Autor Wątek: przedstawiam warszawskie króliki  (Przeczytany 44435 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #20 dnia: Wrzesień 27, 2010, 14:58:16 pm »
Gosia, a teraz nie masz juz szczurów i jest miejsce na króliki? bo przechowalnie są caly czas potrzebne. Poniewaz jednak mielismy problem z jedną z przechowalni (nie Twoją), musimy wypracowac scisle reguly przechowywania krolikow i kontaktowania się z nami, bo potem pojawiają sie problemy - np ktos wyjezdza i informuje nas o tym smsem wieczorem tuz przed wyjazdem, a potem nie odbiera telefonow i nie wiadomo, komu przekazal królika na czas wyjazdu.

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #21 dnia: Wrzesień 27, 2010, 15:59:50 pm »
Ais, ja pisałam już o tym, że to nie obecność szczurów jest powodem mojego nie bycia DT ale rezygnacja z kastracji. Dwa razy miałam umówiony zabieg Clostera i dwa razy spanikowałam, zdecydowaliśmy ostatecznie , że nie będziemy podejmować ryzyka. Stąd podstawowa niemożność bycia DT.

Offline kasia72w

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 895
  • Płeć: Kobieta
    • Stowarzyszenie Nasze Ujeścisko
  • Lokalizacja: Gdańsk
  • Pozostałe zwierzaki: pies, kot
  • Za TM: Zuzia, Zygmuś, Kulek, Pinio, Misia
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #22 dnia: Wrzesień 27, 2010, 16:07:52 pm »
Dziewczyno, zdecyduj się wreszcie! Piszesz, że nie możesz być DT a wciąż masz pretensje, że nikt nie chce Twojej pomocy DT. A jak masz pomagać skoro NIE MOŻESZ zapewnić DT????? Pomoc DT polega na WZIĘCIU królika do siebie.
Robię dużo za dużo, ale tak się rozpędziłam, że nie mogę przestać.:)

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #23 dnia: Wrzesień 27, 2010, 16:18:01 pm »
kasiu jesteś w ogóle w temacie , ze zabierasz głos?? Nie na taką formę pomocy się umawiałam więc zachowaj komentarze dla siebie i proszę bez wykrzykników

a jak się tak bardzo lubisz wtrącać to moze przeczytaj najpierw cały wątek???
« Ostatnia zmiana: Wrzesień 27, 2010, 16:22:11 pm wysłana przez Gosia/Closter »

Offline Jakub

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1629
  • Płeć: Mężczyzna
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #24 dnia: Wrzesień 27, 2010, 17:38:05 pm »
przecież w SPK jest więcej opcji pomocy niż tylko DT np może gosia mieszka w pobliżu jednej z wolontariuszek i chce pomóc np w banalnych rzeczach jak czyszczenie kuwet co przy tylu królikach jest ciężkie

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #25 dnia: Wrzesień 27, 2010, 17:51:01 pm »
Tak mieszkam niedaleko jednej z osób prowadzących dt...Ale w tej chwili dziękuję za przywilej bycia pomocą. Pomimo poruszenia tego tematu na forum, do tej pory nikt z SPK nie odezwał się do mnie z wyjaśnienie sytuacji czy przeprosinami za zapomnienie mojej osoby. Trudno, każdy postępuje jak woli, ja jestem zniechęcona do dalszej pomocy. Również po poznaniu historii innych osób oferujących pomoc i tak samo jak ja zignorowanych. Zdaję sobie sprawę, że moja skromna osoba nie czyni różnicy w działaniu SPK ale mimo wszystko uważam, że osoby chcące pomóc powinny zasługiwać na odrobinę więcej zainteresowania ze strony Stowarzyszenia

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #26 dnia: Wrzesień 27, 2010, 20:21:41 pm »
Gosia/Closter proszę Cię, żebyś przestała pisać w każdym temacie o tym, że coś nie wyszło z Twoją ofertą pomocy. Co mają na celu Twoje posty - co chcesz przez to pokazać i do czego dążysz?

W jednym z tematów napisałaś, że odpadasz jako DT bo wzięłaś szczurki i to był powód dla którego nie mogłaś wziąć żadnego króla. Sama to napisałaś - to wyszło z Twojej strony nie z SPK. Proszę nie zmieniaj co chwilę wersji.

