Odświeżam wątek, bo mam przekonanie, że jest nadal aktualny, a zwłaszcza związek pomiędzy otyłością królika a porami karmienia.
Może tylko przypomnę, że stałam na stanowisku aby nie ograniczać królikom jedzenia i aby miały dostęp do niego przez całą dobę. Nadal jestem o tym przekonana, a mój Tuptuś szczęśliwie ma już 4,5 roku i jeszcze nigdy nie byłam z nim u weterynarza z powodu zatoru, gdyż takowego nie miał. Ponadto królik od tych kilku lat waży 1,5 kg i nigdy nie utył ani grama, mimo że codziennie ma dostęp do owoców, siemienia lnianego i granulatu w dowolnej ilości. Nie jest on zamykany w klatce - może więc jeść i biegać przez całą dobę.
Chciałabym zwrócić uwagę na niesamowicie istotną rzecz jaką są PORY KARMIENIA królików, a zainspirował mnie do tego naukowy artykuł na temat eksperymentu na szczurach (szkoda, że sobie nie zapisałam tego linka, bo teraz mam problemy z odszukaniem go). Pewna grupa szczurów była karmiona tylko w dzień, a inna grupa tylko w nocy. Okazało się, że szczury karmione w dzień były dużo grubsze od szczurów karmionych w nocy. Powód? To właśnie noc jest porą żerowania szczurów i czasem ich największej aktywności. Ich organizm szybciej spala w nocy zjedzony pokarm i dzięki temu nie są one otyłe. Co innego, gdy karmimy szczura tylko w dzień - wtedy jest on ospały, mało aktywny i nie spala pokarmu który zjadł. W efekcie mamy otyłego szczura.
Wydaje mi się, że podobna analogia może występować u królików, dla których porą żerowania jest właśnie noc. Jeżeli utuczymy je za dnia kilkoma porcjami jedzenia, a w nocy zrobimy głodówkę, to również można spodziewać się u nich otyłości oraz niepohamowanego rzucania się na jedzenie po przegłodowanej nocy. Dodatkowym gwoździem "do trumny" jest zamknięcie królika na noc w klatce - wtedy nie ma też ruchu (bo w dzień jest ospały, a w nocy gdy mógł by pobiegać, to nie ma jak).
Być może ktoś z Was ma obserwacje w tym temacie? Bo na razie tylko teoretyzuję (mając jako dowód tylko mojego jednego królika). Zauważyłam jednak, że na forum jest mnóstwo zdjęć otyłych królików i zastanawiam się nad przyczyną tego zjawiska.