Gdy życie ci się komplikuje, gdy wszystko wokoło jest złe... gdy nic już nie jest takie jak kiedyś...
Oddaj królika do sklepu.
To nic, że wcześniej go kochałeś, że nazywałeś przyjacielem.
Teraz jest ci źle i twój przyjaciel musi zrozumieć, że nie masz czasu szukać mu nowego domu.
Nie masz nawet czasu zadzwonić do fundacji pro zwierzęcej.
Łatwiej oddać do zoo.
Ptysia to młodziutka króliczka, czarna rodowodowa rasy "Miniatura Czarny"( taki wpis w karcie rodowodowej), pochodzi z hodowli "Rexcośtam" z Małkocina urodziła się 26.10.2008
Jest zadbana, ma piękną, błyszczącą sierść, waży akurat( na oko około 1,5 kg), nie wydaje mi się, żeby miała wadę zgryzu, była szczepiona w marcu.
Daje się głaskać, boi się szczekania psów, nieco boi się kotów, na Axela za kratami nie reaguje, jest strasznie energiczna i zwiedziła już cały pokój.
Jutro jedzie do innego DT, tylko dzisiaj spędzi u mnie w domu.
A jest u mnie, ponieważ dostałam wiadomość od znajomej, że jest dorosły królik w zoo. Do oddania i że trochę już czeka.
No to teraz będzie czekać w lepszych warunkach