Oczywiście, że to nie jest jedyna forma pomocy - można robić też masę innych rzeczy, ale wtedy po prostu powiedz konkretnie, że DT u Ciebie odpada bo albo masz szczurki albo jest inny powód i że możesz pomagać tylko w zakresie np opieki nad adopcyjnymi królikami. Ale akurat ta kwestię powinnaś załatwiać tylko i wyłącznie z osobą z którą umawiałaś się na kontakt po jej powrocie - nie możesz pisać, że SPK odrzuca Twoją pomoc bo nie jesteśmy jednym organizmem i nie możemy odpowiadać za każdą osobę, za to co robi czy z kim się umawia.

Ja jak wstępowałam do SPK pisałam do dziewczyn chyba 6 razy zanim wysłały mi deklarację członkowską, zanim powiedziały mi co mogę zrobić, czym się zająć, jak pomóc. Strasznie zależało mi na pomocy królikom, byłam podobnie zdeterminowana jak Ty. Ale nie wypisywałam na forum jak to mnie źle potraktowali czy nie domagałam się przeprosin - chciałam pomagać i do tego dążyłam. Zależało mi na pomaganiu królikom a nie na tym jak mnie ktoś potraktował - a nie przesadzajmy, utrudniony kontakt to nie jest żadna tragedia. A uwierz mi jeszcze 3 lata temu w ogóle ciężko było skontaktować się z kimkolwiek z SPK bo nie było jeszcze takiego zasięgu działania i tylu akcji jak teraz.

Tak więc wysłanie 2 maili a nie jednego czy wykonanie dwóch telefonów nie jest nachalnością - tylko przypomnieniem o swojej osobie i o chęci pomocy.

Z pewnością ta osoba celowo nie unikała z Tobą kontaktu - nikt celowo nie chciał Cię zniechęcać czy spowodować, żebyś czuła się urażona.

Już któryś raz widzę, że chcesz coś zrobić, jakoś pomóc - bardzo mnie to cieszy, ale pamiętaj, że taka deklaracja wymaga też jakiejś konsekwencji - niestety w jednym z bazarków też wzięłaś udział co znaczyło, że chciałaś pomóc ale niestety tutaj też coś nie wyszło i to także nie z naszej winy.

Tak więc przemyśl to wszystko jeszcze raz na spokojnie - jestem pewna, że sama także dojdziesz to konstruktywnych wniosków :)

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #27 dnia: Wrzesień 27, 2010, 22:37:28 pm »
ile razy mam pisać jedno i to samo. Nie moge być domem tymczasowym nie z powodu szczurków ale z powodu tego, że nie kastruję Clostera.
Umawiałam się na pomoc przy adopcjach, prowadzenie wątków adopcyjnych królików. Co tu jest nie zrozumiałego??
Często cytowana wypowiedź o szczurach nie dotyczyła bycia domem tymczasowym , ale wzięcia dwóch królików na czas urlopu właścicielki. Wstępnie zaoferowałam się, ze jeśli nikt inny z Warszawy się nie zgodzi to ja je mogę wziąć na tydzień, chociaż mam Closterka. Ale w tym czasie przygarnęłam szczury zakichane, więc od razu napisałam, że niestety nie mogę wziąć królików bo wzięłam chore szczury. Czy ktoś się pofatygował przeczytać cały wątek czy tylko ten cytat :/
Mogę się w ogóle nie odzywać w tym temacie, oczywiście najlepiej atakować. Liczyłam, że ktoś mi napisze- sory, głupio wyszło, nie wiem zapomnieliśmy dać ci znać, ze jest zmiana planów ....ale nie, było minęło. Moje posty dążą do tego, żeby wprowadzić trochę kultury, nie ja jedna jak widzę po różnych postach mam takie wrażenia co do działania spk... Wszyscy mamy wysyłać kolejne e-meila, prosić się o odpowiedź..ale w imię czego?

dzięki Madzia za jakąkolwiek próbę wyjaśnienia sytuacji bo od osoby zainteresowanej do tej pory nie otrzymałam żadnej informacji, jak i też zastanawiam się co się stało z tą krytyczną sytuacją w dt Warszawa...
Magda ja nie jestem nastolatką co po szkole nie ma co robić, dla mnie pomoc dt byłaby poświęceniem wolnego czasu, którego i tak ciągle mi brak. Myślałam, ze to spk zależy na pomocy od ludzi, a okazuje się, że to w moim interesie :/

