Witaj, Emilio
NIe musisz pisać we wszystkich wątkach tego samego - czuwamy
Uważam, że dobrze zrobiłaś, umawiając się z królisiami na wizytę - lepiej po operacji być zbyt czujnym niż coś przegapić. Sterylizacja u samiczki to normalna operacja, więc zazwyczaj pierwsza doba jest po prostu cięzka, szczególnie, jeśli króliczka nie dostanie dobrych leków przeciwbólowych. Króliki bardzo źle reaguja na ból, nie chcą wtedy jeść, są osowiałe, wyglądają, jakby miały umrzeć. Ale też stan po sterylce, po tej krytycznej dobie się zazwyczaj poprawia. Nie martw się, ze mała nie robi bobków - skoro nie je, bobki nie mają się skąd wziąć. Ważne, zeby sama jadła - podsuwaj jej raz po raz ulubione suszki, natkę pietruszki, bazylię. Królik nie może nie jeść zbyt długo, więc zachęcanie do jedzenia jest bardzo ważne.
Sprawdź też, czy królisi jest ciepło - zimne uszka wzkazują, że może marznąć, więc przykryj ją kocykiem czy ręcznikiem, albo połóż obok niej termofor wypełniony gorącą wodą.
Samczyk powinien się już dzisiaj lepiej czuć - ale procedura ta sama - podsuwaj smakołyki, sprawdź ciepłotę ciała.
Jak już sie lepiej poczują, trzeba pilnować, żeby nie rozgrzebały sobie ran. Niektórzy stosują kaftaniki, inni kołnierze, wiele królików natomiast po prostu nie interesuje się raną. Trzeba być czujnym.
Przez jakiś tydzień po sterylce króliczka nie powinna skakać (szczerze mówiąc, nawet dłużej) - rana nie jest jeszcze zrośnięta i może się otworzyć. Lepiej więc ograniczyć jej wybieg i nie pozwolić na np. wskakiwanie na meble.