Dziwne tupanie i czajenie się

[kasieek99]

Bazyl zaczal sie dziwnie zachowywac. od ponad godziny tupie i porusza sie krokiem przyczajonym (wyglada jak robot). Wszystko zaczelo sie jak przyszli moi rodzice i z mama przesadzałysmy kwiatki. dwa najwieksze postawilysmy na podłodze. jeden to kaktus, drugi juka. bazyl ewidentnie wystraszyl sie wielkich doniczek i nowych przedmiotow na podlodze - a to przeciez jego krolestwo. i zaczal tupac. po prawie godzinie, postawilam kwiatki na stare miejsce tak jak byly wczesniej, zeby sie nie denerwował. ale on caly czas sie stresuje, nie chce dac sie dotknac. podchodzi do miejsca gdzie byly kwiatki krokiem przyczajonym, tupie a potem szybko ucieka pod biurko. i tak ponad godzine juz. nie wiem co z nim zrobic. macie jakies pomysły?

[Tocha]

Przejdzie mu. Kroliki czesto sie stresuja dziwnymi rzeczami. Nowe zapachy, nowe obiekty, nie wiedzial co sie dzieje. Jutro powinno byc juz w porzadku

[goldie]

u królików takie zachowanie jest normalne - przynajmniej u mojego, straszny z niego panikarz, wszystkiego jest się w stanie wystraszyć i reaguje tak samo jak Twój, ale potem wraca do normy

[kasieek99]

dzisiaj mu przeszlo, ale wczoraj caly wieczor do nocy poruszal sie bardzo ostroznie, a na miejscu gdzie stal kwiatek siedzial - jakby chcial pilnowac zeby nic tu nie stalo:) zreszta do tej pory jak mija ten punkt pokoju sprawdza dokladnie i wacha czy wszystko gra.
nie dalismy jednak za wygrana i kiedy nie zauwazyl kwiatka przestawilam znowu. powoli podszedl, obejzal, obwochał i chyba juz sie nie boi, bo wszystko z nim gra
troszke sie wczoraj wystraszylam, bo nigdy nie miał tak długiego ataku tupania i czajenia sie. owszem zdarzy mu sie, ale po 5min wracal do normy, wczoraj to trwalo dluuuugo. i niczym nie mogłam go uspokoic - nawet smakołyki nie dzialały.
dzieki za odpowiedzi

[jarek_1981]

dokładnie... to normalne, nasza królinka ma czasem takie ataki tupania w nocy ale z dwóch powodów. Po pierwsze jak wiatr porusza firanką a po drugie przed oknem mamy latarnie, która czasem nie kontaktuje i sobie miga dając na ścianie teatr cieni

[mysza]

Obserwuj królika, ponieważ częste tupanie jest znakiem bolącego brzuszka...

[kasieek99]

tak wiem, myslalam o tym, ale je normalnie, broi ile sil ma. dzisiaj tez obudzil nas tupaniem. wstalam, a bazyl zmiana zachwania o 180 stopni. najpierw przyszedl na glaski, a teraz salta robi w powietrzu. wiec watpie czy cos go boli. wydaje mi sie, ze chce zwrocic na siebie uwage, dlatego czasem sobie tupnie, albo alarmuje ze czas podac sniadanie

[Madziula85]

mój królik raz na jakiś czas też się tak zachowuje, tupie i nastrasza sie, jeszcze nie doszłam z jakiego powodu bo ostatnim razem nie działo się nic czego mogłby sie wystraszyć, ale nie zdarza się to często więc póki co nie martwię się . Ale po paru minutach sie uspokaja i jest okej

[Asica]

Grzesiu  często leży sobie i nagle się zrywa, a gdy dotrze na bezpieczne miejsce zaczyna tupać i patrzy się w przestrzeń na korytarzu, gdzie nikogo nie ma- czyżby duchy? Ale po 5min wraca do normy
Grzesiu jak jest rano głodny, albo chce wyjść to rzuca miseczką o ściany klatki i mnie tym budzi.

