Autor Wątek: UWAGA: ktokolwiek widział, ktokolwiek wie - zaginął królik [ŁAZY pod Warszawą]  (Przeczytany 25578 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline nubijka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 359
  • Płeć: Kobieta
Żenujące jest pisanie, że w Warszawie znieczulica...wystarczyło wysłać PW z konkretną informacją: POMOŻESZ? nie kazdy siedzi na forum non stop, albo czyta wszystkie tematy! Ja dziś jestem wolna, jak ktoś będzie jechał, mogę pomóc- tylko poproszę o informację w miarę wcześnie.

Ps- rozumiem, że właścicielka i jej rodzina/ znajomi szukają cały czas?

edycja:

Dzwoniłam i pytałam- podobno obok jest las i ogrodzony teren, gdzie człowiek nie ma jak wejść. Właścicielka królika straciła nadzieję- poddała się, nie wiem czy po tak długim czasie da się coś jeszcze zrobić :(  ale spróbujemy
« Ostatnia zmiana: Maj 26, 2012, 16:14:30 pm wysłana przez nubijka »
"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka"
Emile Zola

moje: 2 psy, 11 szczurków i Maciek (król)

Offline nubijka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 359
  • Płeć: Kobieta
Byliśmy tam dziś we troje, przeszukiwaliśmy ogromny, zatrawiony, zakrzewiony teren, znaleźliśmy kilka dzikich zajęcy, a PAPY ani widu, ani słychu :( . Zaczepiła nas przyszła teściowa właścicielki królika mówiąc, że królika znalazła w czwartek na środku podwórka z wnętrznościami na zewnątrz, z robakami w środku (to niemożliwe, że tak szybko pojawiły się robaki...bo jak niby? w ciągu jednej nocy?). Twierdziła, że wcześniej przeszukali podwórko i uszaka nie znaleźli, a potem ni z gruszki, ni z pietruszki leży na środku podwórka...wszystko jakoś dziwnie brzmi, nie wierzymy w to. A i właścicielka (26- letnia dziewczyna) podobno nadal nie wie o tym co się rzekomo stało, bo to nią za bardzo wstrząśnie (tak twierdzi jej przyszła teściowa). Tak czy siak- wróciliśmy z niczym :(
"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka"
Emile Zola

moje: 2 psy, 11 szczurków i Maciek (król)

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
nubijka, to właścicielka nie wie że zginął jej królik? To kim są szukający? Co teściowa zrobiła ze zwłokami?

Offline nubijka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 359
  • Płeć: Kobieta
właścicielka wie, że zginął, bo to ona dała ogłoszenie na stronie Palucha. Nie wie o tym co nam powiedziała jej przyszła teściowa, czyli, że rzekomo królik nie żyje. Cały czas jej wmawia, że on na pewno gdzieś tam żyje i ma się świetnie, bo ma dookoła tyle trawy i że w ogóle sie dostosuje, bo tyle jest przecież dzikich królików i one jakoś żyją  :oh:
Zwłoki podobno są pochowane...
"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka"
Emile Zola

moje: 2 psy, 11 szczurków i Maciek (król)

sonia

  • Gość
Mi tez sie wydaje,ze krolinki juz nie ma wsrod zywych placzek  Gdyby tak od razu szukac i wiecej osob,wtedy napewno by sie ja znalazlo,ale po tygodniu... ;( ;(
Ciezko nawet myslec jak ona zginela placzek niech to bedzie przestroga dla tych,ktorzy wypuszczaja krola na dzialkach i.t.p..
Ja osobiscie nie wyobrazam sobie ,wypuszczenia moich kroli na trawke nawet w zagrodce,poniewaz w trawie jest rozne obrzydliwe robactwo,ktore moze ugryzc lub wejsc w futerko :/

Offline martini_86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Kokolino i Fifi :***
A możecie napisać jak to się stało że króliczek zaginął?
uciekł na spacerze? wyrwał sie???bo nie bardzo ogarniam....


Offline nubijka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 359
  • Płeć: Kobieta
Właściciele wypuścili go na podwórko, a potem nie mogli złapać, więc zostawili na noc na dworze.
"Los zwierząt jest dla mnie ważniejszy niż strach przed ośmieszeniem. Los zwierząt jest nierozerwalnie związany z losem człowieka"
Emile Zola

moje: 2 psy, 11 szczurków i Maciek (król)

Offline MartaP

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5045
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • TIVO
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Tigga, Vox, Boniek
  • Za TM: Tola, Wafel, Lora, Lolo
niecenzuralne słowa cisną mi się na usta, więc nie skomentuję czegoś takiego....
WO AMIGO

sonia

  • Gość
Właściciele wypuścili go na podwórko, a potem nie mogli złapać, więc zostawili na noc na dworze.
Jezuuuu co za  nieodpowiedzialni i .......... :nie_powiem ludzie :bejzbol :lanie:

Offline martini_86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 541
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Opole
  • Moje króliki: Kokolino i Fifi :***
Aha...nie mogli go złapać z podwórka więc zostawili go samego na noc, licząc że z rana będzie grzecznie czekał pod drzwiami.....


Offline Miiko.

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 125
(to niemożliwe, że tak szybko pojawiły się robaki...bo jak niby? w ciągu jednej nocy?).

Całkiem możliwe, że to jednak prawda.
Znam przypadek kiedy niestety, królik zostawiony na noc na dworze (z podobnych powodów) został zagryziony przez kunę, a robaki zleciały się, bo było ciepło.

Offline siemka

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1028
  • Płeć: Kobieta
    • skoki z Wichrowego Wzgorza
Jakkolwiek bezdusznie to brzmi to może warto odkopać i sprawdzić. Teściowa ma tak bują wyobraźnię żeby wymyślić taką historię? Nie sądzę.
Reszty nawet nie skomentuję. :(

Offline Madzia7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 4020
  • Płeć: Kobieta
Nie no... "Rewelacyjni" wlasciciele. Szkoda na nich slow.
Pewnie też tyle dla nich znaczyl krolik. Co za bezmyslni ludzi.

Offline rice_cookie

  • Administrator
  • *****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2243
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Pomocy Królikom
  • Lokalizacja: Warszawa
  • Moje króliki: Malutka
  • Pozostałe zwierzaki: Koteły - Rudy i Rydz
  • Za TM: [*]Stefan 7lat/17.11.2005 , [*]Szaza 4lata10mesięcy/17.04.2016, [*]Felczysław 10lat6miesięcy
Myślę że sprawa jest zakończona.
Królik nie żyje. To że debilizmem było zostawienie go samego na noc na dworze jest oczywiste.
Nie ma co roztrząsać a już na pewno nie ma co odkopywać. Niech sobie spoczywa w spokoju.
NERV-GOD'SinHIShaeven.ALL'SrightWITHtheWORLD.


Offline bosniak

  • Członek SPK
  • ****
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • **
  • Wiadomości: 9532
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
    • Uszate serduszka czekają...
  • Moje króliki: Antosia i Masza
  • Za TM: Klusia, Venus, Nala, Diego, Jaskier, Rusałka, Azja, Moona, Astra, moja jedyna Helenka, Miś , House
Serdecznie dziękuję wszystkim osobom, które tak aktywnie poszukiwały króliczka, rozpowszechniały info na innych portalach i podrzucały wątki :bukiet

Temat niniejszy zamykam, ale jeszcze nie przenoszę do archiwum - gdyby jakimś cudem królik się odnalazł cały i zdrowy, to będę wdzięc zna za info na PW / e-mail.

Pozdrawiam serdecznie
Zapraszam do Uszatej Przystani: www.facebook.com/uszataprzystan