Tanie klatki na 2 króliki?

[Madzia7]

Jesli nie stac cie na klatke to napewno tez i na inne rzeczy niezbedne kroliczkowi,najlepiej daj se spokoj z zamiarem wziecia uszatych. Jak bedziesz w stanie to wszystko kupic wtedy pomysl o wzieciu zwierzaczka.

Popieram Twoją wypowiedź sonia.

Królik to duży wydatek, a co dopiero dwa. Granulat idzie 2x szybciej, dużo dużo więcej zieleniny, siana itd.

Przy osobie, która nie ma w ogóle doświadczenia z królikami, wzięcie dwóch uszaków to może być problem.
Brak doświadczenia robi swoje...
Tym bardziej zastanów się, bo króliki podczas dojrzewania będą ze sobą walczyły, jeśli będzie samiec i samica mogą Ci się rozmnożyć.
Zastanów się nad tym poważnie...

Jak nie stać Cie na dwie klatki (powiedzmy jedna klatka 140cm- z allegro to koszt ok 110zł) i chcesz kupić kojec to sprawdzi się to tymczasowo.
Króliki zaczną dojrzewać- muszą przebywać osobno. Więc opcja na ten okres dojrzewania to klatka+ kojec lub dwie klatki.
Bez kastracji/ sterylizacji się nie obejdzie... A koszt tego może wyjść nawet 400zł (zależy od weta).
Czy masz tą pewność, że stać Cie na wzięcie dwóch uszaków, po jakimś czasie na wykonanie zabiegu?
Wiadomo też, że szczepienia i wizyty u weta będą wynosiły 2x więcej...

Przy jednym króliku ominą Cie aż takie koszta...
Wystarczy wtedy klatka 120 - 140 cm (lub kojec jak kto woli). Kastracja nie będzie konieczna (o ile nie będziesz miała dosyć pewnych króliczych zachowań), jedynie co sterylizacja- ale ze względów zdrowotnych.

Z czasem jak nabierzesz wprawy (możesz swojego królika wtedy wykastrować/ królice wysterylizować) i zaadoptować kolejnego króliczka po sterylizacji/kastracji.
Wtedy będzie o wiele łatwiej.

Takie moje zdanie. Tym bardziej - jak napisałaś w pierwszym poście - Twoja mama nie jest przychylna co do dwóch królików.

[Jast]

Może na razie adoptuję jednego, ale kojec to chyba będzie ich domek, o ile mu tam będzie dobrze. Przyjaciel mojej mamy sprzedał kamienicę i obiecał, że nam pomoże. Teraz to jest bogaty- sprzedał ją za 2 000 000 PLN...
Na razie chyba zostanę przy jednym, ale są króliki już po zabiegu. Hm... Jeszcze takie małe pytanka mam- Jeżeli kupię 2 króle i na neutralnym terenie będę oswajać, to czy w swoich nowych domach (bo jeszcze go na oczy nie wiedziały)mogą się pogryźć? Łatwiejsze w oswajaniu będą samce czy samiczki?
W tym kojcu chyba by się 2 króliki zmieściły?

[Madzia7]

Pytanie- po co piszesz ile ktoś dostał za kamienice? To nie nasza sprawa, mało to kogo interesuje, a to jest tylko chwalenie się...


Nie podałaś wymiarów kojca, mimo wszystko jak na moje oko byłby za mały. Najlepiej kupić taki, co ma 6 ścian lub 8. Im króliki mają więcej w nim przebywać tym kojec przydałby się większy.

To w końcu kupisz te króliki czy weźmiesz ze schroniska?
Jeśli masz kupować ze sklepu to lepiej zaadoptować króliki potrzebujące domu...

Nie ma zasady co będzie łatwiejsze, tj. jaka płeć, zależy to od charakteru królików.
Jednak lepiej się widzi w parze samca i samice.
Jeśli króliki są po zabiegu kastracji/sterylizacji to mniejszy będzie problem z zaprzyjaźnianiem. W sumie to zależy ile też króliki są po zabiegu, bo przez jakiś czas hormony jeszcze buzują, więc ewentualne walki mogą być.
Jeśli są dłużej po zabiegu, hormony są ustabilizowane to łatwiej będzie.