Offline ais

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 1754
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #28 dnia: Wrzesień 27, 2010, 23:00:59 pm »
Gosia, jutro jest msza i pogrzeb naszego członka stowarzyszenia - Staszka Surmaka i idziemy w kilkoro osob z SPK na godzinę 11 na ul. Św Wincentego 81 (kościół murowany przy cmentarzu bródnowskim).
To teoretycznie 5 km od Ciebie. Jeśli mialabys czas i mozliwosc zasilenia naszej reprezentacji, to zapraszam. Jednoczesnie potem mozemy porozmawiac o Twoim wolontariacie w SPK i wymyslic w koncu cos konstruktywnego :) Inne osoby, ktore mają wtedy czas - rowniez zapraszam. Zróbmy to dla Staszka.

Przepraszam, ze ja teraz nie zajmuję sie koordynacją wolontariatu w SPK, ale mam bardzo duzo spraw urzędowych (dotyczacych SPK) na głowie, muszę dotrzymac terminów i nie zajmuję sie koordynacją na linii przechowalnia - wolontariat. Zorganizowalam biuro w Warszawie, zajelo mi to bardzo duzo czasu od maja do praktycznie wczoraj. Inauguracja nowego biura byl Światowy Dzień Królika.
Zamierzam teraz zorganizowac tutaj aktywny wolontariat, bo wszystko inne juz czeka gotowe. Chcialabym, zeby w naszym biurze odbywaly sie regularne spotkania integracyjne wszystkich ludzi z Warszawy i okolic, ktore w jakis sposob zwiazane sa w SPK.

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #29 dnia: Wrzesień 28, 2010, 10:57:45 am »
I sugerujesz mi może, że moja chęć pomocy była nieszczera?

Dokładnie tak uważam, chociaż nie chciałam tego pisać wprost. :)
To tak jak z adopcjami - jeśli ktoś chce odoptować królika teraz zaraz i nie może poczekać, to znaczy, że wcale nie chciał pomóc jakiemuś porzuconemu zwierzakowi. Po prostu chciał królika. Strzelanie fochów i pretensje do ludzi, którzy rzeczywiście coś robią, żeby poprawić sytuację zwierząt są bardzo niedojrzałe. Do tego pokazują właśnie, że chęć pomocy raczej nie była szczera.
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #30 dnia: Wrzesień 28, 2010, 11:11:04 am »
powiem tak- bezczelność. I po takich reakcja to choćby nie wiem co się działo w życiu się nie zgłoszę do pomocy na tym forum

Offline Blacky

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 3342
  • Płeć: Kobieta
    • Pomyślna Blog
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #31 dnia: Wrzesień 28, 2010, 11:17:41 am »
Ja myślę, że to bardzo dobra decyzja - mniej zamieszania i niepotrzebnych nerwów. :)
Save The Earth - it's The Only Planet With Chocolate! ;>
Pomyślna blog

nuka

  • Gość
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #32 dnia: Wrzesień 28, 2010, 11:27:34 am »
Co słychać u warszwskich uszaków??

Do admina, czy można podzielic watek na związany z  tematem i dyskusje z nim nie związane? Juz mamy zarzuty w innym watku, że zawartośc postów odbiega od wątku gównego i trudno sie doszukac konkretnych informacji w danym temacie.

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #33 dnia: Wrzesień 28, 2010, 11:35:31 am »
Gosia jeśli nie chcesz pomagać czy robić czegokolwiek to nikt Cię do tego nie zmusi. Czujesz się urażona ok - masz prawo tak się czuć, ale przyznaj, że wyrozumiałości też tutaj trochę zabrakło. Gdybyś usłyszała słowo sory - wszystko wróciłoby do normy? Nie sądzę, myślę, że obraziłaś się na amen. Iwona dała Ci teraz pewną propozycję, nie napisałaś że przyjdziesz. Ja cały czas czekam na Twoją pomoc przy jednym z bazarków nadal jej nie widzę.
Mówisz że masz mało wolnego czasu - nie będę się skarżyć, że my nie mamy go w ogóle bo znowu zobaczę tutaj tekst - że jak sobie nie radzimy to nie mamy tego robić. Jak tak dalej pójdzie za chwilę nie będzie w ogóle ludzi którzy będą robić cokolwiek bo my też mamy dosyć tych Waszych ciągłych pretensji, ciągłego pisania, że to jest źle, tamto jest źle, że jesteśmy takie a nie inne, że to było zrobione nie tak, że powiedziane było nie tak - ile można tego znosić. Krytyka krytyką - dzięki niej i tak dużo zostało zmienione i to na lepsze - ale ludzie, ile można po kimś jeździć.  

