:) Zamieszkam razem z białym u sasiada na balkonie:P

Offline otka_a

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 828
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 04, 2011, 00:05:42 am »
Spróbuj może tymczasowo zabezpieczyć klatę jakimś kartonem? do około poobstawiaj może coś da. Poza tym może jak się kicek poczuje lepiej u Ciebie to się troszkę uspokoi...
3mam kciuki :)

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 04, 2011, 10:06:19 am »
moze dlatego tak robi bo wlasnie sie cieszy jak wogole go wypuszcza, na gryzienie sa 2 sposoby, jesli gryzie sciany to trzeba dac wode mineralna i przechodzi potygodniu - tak w moim rzypadku bylo, jesli chodzi o meble to dac mu kosz badz tunel badz jakas nawet mala miseczke wiklinowa, jest malutki wiec rosna mu zeby. poza tym na maluszka miejscu tez bym wszystko gryzla gdybym dostawala tyko kapuste, brak mu jakis mineralow, ktore sa zawarte w warzywach.
Betbet dasz sobie rade maluch zobaczysz bedzie lezal do glaskania u twoich stop :D

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 04, 2011, 10:44:51 am »
SiM krolikowi rosna zeby przez cale zycie....

Tak jak otka napisala pozabezpieczaj kartonami sciany bo maluch moze znaczyc teren, tym bardziej ze jest to nowe miejsce. Zmien mu powolutku diete wprowadzajac warzywka po malym kawaleczku (spis warzyw na miniaturkabeztajemnic.com) do tego zagwarantuj mu zabawki, jakies wikinowe w miare jak masz dostep (oczywicie wiklina gola, nie malowana niczym), tunele, lub tansze opcje: rolki po szarym papierze toaletowym, domek zrob z kartonu. Itd. Oczywiscie karton bez barwienia i nadrukow. I niech karton sobie gryzie. Na kastracje przyjdzie czas jeszcze. Niech sie oswoi, zmienisz mu diete, dojrzeje- wtedy kastracja.

z woda mineralna tez bym nie praktykowala z uwagi na duza zawartosc zwiazkow m.in wapnia, co dobrze na krolika nie wplynie.
wszelkie braki zostana uzupelnione poprzez zmiane diety.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 04, 2011, 10:50:11 am wysłana przez Madzia7 »

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 04, 2011, 12:29:45 pm »
4 miesięcznego malucha można spokojnie kastrować. nie każdy może sobie pozwolić na ściany zasikane na metr wysoko i smród w mieszkaniu. Mój Piniek poszedł pod nóż jak tylko zaczął przejawiać objawy dojrzewania. Nie będę ryzykowała, że mój syn uczuli się na królika. Wystarczy że jest uczulony na kupę innych rzeczy.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 04, 2011, 16:59:13 pm »
Póki co królik do mnie nie dotarł, chodze tam do pana co chwila, ale królik jest na działce, dzis ma przyjechać. Zabieg zrobimy najszybciej jak się da, a jesli młodziak będzie mi lał, to póki co posiedzi w duużej klatce zabezpieczonej dookoła.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 05, 2011, 09:20:07 am »
Dziadek jest mocno dziadkowy. Wczoraj nie dał rady pojechać na działkę. W ogóle, on tam jeździ co 3-4 dni a w tym czasie króliki siedzą same. Rewelacja...

Kasiu, może umówisz wizytę, jak ten królik będzie fizycznie u mnie? Najwyżej jakoś foliami osłonię ściany i nie będe go wypuszczać z klatki przez te jakieś 2 czy 3 dni. Bo niby królik ma przyjechać dzisiaj około 20 do mnie, ale nie wiem czy przyjedzie na pewno, a dwa że może być ci za póxno żebym o tej godzinie go podwiozła?

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #9 dnia: Wrzesień 05, 2011, 20:33:33 pm »
Młodzieniec u mnie. W 20 minut zalał całą klatkę, ale do kuwety nie trafił:/ Trochu śmierdzi. Położyłam mu pieluchy, żeby miał gdzie sobie glebnąć, ale je też zasikał (materiałowe, rzecz jasna). Mam alergię na drania!
Niestety, o puszczaniu po domu musimy zapomnieć.
Młody trafił do mnie w kartonie z trawą, chlebem i workiem foliowym. Ma z tyłu brudne, tak jakby trochę zasikane futerko i skołtunione. Z boku ma hmm jakby pod sierścią coś - narośl malutka, kleszcz czy przebarwienie futerka? Nie wiem. Daje sie na luzie głaskać, robiłam to przez grubą rękawicę, bo się boję.

Demoluje klatke, może czuje Łaciatą? Chociaż klatkę myłam.