[Jast]

Wezmę ze schronu, tyle jest teraz króli potrzebujących domku... Szkoda, że moje kandydatki na domownika nie są wykastrowane...
"Azura to młody króliczek, który został zabrany z okropnych warunków. Teraz maluszek jest całkowicie zdrowy i radosny. Jest bardzo ciekawy świata i tego, co się dookoła niego dzieje. Jest rozbrykany i bardzo szybki Wychowuje się wśród ludzi i swojego króliczego rodzeństwa." Nie powinno być z Azurą problemu, jeżeli (chyba Neska trafi do domu, ale to są na razie podejrzenia na 43%, a Azura to chyba gdzieś ak 47%)
"Neska jest małym, grzecznym, ślicznym pieszczochem, potrafi rozkochać w sobie każdego "
To na razie przygotowania. Jeszcze nie konieczne jest, że to akurat one ze mną zamieszkają.

[Mel]

Moje pytanie: co ma piernik do wiatraka?
Jak wyżej, mało kogo interesuje, ile ktoś dostał za kamienicę,
to nie nasza sprawa.
Ten kojec ze zdjęcia, to tak na styk, według mnie jest za mały.
Ja ze swojej strony zapytam się tak:
Nie lepiej, jeśli chcesz wziąść dwa Uszaki kupić każdemu po klatce/zagrodzie?
I tak jeśli się zaprzyjaźnią powinny biegać cały dzień, więc miałyby ze sobą kontakt. Jeśli mają mieszkać w jednym kojcu, to muszą być już zaprzyjaźnione, bo co zrobisz jak się nie polubią a Ty zostaniesz z jednym kojcem?
No i popieram wypowiedź Soni i Madzi .

[Madzia7]

Cokolwiek byś postanowiła:

Dwa króliki = 2x większe koszta plus obowiązkowo kastracja/sterylizacja.

Mimo wszystko kastracja i sterylizacja po okresie dojrzewania, po drugie w tym okresie króliki musisz trzymać osobno bo będą wojny. Plus osobno kilka miesięcy/ tygodni po zabiegu.


Mel, racja Tym bardziej jeśli mowa o osobie z zerowym doświadczeniem w jednym króliku, a co dopiero z dwoma.
Ja osobiście uczyłabym się opieki nad jednym, później bym wzięła kolejnego jeśli bym podołała obowiązkom.
Bo jak wiadomo, nawet z jednym królikiem jest dużo roboty, już nie wspominając o wydatkach

[sayaha]

Kojec jest bardzo dobrym wyjściem. W środę trafił do mnie chory królik, który przez całe życie nie kicał. Kojec kupiłam na allegro na promocji 8 częściowy 60x60 jedna część za 90 zł. Jak dobrze poszukać to znajdzie się świetne okazje. Na górę dodana była siatka, żeby królik nie wyskoczył a w jednym elemencie są drzwiczki jak do klatki.
 
Jak chcesz adoptować dwa króliki to musisz się liczyć że nie koniecznie będą mogły być na początku zupełnie razem. Trzeba będzie je oswajać przez jakiś czas żeby nie doszło do króliczym awanturek. Szczerze polecam Ci adopcję jakiejś parki. Jeśli masz ogród to Drapichrusty czekają na domek

[Jast]

Że mógłby nam dużo pomóc
Ja akurat szperam i szperam, a znaleźć nie mogę takich dużych kojców, które mają 6, czy 8 boków...
Fakt, najlepiej kupić dwa, ale takie duże to będą chyba po 100, a te mniejsze mogą być po 50 zł, razem to 200... Czyli razem 3 kojce, tylko jeszcze pytanie: Co się stanie z tymi 2 mniejszymi kojcami?
Drapichrusty są za duże i nie wpadły mi w oko.
Chyba macie rację, wolę zgłębiać wiedzę na 1 króliku, nie jego kosztem
Niestety, nie mam ogrodu, mieszkam w bloku, ale już niedługo będę na upragnionej wsi! 