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #34 dnia: Wrzesień 28, 2010, 11:49:42 am »
przy jakim bazarku bo pierwszy raz słyszę?
Co do zaproszenia Iwona to raz , że pracuję (choć dziś akurat wzięłam urlop z powodu gorączki) a dwa, że nie uważam za stosowne pojawiać się na pogrzebie nieznanej mi osoby i tam rozmawiać na tematy wolontariatu.
Dziewczyny ok, było minęło , ja już mam dość tego temu. Skoro nie ja jedna wygłaszam słowa krytyki (a nie jeżdżę po kimś personalnie) to widać coś jest nie tak.
Ja jak powiedziałam wycofuję się z jakiejkolwiek pomocy, ta szarpanina zdecydowanie nie jest na moje nerwy. Ani praca z osobami, które nie są w stanie przyznać się do błędu (nie mam na myśli swojej sytuacji, ale np koleżanki która już 3 raz próbuje zaadoptować królika i nadal czeeeka na odpowiedź jakąkolwiek) a słowa krytyki traktują jako ataki...

Offline madzia85

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2523
  • Płeć: Kobieta
  • POŚREDNIK ADOPCYJNY AZYLU
    • Azyl Dla Królików w Toruniu
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #35 dnia: Wrzesień 28, 2010, 12:22:14 pm »
Gosia nic nie rozumiesz. Szarpanina z Tobą czy z kimkolwiek też nie jest na moje nerwy. Wszyscy jesteście mądrzy bo wiecie, że ktoś zrobi wszystko za Was, nie zostawi sobie tego ot tak jak Wy - którym najlepiej co wychodzi to obrażanie się. Boże ile razy ja mogłam się obrazić i mieć wszystko gdzieś - ale moje intencje, moje chęci co do pomocy królikom czy komukolwiek są SZCZERE i odpuszczanie nie przychodzi mi tak łatwo jak Wam. Ktoś i tak i tak zajmie się wszystkim a Wy możecie się poobrażac i mieć wszystko gdzieś. Super postawa - szkoda, że ja i inne osoby nie potrafimy takiej mieć.

Krytyka w moim mniemaniu wygląda nieco inaczej - i tak jak powiedziałam a czego widocznie nie przeczytałaś, nie raz korzystaliśmy z niej i zmieniliśmy to co było krytykowane bo nie raz ktoś miał rację. Ale oczywiście lepiej jest przyjać wersję - że nie umiemy jej przyjmowac, że nic sobie z tego nie robimy, że Ty czy inni są święci a my jesteśmy złe.

A Ty umiesz przymować krytykę? Czy inni "mądrzy"? Też jakoś tego nie zauważyłam. Bardzo łatwo jest gadać o innych, trudniej zacząć zmieniac coś w sobie.

Ale dobrze, niech tak będzie, przyjmijmy, że nic nam nie wychodzi, nie jesteśmy zorganizowane, zależy nam tylko na kasie, nie szanujemy ludzi, w ogóle to wszystko co robimy jest beznadziejne i niepotrzebne. Przepraszamy wszystkich za wszystko - wszyscy macie racje, przyznajemy się do wszelkiej winy i prosimy o wybaczenie oraz życzymy Wam powodzenia bo rozumiem, że Nasze miejsca zajmiecie Wy - którzy wiedzą jak powinno się działać, jak postępować, jak traktować ludzi i jak EFEKTYWNIE pomagać królikom. Jestem ciekawa jak Wam to wyjdzie i czy czasem role się nie odwróca i to my będziemy sobie tylko i wyłącznie swobodnie pisać na forum co nam się nie podoba a Wy będziecie się z nami użerać.