Ma kapitalny pychol, bo ma taką dłuższą sierść na policzkach i wygląda jak dziadek mróz:P Stad moje robocze imię - Mroziu;) Zdjęcia prowizoryczne komórką:



Obwarowana korytarzyko-kuchnia przed sikami:



Szukamy kogoś z Trójmiasta kto może w czwartek odebrać Mrozia od weterynarza po kastracji!!! Popołudniu! Bardzo potrzebna pomoc:(
EDIT: wstępnie dziewczyna z Pomorskiego Kociego Domu tymczasowego może będzie mogła go odebrać!!!
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 05, 2011, 20:39:26 pm wysłana przez Betbet »

Offline Ciapusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3526
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #10 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:50:05 pm »
Troszku Łatkowy :) Z trafianiem do kuwety też :P

Ja wiem, czy ma 4 miesiące? Wygląda mi na ciut starszego.
"Wy nie cofniecie życia fal.
Nic skargi nie pomogą -
Bezsilne gniewy, próżny żal,
Świat pójdzie swoją drogą."

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #11 dnia: Wrzesień 05, 2011, 21:56:44 pm »
Nie bój się go :) Możesz mokrym ręcznikiem czy szmatką (czystą!) podmyć go troszkę jak ma zasiusiane futerko. Potem wysuszyć drugim ręcznikiem. Skołtunienie wytnij zaokrąglonymi nożyczkami. Troszkę mu tym ulżysz i pomożesz, bo od takiego zasikanego futra mogą się zrobić odparzenia.
Czy możesz go też zabrać do weta na "przegląd" i aby zbadał narośl?

Ciapusia ma racje, wygląda na starszego uszatka.

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #12 dnia: Wrzesień 06, 2011, 09:18:49 am »
Ja się nie znam na wieku królików. Z psem to potrafię się wstrzelić, ale królik - zbyt mała moja wiedza. Ci starsi ludzie tak twierdzili, ale oni bardzo mieszali się w zeznaniach. On mówił, że królik bardzo sika, ona że nie, ale przyznała że mają wszystko osłonięte płytami pilśniowymi... No to jak nie sika, to po co te kurtyny?:P
Zaskoczyło mnie, że przynieśli go w samym kartonie a on im nie nawiał:O Karton otwarty, taki jak kartoniki w warzywniaku na owoce.

Staram się go nie bać;) Dziś otworzyłam mu rano klatkę, ale nie wyszedł. Wczoraj robił takie winogronka zamiast kup, to się nazywa... oj Kasia mi pisała w mailu ale zoamniałam. No w kazdym razie było tego pełno. Wczoraj dałam mu tylko siano, trochę granulatu i wode. Dzisiaj do tego trochę koperku i marchewkę. Je bardzo chętnie wszystko i dziś już ładne bobki szły.

Sika obok kuwety, pod kuwetą ale nie do niej:P No nic to, cuduję, próbuję, może zamiast żwiru dam trocinki do kuwety.

On jedzie w czwartek na kastrację z rana to pewnie lekarz go obejrzy i może powycina to co tam trzeba z sierści. A narośli nie ma, to chyba przebarwienie na sierści, nie wymacałam nic.

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #13 dnia: Wrzesień 06, 2011, 10:00:12 am »
Cekotrofy się nazywa :) Może to od tej trawy...
Trocin nie dawaj bo mogą mu podrażnić ukł. oddechowy i oczka. Może połóż sianka troche na żwirku, albo wyłóż papierem żwirek. Będzie mięciutko i przyjemniej.
Mam nadzieję, że uszak trafi w dobre ręce weta i doprowadzi go do "porządku" :)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #14 dnia: Wrzesień 06, 2011, 10:20:01 am »
ponoć to bardzo dobry, króliczy wet. ok, trociny niet. Póki co zbieram siuśki papierem i wrzucam do kuwety pod żwirek. Może ogarnie;) Dziś musi posiedzieć do późnego wieczora aż sam. Praca + choroba niestety i wczesniej nie będe:(

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #15 dnia: Wrzesień 06, 2011, 18:47:11 pm »
Ech, kastracja jednak dopiero we wtorek. O losieee pozwól nam przetrwac;)

Offline Betbet

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 99
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #16 dnia: Wrzesień 08, 2011, 09:29:58 am »
No tak:P Mały już dwukrotnie strzelił moczem w powietrze a konkretnie we mnie, obsikując wszystko dookoła. Klatka stoi więc przykryta materiałem, jedynie z odsłoniętym przodem, żeby było powietrze.

Nie miałam jednak serca karać go zamknięciem więc otwieram klatkę. Ale on ani myśli z niej wyjść. Klatka stoi otwarta godzinami, a on i tak nie wyskoczy na zewnątrz. Za to gdy wkładam rekę do klatki by np wyjąc miskę, to dość ostro na nią rusza. Nie wiem w jakim celu, bo szybko wtedy rekę cofam i nie sprawdzałam empirycznie - powąchać czy ugryźć?

