objecane zdjęcia Tanka Kasztanka, mały ładnie pozował więc zdjecia całkiem niezle wyszły
Tanek z pysia strasznie podobny jest do Stasieńki
KaszTanek powoli otwiera sie przede mną, najbardziej zdziwiło mnie to że straszna z niego przylepa. Jak tylko z nim siedze Tanek ciągle jest przy mnie, łazi wokół mnie, przeciska się pod nogami, nie oddala się dalej niż 10 cm, no i burczy bez przerwy, więc jak nawet go nie widze bo jest za moimi plecami to go słyszę
Powolutku uczy się brykać, choć narazie to potrząsanie główką i lekkie zarzucanie dupki naprawde mizernie wygląda w porównaniu do szaleństw jakie wyprawiał Stasiek, ale chłopak dopiero się uczy więc można mu wybaczyć
Zdąrzył już mi dziś podnieść ciśnienie że hej, myślałam że zejde na zawał. Siedziałam w pokoju i sprzątałam bobki które z determinacją wystrzeliwuje z siebie mój Grubas, aż tuuuu ja patrze a koło mnie Tanek
Złapałam szybko szkraba, serce mi waliło jak szalone aż strach pomyśleć co by było jak by wleciał do pokoju nic nie świadomy Kasztan a tam moje dwa potwory
nawet nie chce myśleć.
Zupełnie się tego nie spodziewałam bo pokuj od kuchni dzieli do tej pory nie pokonana zapora - podłoga z tarakoty. Żaden z moich stworów nigdy jej nie sforsował ani tymczaski ani moje kotlety, wszystkie się ślizgały i co najwyżej przednie łapki były na śliskiej podłodze
a Tanek najwyrażniej nie wie o tym że króliki się tam ślizgają i poprosty sobie przyszedł
skubaniec nic sobie z tego nie robi i łazi bez problemu
No ale dość gadania popatrzcie na ten cudnu pysio
Po raz kolejny też apelujemy do jakiejś kochanej duszyczki o DT dla Taneczka, bo moje potwory nie dają nam żyć, znów Rudy urządza Nam piekło
zbój cholerny bawi się w strazaka -wszystko podlewa nawet z wyskoku, i w am staffa wypuszczonego z klatki atakuje wszystko co się porusza