Biszkopcik właśnie spokojnie wyjaśniamy sprawę - to -
wygląda zupełnie inaczej, a też się zdarzało
A pewnie, że doceniamy fakt, że ktoś chce adoptować a nie kupić. Ale to nie znaczy, że taka adopcja zawsze dochodzi do skutku bo czasami jest naprawdę milion przeszkód, żeby do tej adopcji doszło.
Zgłoszenie chęci adopcji nie zawsze równa się jej szczęśliwemu zakończeniu - oprócz chęci potrzebne są też inne rzeczy
Schroniska działają własnie na takiej zasadzie jak niektórzy piszą - wszystko trwa nawet nie tydzień ale jeden dzień. Tam docenia się tylko i wyłącznie chęć przygarnięcia zwierzaka a to jest niestety za mało.
Ostatnio byłam w schronisku, takim dość zapomnianym przez świat. Rozmawiałam z opiekunką tego miejsca. Pytałam jak wygląda ich system adopcji - mówiła, że jak mają już za dużo zwierząt to wydają je jak leci. Byleby tylko zmniejszyć ich ilość. Mówi, że serce przy tym boli bo niejednokrotnie wie, że pies ma być do siedzenia na łańcuchu przy budzie czy jakiś pijaczyna przychodzi i nie wiadomo po co mu w ogóle taki zwierzak. Mówiła, że niejednokrotnie zdarzało się, że jechała na interwencję (należy jednocześnie do TOZu) i w danym mieszkaniu znajdowali zmaltretowane psy. Z ich schroniska. Z adopcji.
To są skrajne przypadki, ale niestety nie są rzadkie. U nas też coś takiego może się zdarzyć - niestety nie jesteśmy jasnowidzami i nie wykluczam takiej sytuacji. Ale ograniczamy to ryzyko do minimum właśnie dzięki temu - że nie tylko chęci adoptowania zwierzaka się dla Nas liczą.
Kinga+Major bądź cierpliwa, pokaż że Ci zależy na adopcji, spróbuj zmienić pewne rzeczy, wykaż chęć nauki o opiece nad królikami i dokładnie słuchaj argumentów, które tu przytaczamy a będzie dobrze
Jeśli chodzi o transport i jeśli to tylko on będzie stał na przeszkodzie to też mozesz pomóc w tej kwestii - możesz poprosić rodziców zeby podjechali z Tobą chociaż do połowy drogi, albo poszukaj na forach, wśród znajomych czy ktoś nie jedzie na tej trasie
Pamiętaj też, że za królika tak naprawdę będą odpowiadać Twoi rodzice, więc i tak wszystkie szczegóły musimy omawiać z nimi
Ja też przechodziłam przez system adopcji, akurat nie królików ale kotów i też musiałam wykazać się cierpliwością, z resztą wiele z Nas przez to przechodziło - Ciapusia ostatnio bije rekordy
Wszystko da się załatwić - ale tylko normalnym, spokojnym podejściem i rozmową.
Pozdrawiam Ciebie i wszystkich starających się o adopcję królika i innych zwierząt