Co do bazarku to nie wiem w ilu brałaś udział mi chodzi tylko o jeden - ale oczywiście to pewnie też nasza wina, a nie Twoja, bo z tego co widzę nic nie jest winą nikogo tylko zawsze NASZĄ.

Pozdrawiam wszystkich wiecznie niezadowolonych i przepraszam tych, którzy zawsze potrafili być wyrozumiali i mimo wszystko szanują naszą pracę, POMAGAJĄ nam w niej i UMIEJĄ krytykować w taki sposób, ktory ma nas zachęcić do zmian na lepsze a nie powodowac, że tak jak mi ktos wczoraj mądry powiedział - wszystko zmierza do tego, że do końca roku SPK a przynajmiej GA już nie będzie istniało.




Offline jpuasz

  • Członek SPK
  • ****
  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 2034
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA SPK
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Pusiek i Kulka
  • Za TM: Liska
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #36 dnia: Wrzesień 28, 2010, 12:30:25 pm »
Gosia a czy Twoja koleżanka próbowała zadzwonić do pośrednika, skoro nie ma odpowiedzi przypuszczam mailem? Pomyśl w ten sposób, że różne są sytuacje, niektórzy wyjeżdżają na wakacje, nie mają dostępu do internetu. A może pośredniczka wyjechała a w dniu wyjazdu akurat Twoja koleżanka wysłała maila. I nie ma się co burzyć, że nie dostała odpowiedzi od razu. Najpierw lepiej się dowiedzieć co się stało, jaka jest przyczyna braku kontaktu. No i naprawdę nie sądzę, żeby koleżanka została "olana" 3 razy, tzn od trzech różnych osób nie dostała odpowiedzi - może jej maile nie doszły? Napisz o jakie króliki się starała.

Co do reszty - niestety zgadzam się z Madzią...



Liska była z nami 4 lata, 6 miesięcy, 3 tygodnie i 5 dni (od 01.09.2009 do 27.03.2014)

nuka

  • Gość
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #37 dnia: Wrzesień 28, 2010, 12:34:35 pm »
jpuasz, watek "do trzech razy sztuka?" to o tym Gosia tutaj wspomina. Tam już wszystko dawno wyjasnione.

Nie wiem Gosiu do czego zmierzasz, ale prosze o jedno, jeśli musisz się na kimś wyżyć bo akurat masz taką potrzebe a nie inna, to proponuje zamienic zawsze GA i SPK na nuka, ja to przyjme spokojnie i naprawde sie nie obrażę  :>

Offline magdam

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 708
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #38 dnia: Wrzesień 28, 2010, 12:35:11 pm »
Obrażenie się nic nie da, a już na pewno nie doprowadzi do osiągnięcia celu - czyli pomocy królikom :(
Myślę, że SPK wykonuje ogromną pracę na ich rzecz i podziwiam działające tam dziewczyny.

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: przedstawiam warszawskie króliki
« Odpowiedź #39 dnia: Wrzesień 28, 2010, 12:47:50 pm »
Co do bazarku to nie wiem w ilu brałaś udział mi chodzi tylko o jeden - ale oczywiście to pewnie też nasza wina, a nie Twoja, bo z tego co widzę nic nie jest winą nikogo tylko zawsze NASZĄ

ja dalej nie wiem o czym do mnie piszesz... brałam udział w bazarku, w konkursie bazarkowym i płaciłam skaldki na pomoc potrzebującej koleżance..A może za mało bazarków jest na moim koncie aby mnie traktowano jako osobę przychylną SPK..Bo absolutnie nie wiem co ma temat bazarków do tego co napisałam.
Nie mam potrzeby się wyżywać. Ja tylko zapytałam czy to temat tych królików przy których miałam pomagać i że jest mi przykro, że nikt nie poinformował mnie, ze moja pomoc jest niepotrzebna. Spodziewałam się raczej odpowiedzi w stylu "sorki, wypadło nam z głowy ale wiesz jak masz czas to może w październiku..." Ale zamiast tego zostałam to oskarżona, że moja chęć pomocy była nieszczera, że to moja wina, ze się nie upominałam (tylko o co bo ja się umawiałam na telefon z ga, więc na niego czekałam) i inne "miłe słowa" . Tak chcecie traktować osoby chętne pomóc, ok. Róbcie jak chcecie