[dnorthern7]

co zrobić z moim królem ?
ciągle wali jak opętany.. boje sie ze w koncu wkurzy lokatorów.. jak jestem w pokoju to nieustannie całe dnie tupie.
Staje sie to powoli problemem. Nie wiem jak go tego oduczyć.. poradźcie coś.
To nie jest tupanie ze strachu .. on wali syrkami chyba dla przyjemnosci.. ? tak bezsensu, jakby był wiecznie
niezadowolony. uhh

[Ladwent]

A może to jego zabawa A może boli go brzuszek tak jak powiedziała mysza

[dnorthern7]

nie może go bolec brzuszek od kilku miesięcy codziennie król jest zdrowy, normalnie je, kica, zadnych innych problemów. tylko siedzi i tupie, biega i tupie. ogólnie tupie bez przerwy.
Ale to tak głośno, że na piętrze słychać jakby ktoś młotem walił

[sonia]

Grzesiu  często leży sobie i nagle się zrywa, a gdy dotrze na bezpieczne miejsce zaczyna tupać i patrzy się w przestrzeń na korytarzu, gdzie nikogo nie ma- czyżby duchy

Moje krole tez tak patrza,az czasem mam stracha kogo oni tam widza.

[mysza]

co zrobić z moim królem ? mutny
ciągle wali jak opętany.. boje sie ze w koncu wkurzy lokatorów.. jak jestem w pokoju to nieustannie całe dnie tupie.
Staje sie to powoli problemem. Nie wiem jak go tego oduczyć.. poradźcie coś.
To nie jest tupanie ze strachu .. on wali syrkami chyba dla przyjemnosci.. ? tak bezsensu, jakby był wiecznie
niezadowolony. uhh

Boby robi w porzadku? Czy sasiedzi maja kota, psa? Albo czy w Twoim obecnym pokoju kiedys przebywal jakies zwierzak? Czesto uszak zaniepokojony zapachem tupie ostrzegawczo. Moze kiedys faktycznie byl tam jakis zwierzak siersciuchowaty?

Krolik moze tez miec gazy, problem z jelitami, zoladkiem. Hmm. I kiedy tupie najczesciej?

[dnorthern7]

U mnie w domu od początku samego król wychowywał się przy psie. Nie są zaprzyjaźnione ale się tolerują. A to trwa od dawna, zaczęło się właśnie w domu. Bobki są ok. Krępy zaczął tupać jakies 5 miesięcy temu mniej więcej. Najpierw sobie potuptywał a teraz potrafi walić o podłoge non stop - mówię poważnie. Jak jestem w pokoju a on siedzi w zagrodzie to łupie bez przerwy - potrafi przez godzinę albo i więcej.
Jak wypuszczę - to samo tylko, że biega i tupie.
Moja lokatorka w nowym mieszkaniu nie miała tu nigdy zwierząt - jeszcze gdyby tuptał tylko tu w nowym miejscu - ale on już w domu od dawna tak robi. Można się wściec bo nie wiadomo o co mu chodzi
tak jakby ciągle był zły

Najczęściej - a zwłaszcza tylko wtedy tupie jak jest ktoś w pokoju. eh, eh ..
zaraz z majówki wraca współlokatorka i muszę go jakoś uspokoić zeby nikogo nie denerwować tym.
i za bardzo nie wiem jak sobie z tym radzić

[mysza]

Moze z powodu przeprowadzki w nowe miejsce uszak tupie ostrzegawczo, bo jest wystraszony. Jaka przybiera postawe przy tupaniu?

[dnorthern7]

mysza, gdyby to się zaczęło teraz to bym sie nie dziwila - ale on sie tak zachowuje od kilku miesiecy, a przeprowadził
sie dopiero wczoraj - wiec nie łączę tego z przeprowadzką.
Tupie w pozycja takiej no na 4 lapkach i czasami jak stójke robi to tez wali girkami - komicznie to wygląda
czasami mam wrazenie, ze Krępy ma jakies niespotykane pokłady energii.. trochę to problem jest dla mnie w nowej sytuacji.

[mysza]

Moze faktycznie ma niespozytkowana energie postaraj sie dac mu np. jeden dzien gdzie wyszaleje sie ile chce poza klatka i wtedy zobacz czy tupie dalej, czy nie

[dnorthern7]

sprobuje w weekend

[kata_strofa]

dnothern7 nasz ostatni tymczasowicz Fredro był własnie takim tupakiem. Tupał bez konkretnego powodu - zdrowy jak rydz, niezestresowany. Wydaje mi się, że po prostu roznosiło go królicze ADHD, bo w zasadzie to rzadko tupał gdy był na wolności, a tylko w klatce albo w transporterze. W poczekalni u doktora to podobno tak w transporterku dawał czadu, że aż doktor z gabinetu wychodził patrzeć co sie dzieje   Wszyscy się dziwili jak królik o wadze 1,6 kg może wywołać tyle hałasu 

[dnorthern7]

tylko skąd się wzięło to ADHD i jak na tym zapanowac.. właśnie ja widze, ze go roznosi.
Zachowuje sie jak szaleniec i gwałcący jest strasznie.. ehh

[goldie]

dnorthern7 a Krępy ma klejnociki   , może hormony go roznoszą a nie ma jak ich rozładować  

[dnorthern7]

własnie ma... i tak sobie myśle - byle do wakacji. Wtedy zamierzam uczynić go kastratem
ale na pewno przyjdzie mi to z trudem.

