uoooou Krumel jak cudnie
strasznie się cieszę że Eliza ma domek tymczasowy
a tymczasem na froncie Przystaniowym, oj działo się dziś działo!
cały dyżur rozpoczął się bardzo miłą niespodzianką
jadę sobie tramwajem, ,marzę o czarnym stadzie, a pod bagatelą dosiada się nie kto inny jak Sombra
która na na mój widok (no może nie natychmiastowo, ale nie zajęło Jej to długo) podjęła najlepszą decyzję dnia dzisiejszego, a mianowicie że potowarzyszy mi w uszatej!
dzię-ku-ję!
przypuszczam, że gdyby nie ta decyzja zamiast pisać teraz na forum wracałabym właśnie z uszatej...
A co u królików?
kocham kocham kocham nasze czarne maleństwa. nawet nie wiecie jak to jest wejść do uszatej i widzieć pięć zminiaturyzowanych papajów rozmieszczonych po kątach
Na pierwszy ogień wypuściłam panienki. Początkowo śliczności były mocno onieśmielone, ale z czasem się rozkręciły,
Kleo bardzo pomagała mi w porządkowaniu (tzn wyciąganiu obierków ze śmietnika), wskakiwały w różne miejsca, i dawały się tulić :zakochany są przemiziate i przekochane. cała trójka, wogóle super się razem dogadują, zero agresji tylko takie fajne królicze baraszkowanie.
Zauważyłam że
Kleo się trochę szybciej męczy niż jej siostry, one jeszcze brykały a ona leżała wyciągnięta koło klatki Malagi. Mam nadzieję, że to poprostu taki dzień, ale warto zwrócić na to uwagę na kolejnych dyżurach.
Jeżeli chodzi o panów, to jak na mężczyzn przyznało są zdecydowanie bardziej płochliwi niż Kleo,
Malinka i Sprężynka. Sam fakt wzięcia na ręce jest wybitnie straszny i należy potem obtupać cały świat i schować się w kącie.
zrobiłyśmy z Sombrą szybką próbę wypuszczenia
Pitta z Dandelionem, ale pomysł okazał się niewypałem. Mała, słodka puchata kuleczka to w rzeczywistości paskudny zadzior, który próbował zjeść 3x większego od siebie Brada...
ale potem oboje mieli czas na samotne bieganie, więc żadnych poszkodowanych nie ma.
Donatan (pieszczotliwie Doniek) był bardzo grzeczny. nikogo nie atakował, nikogo nie molestował, pozwiedzał, pobrykał i został zamknięty z powrotem w klatce.
Wszyscy wyżej wymienieni mieli dzisiaj także jedyną w swoim rodzaju niepowtarzalną wizytę w salonie piękności, bo nie wiem czy wiecie że szpony w tym sezonie nie są w modzie. także zgodnie z najnowszymi trendami wszystkie 108 pazurków zostało obciętych. uf!
Poza tym utworzyłyśmy kolejny dobry zestaw wybiegowy. dziś do
Bambi i Malagi dołączyła
Vega. Nie było jakiejś wielkiej miłości,ale obeszło się bez złości, a tym sposobem cała trójka mogła biegać dłużej.
odnoszę wrażenie, że szczególnie Vedze dobrze to zrobiło, bo chyba tęskni za kontaktem z innymi królikami i wogóle za możliwością biegania i kontaktu z drugą istotą (czy ludzką czy też uszatą)
Poza tym Malaga jest podkradaczem! tup tup tup na paluszkach a potem tylko słychać chrupanie w oddali i znikające marchewki.
Guilietta nie lubi odkurzacza... o ile
Rita toleruje go całkiem całkiem , to Guilietta mówi stanowcze NIE. chciałyśmy jej wydłużyć czas biegania o czas w którym my sprzątałyśmy, ale schowała się bidulka pod oknem i była bardzo zaniepokojona tym wielkim żółtym wyjącym cosiem nieopodal.
Rita dziś w mało rozrywkowym humorze, chwilkę pobiegała, ale największą radość sprawiła jej micha suszek...
Lenka się złości, złości się dużo i często. stąd też padła sugestia żeby podmienić jej miejsce z miejscem Kleo. to trochę bez sensu żeby burmuszka się zrywała z warkotem za każdym razem kiedy jakiś królik przechodzi koło jej klatki. a przy takim rozlokowaniu nie da się tego uniknąć.
no i
Maciuś... Maciuś myśliciel... dziś nawet wymyślił jak z podłogi wskoczyć do klatki i spokojnie się położyć. Bez dwóch zdań to król o duszy filozofa-romantyka, który układa wiersze (najlepiej jakaś oda do kolacji...) leżąc na poduszkach...
jest kochany, trzy razy brutalnie przerywałyśmy mu medytację bezlitośnie zmuszając do tego żeby trochę się poruszał
i jeszcze
Kitka - jej brakuje człowieka... przypomina mi trochę Ritę (choć nie reaguje przerażeniem na wszystko) sprzed dwóch miesięcy. jakiś taki z niej smutny króliczek, a szkoda, bo jest śliczna, i już nawet zrezygnowała z planu przerobienia klatki na basen!
a na deser... dla tych co narzekali że jest mało zdjęć...
https://plus.google.com/photos/108843497552896792785/albums/5986673933924831969?authkey=CJSelb7q_pDyPA enjoy!