[Madzia7]

Ale z kultury nie wypada się chwalić na lewo i prawo takimi rzeczami.

ja osobiście mam ten kojec:
http://allegro.pl/kojec-dla-gryzonia-lub-psa-8-elem-60x60-gratis-i1530669425.html

Po złożeniu w kwadrat ma wym. 120x120cm. Dla jednego uszaka powinno wystarczyć.

Tu masz inne. Wystarczy dobrze poszukać:
http://allegro.pl/listing.php/search?category=5&sg=0&string=kojec&price_from=&price_to=110&postcode_enabled=0&state=0&distance=1&postcode=&city=&buy=0&listing=0&listing_sel=2&listing_interval=7&view=gal&order=t&clear_cookie=0&change_view=Poka%C5%BC


Zacznij od jednego królika, w Twoim przypadku będzie to dużo łatwiejsze i lepsze.

[Jast]

Hm... Czyli coś takiego by w zupełności wystarczyło? Czy od góry lepiej mieć siatkę?

[sayaha]

Siatka wydaje się być niezbędna. Ja mam chorego królika który i tak dzisiaj wyskoczył z kojca. Musiałam założyć siatkę i już jest spokojniej.

[Madzia7]

Podawaj wymiary bo bez niech ciężko coś doradzić.

U mnie kojec na wys. 60cm jest wystarczający, królik nie wyskakuje, ale lepiej zaopatrzyć się w siatkę lub (żeby zmniejszyć koszta) wykonać ją samemu.

[Jast]

Takie coś by starczyło chyba na dwa? Dobra, nie rozpędzam się ;D
Najpierw wolę się czegoś nauczyć na jednym króliku (oczywiście nie jego kosztem, ale obserwując go), a potem brać drugiego, jak już co nieco będę o nich wiedzieć.
Ta ma wymiary: szerokość 63 cm wysokość 61 cm

[sayaha]

lub (żeby zmniejszyć koszta) wykonać ją samemu.

na przykład z jakiejś starej firanki, ja tak kombinowałam ale okazało się że siatka była gratis do kojca

[Mel]

Jeśli kupisz dwie klatki np. 120 cm, na Allegro to koszt 240 zł.
Dwóch kojcy, to ok. 300 zł, zakładając, że kupiłabyś tanio.
Jak na początek to niedużo, ja na początkowe wyprawki dla Uszaków wydałam
o wiele więcej. Musisz być przygotowana na koszta, to nieodłączny
element opieki nad królikiem.
Powtarzam, że przecież mogą się nie zaprzyjaźnić i co wtedy?

PS. Sayaha, adoptowałaś towarzysza dla Czekoladki, czy
to jakiś Uszak na DT?

[Jast]

Wiem, dlatego najpierw planuję coś dla jednego 

[Madzia7]

By wystarczyło.

sayaha miałam właśnie firankę na myśli, dlatego wspomniałam o tym

[sayaha]

PS. Sayaha, adoptowałaś towarzysza dla Czekoladki, czyto jakiś Uszak na DT?

Jakaś lasia mi go przyniosła. Znajoma znajomej znajomej. Nazywa się Lilith tu jest jej wątek i więcej o niej : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=11445.0

[Jast]

Trochę drogi taki płotek. Czy twoje króliki Madzia7 nie przegryzły tej siatki na górze?

[Madzia7]

Jast królik mi nie przegryzł tej siatki, bo nie mam jej nałożonej, ponieważ mi nie wyskakuje z zagrody.

Jeśli chcesz komfortu dla królika, musisz zainwestować.
Posiadanie uszaka wiąże się z wydatkami. Największą jest właśnie kupno zagrody czy klatki. Późniejsze koszty to jedynie karma, siano, zabawki, suszki etc.