Zaprawdę, szlachetne imiona. Któż to wpadł na takie?
Ich właścicielka
W przypadku chłopaków wybór był jasny i oczywisty - Pompon, bo Pompon i już. A że lubi głaskanie i przytulanie, to będzie Pompon Przylepa. A Kazimierz to po mojej Kasiuli, do której zwracałam się czasem per Kazimierz lub Kazik. A Wielki to z przekory, bo najmniejszy z całego miotu. I podobno największy rozrabiaka
Nasza-Pani-Sąsiadka-Jak-Rodzina już zwróciła uwagę, czy czasem nie będzie obrazą majestatu, jeśli powiemy: "Kazimierzu Wielki, dlaczego zrobiłeś siusiu na dywan?".
megg, jakie są Twoje typy?