Daje się głaskać, po głowie też, zamyka wtedy nawet oczy i robi taką "kurkę", kładzie uszy po sobie i lezy. Nie ucieka, to chyba nie jest mu tak najgorzej. Gdy odchodzę, to czasem widzę jak lezy rozciągnięty w klatce. Najchętniej w swoich siuskach, które dalej robi gdzie popadnie. Z tego względu musiałam całą klatkę wysypać żwirem. Trudno, ale po prostu smród i brud były straszne, zwłaszcza gd ysie w to potem kładł...

Nie je zbytnio siana, ani razu nie widziałam żeby je wcinał. Wyciąga je tylko z paśnika i rozrzuca po klatce. Za to na wszystko inne jest strasznie łakomy. Granulat, marchew, dałam spróbować jabłuszko, koperek, mlecz, seler naciowy, brokuły - wciaga momentalnie. Staram się nie dawać mu za dużo, ale nad ranem zwłaszcza widze, że jest głodny.

Nie próbowałam brać na ręce. Czekam do tej kastracji i wtedy po niej zamierzam się przełamać, zaczać go uczyć kuwetowania oraz brania na ręce. Może Kasia będzie u mnie, to pokaże mi jak;)

A wieczorem zgram foty, bo już je mam:) wtedy prosiłabym o wrzucenie go na stronę adopcyjną!

Offline SiM:)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1839
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #17 dnia: Wrzesień 08, 2011, 09:39:06 am »
Betbet, u mnie samiczka sikala z pol obrotu i po sterylce jej przeszlo :P wiec tylko czekac na kastracje. jesli bedziesz miala problem z plamami na scianach czy na podlodze to dawaj znac powiem czym najlepiej usunac :P maluszek super :)

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #18 dnia: Wrzesień 08, 2011, 10:23:16 am »
Zwirku nie dawaj na calej klatce bo moze sie powbijac krolikowi i spowodowac stany zapalne na skokach. W tym przypadku najlepiej kupic podklady higieniczne i wylozyc nimi klatce a zwirek tylko w kuwecie. Inaczej nie nauczy sie siusiac w jedno miejsce i bedzie lal w zwirek gdzie popadnie. Wyreguluj mu pory posilkow. Wtedy z glodem mniejszy problem bedzie. Np rano lyzka granulatu, po poludniu wieksza porcja warzyw (innych niz marchew) i wieczorem lyzke granulatu. Oczywiscie dobry granulat np cuni complete.
a sianko moze moglabys sprobowac podac mu inne? Bo byc moze to mu nie smakuje.

co do atakowania reki gdy ja wkladasz do klatki.
Krolik jest terytorialny i broni swojego terenu. Do momentu kastracji takie zachowanie bedzie.

tez nie widze sensu uczenia krolika bycia na rekach.
takie cos od malego mozna uczyc, a duzego krolika na ogol nie daje sie tego nauczyc a rezultat jest wrecz odwrotny- krolik boi sie, traci zaufanie itd.
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 08, 2011, 10:26:38 am wysłana przez Madzia7 »

Offline Eni

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2918
  • Płeć: Kobieta
  • moje posty są prywatnymi opiniam, NIE jestem z SPK
  • Lokalizacja: Głogów/Bardo
  • Moje króliki: Bizu
  • Pozostałe zwierzaki: Kajtek, Stella, Benio
  • Za TM: Amie [10.06.2013] Agneau [13.06.2014], Jasiu [13.02.2017]
Odp: 4-miesięczniak na balkonie o kapuście:(
« Odpowiedź #19 dnia: Wrzesień 08, 2011, 10:31:25 am »
Jak dostawał jeść jak hodowlaniec, to może nie być przyzwyczajony do jedzenia siana. Chcesz go nauczyć, żeby miał zdrowszą dietę, to nie dawaj mu granulatu i owocow ani kalorycznych warzyw, bo się w życiu nie skusi na siano.
A klatke to byś mu wyłożyła jakimś ręcznikiem czy dywanikiem, który bedziesz wymieniać, a nie żwirkiem, bo to twarde dziadostwo i zacznie mu się źle kojarzyć, a wtedy to go nie nauczysz na niego wskakiwać.
Jak wkladasz rękę do klatki, to naruszasz jego teren, on go broni-pewnie najpierw tylko straszy,ale może atakować pazurami i zębami- to normalne zachowanie (terytorializm). Najlepiej nie grzebać w klatce przy nim, a jak nie możesz go wypuścić, to jedną dłonią spróbuj najpierw zakryć mu łepek-od góry ją zbliżaj i lekko przyblokuj go do parteru-tak okażesz dominację. Ew. daj mu coś, żeby się zajął,jak bedziesz robić w klatce- np. koperek, gałązkę, siemię lniane.

Trzymamy kciuki za udany zabieg.
Wsadź wrażliwego na przeciągi króliczka w koszyk na rowerze, prowadzaj z natury panikującego królika na automatycznej smyczy, wyprowadzaj zwierzaka niczym psa do lasu czy na trawnik w mieście i... dziw się, że królik choruje...