[Layviu]

Moja Niunia tupie by zwrócić na siebie uwagę.
Ale jednak, gdy chcę ją tam pieścić, to ona ucieka! Nie rozumiem... Może chce, bym po prostu na nią patrzyła?

[Madzia7]

A może chce żebyś poświęciła jej czas i się z nią pobawiła?

[Shaya.]

To tak, jak moja Stefcia - tupie, żeby zwrócić na siebie uwagę. Potem ucieka, ponieważ chce, żeby ją trochę pogonić i pobawić się z nią. 

[Layviu]

Nie, Niunia nie lubi się jeszcze bawić.
Ona ucieka, jak ją próbuję wtedy pogłaskać..

[Shaya.]

Zapewne Niunia jest jeszcze młodziutka.

[Madzia7]

Nie, Niunia nie lubi się jeszcze bawić.

To to jest zależne od wieku? Ło masz, pierwsze słyszę.
Idąc Twoim tokiem myślenia, to może Ty tylko myślisz że nie lubi? Ale się nie dowiesz póki nie zaczniesz się z nią bawić.
Tak samo z dziećmi małymi (bobasy) niby za małe na zabawy i jednak- na swój sposób można się z nimi bawić.

[Shaya.]

To to jest zależne od wieku? Ło masz, pierwsze słyszę.
Idąc Twoim tokiem myślenia, to może Ty tylko myślisz że nie lubi? Ale się nie dowiesz póki nie zaczniesz się z nią bawić.
Tak samo z dziećmi małymi (bobasy) niby za małe na zabawy i jednak- na swój sposób można się z nimi bawić.

Nic dodać, nic ująć.

[Filip]

Filipek nie lubi jak mam go na rączkach, jak kładę go na podłodze to wtedy  tupie i jest zły
a potem sobie kica po pokoju też nie chce być miziany po całym cielsku tylko po główce

[Madzia7]

Rzadko który królik lubi noszenie na rękach, więc się tego nie robi. Królik to przecież nie zabawka żeby na rękach go nosić.

[Filip]

Nie mówię od razu aby go męczyć, aby go trzymać na siłę. Ale muszę go wyjąć z klatki, o tym mówię.

[Madzia7]

Ja zawsze stoje za tym- że królik mądre zwierze i jak ma ochotę to same wyskoczy z klatki.

[Layviu]

Nie, nie chodzi mi o wiek. Jeszcze się nie oswoiła do tego stopnia! Dziś piłeczkę przed nią puszczałam, ale ona tylko mi na kolana właziła i "pomagała" wyjąć zabawkę spod łóżka. Postęp?

[kasieek99]

Kochani, nie pisałam parę dobrych lat, bo potrzeby takiej nie było.
Jeżeli ktoś tu pamięta Bazyla, to nadal on z nami żyje, już 6 latek z niego Kłopotów, problemów nigdy żadnych, taki pieso-kot z niego wyrósł Troszkę roszczeniowy i bezczelny, ale cóż...
Od kilku tygodni w zasadzie, no moze troszkę dłużej codziennie 4-5 rano tupanie ! Nie wiemy już co z nim zrobic, o co mu chodzi
Przypomnę tylko, że jest bezklatkowcem całe życie, je naturalnie czyli żadnego badziewia z zoologa tylko warzywa, zioła, siano itp. Biega, skacze, robi co mu się podoba, zdrowy jest, pazury ok, sierść ok, zęby ok, wszystko ok, a codziennie rano łup ! łup ! 
Mieszkamy w kawalerce, więc nie ma pokoju żeby go wyeksmitować Jak się uda to ląduje w łazience, ale cwaniak tupnie i jak widzi że ktoś z nas wstaje żeby go wynieść to ucieka pod kanapę, a wtedy jak walnie tylnym kopytem to pół bloku bankowo słyszy.
Proszę Was o jakąs radę.
Dzięki i pozdrawiamy.
 

[Solvieg]

Pewnie coś słyszy- królik słyszy dzwięki nawet z odległości dwóch kilometrów. Może spróbujcie go całkowicie ignorować i udawajcie, że spicie ?