Wasilij Zajcew,
Filipinka jest jeszcze w Azylu, ale mam nadzieję, że to tylko kwestia kilku dni
emilia,
Pachino nie ma w tej chwili oczopląsu i nie kręci się wokół własnej osi. nadal ma jednak bardzo silny skręt szyi, czasami traci równowagę - jak każdy uszak z takimi problemami, źle znosi najmniejszy stres, tj. w jej przypadku podawanie leków
dzisiaj Azyl opuści
Scoobie - Aneta & Krystian dziękujemy za DT dla malucha
dzisiaj podałam Scoobiemu ostatnią dawkę antybiotyku i teraz wymaga tylko podawania kropli do oczu. mam nadzieję, że już niedługo zobaczymy naszego rudzielca Scoobiego w nowej odsłonie
jutro do DT do Bydgoszczy pojadą
Nala i
Pocahontas, a poza tym mam nadzieję, że w najbliższych dnia 2-3 uszaki trafią do DT w Toruniu...(procedury/spotkania adopcyjne "w toku")
szukamy pilnie transportu na trasie
Toruń - Gdańsk (Trójmiasto) oraz
Toruń - Poznań już w tej chwili wiemy, że na wolne miejsca w Azylu czeka 5 królików, co oznacza, że liczba naszych uszatych podopiecznych (z tymi w domach tymczasowych włącznie - chociaż to akurat bardzo pozytywny aspekt takich sytuacji) będzie jeszcze większa niż w tej chwili...
poszerza się też grono naszych rezydentów. zobaczymy co ten tydzień przyniesie między innymi
Tufiemu, który na szczęście, wbrew rozsądkowi ma ogromny apetyt i wygląda znacznie lepiej niż ostatnio
(odpukać!)
jutro do badań oddamy kał części królików z Olsztyna oraz zeskrobiny. króliki z Azylu są wydawane wg klucza - zdrowe, wysterylizowane/wykastrowane, w pełni przebadane, a to oznacza, że część królików z olsztyńskiej interwencji jeszcze przez pewien czas nie opuści Azylu - nie chodzi o to, żeby po prostu umieścić je w DT i mieć z głowy problem ogromnej ilości króli w Azylu
Sushi ma problem z okiem - w tym tyg. rtg,
Sea również (ropny wysięk) etc.
przed nami kolejny tydzień niesamowicie intensywny pod każdym względem. praca tutaj na miejscu to jedno, a sam fakt ogarnięcia ogłoszeń adopcyjnych tylu królików to inna kwestia. w tej chwili właściwie cały ciężar w tym zakresie spoczywa na Magdzie, dlatego tak jak już kiedyś Magda wspomniała, wkrótce zaczniemy poszukiwania pośredników adopcyjnych działających w ramach
Fundacji Azyl dla Królików wszystkim wolontariuszom już teraz należą się ogromne podziękowania za codzienną pracą
króliki codziennie muszą mieć posprzątane na błysk, a to oznacza, że dyżur z udziałem jednej osoby trwa nawet ok 5h...mam jednak nadzieję, że nie tylko wkrótce sytuacja się uspokoi (wiem, że w perspektywie kolejnego rzutu królików nie brzmi to realnie
), ale dzięki wydarzeniom ostatnich dni jeszcze bardziej rozwiniemy skrzydła - będą pojawiać się kolejni
wolontariusze oraz nowe
domy tymczasowe zachęcamy więc wszystkich do rozpowszechniania informacji o Azylu!
z wieści pobocznych nasz 9-letni
Wojtuś czuje się bardzo dobrze. był moment, kiedy trzeba było wkroczyć z lekami wspierającymi układ nerwowy, ale ten dzielny uszak wrócił do formy. jest towarzyskim, radosnym królem, a ja czekam na jego najnowsze zdj. i od razu je wrzucę
u seniorki
Maszy znowu pojawił się silniejszy wysięk z nosa, ale w tym tyg. czeka ją wizyta u doc (tak jak Amigo). poza tym Masza ma opinię idealnie grzecznego i kochanego królika, ale wydawało się, że znalezienie dla niej DT będzie graniczyło z cudem...jak dla naszego Misia Uszatka (DS). nie ma rzeczy niemożliwych...i oby tą tezę potwierdziła w przyszłości Fly, Hugo...i inni rezydenci...