Autor Wątek: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie  (Przeczytany 11085 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #20 dnia: Czerwiec 01, 2010, 12:41:44 pm »
Jesli chodzi o te zastrzyki hormonalne, to wetka u mnie absolutnie odradziła, powiedziała, że wcale nie są takie bezpieczne i wcale nie chronią przed zmianami w macicy. Moja Igiełka miała rujkę przez ponad tydzień, czyli rujkę permanentną jak wspomniała Tocha i właśnie w czasie rujki miała sterylkę.

Offline Tocha

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 5626
  • Płeć: Kobieta
  • Tam dom Twój gdzie królik Twój... I bobki jego ;)
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #21 dnia: Czerwiec 01, 2010, 12:53:05 pm »
Bo te zastrzyki to chyba takie bardziej dla kotow sa z tego co mi wiadomo. Ale osobiscie nie mialam z nimi stycznosci.
Jesli rujki beda meczace dla krolicyi beda przechodzic w ciaze urojone, to chyba trzeba bedzie pomyslec o zabiegu. Bo nie ma co liczyc na to, ze przejda z wiekiem :(

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #22 dnia: Czerwiec 01, 2010, 18:24:08 pm »
eech. . . już nie wiem :(  a z tą kuwetką co?

Offline mysza

  • Użytkownik
  • *
  • Członek SPK wspierający/honorowy
  • ***
  • Wiadomości: 6041
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #23 dnia: Czerwiec 01, 2010, 18:33:36 pm »
Jedynym wyjściem jest sterylka, ale jeżeli nie chcesz... to nie mam pomysłów.
Może jednak sie zdecydujesz- pozbyłabys sie problemów z agresja, a i królik nie zachorowałby na raka macicy, wodomaczice czy rozpomacicze.

http://www.miniaturkabeztajemnic.com/sterylizacja.html

Offline kasiek

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2981
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Kraków
  • Moje króliki: Pompon
  • Za TM: Ukryj i Bisia
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #24 dnia: Czerwiec 01, 2010, 18:49:20 pm »
u mnie przeszło po sterylce... Biśka kopie ale już  nie w kuwecie... wszechobecny pył ze żwirku zniknął razem ze sterylką a okazało się przy okazji że mała miała już jakieś cysty na jajnikach...

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #25 dnia: Czerwiec 01, 2010, 19:38:44 pm »
jej ! nie straszcie mnie!! Ale słyszałam że jeśli te humorki nie są z powodu hormonów tylko temperamentu kicka to sterylka nic nie da. . . chyba jednak przemyślę sterylizację ale to ostateczność znacie dobrego weta w łodzi? Jachman?

Offline Kitty27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 6583
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Katowice
  • Pozostałe zwierzaki: Kocurek Filemon Filosławski, Gerbile Pola & Tola
  • Za TM: Zorruś-5.X.2009, Brandon-2.XII.2009, Igiełka-24.III.2012, Marlonek-30.VI.2019, Kinia-3.X.2020
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #26 dnia: Czerwiec 01, 2010, 19:46:06 pm »
Nie straszymy cię przecież. A nawet jeśli rzeczywiście to kwestia charakteru to przynajmniej unikniecie zmian chorobowych w macicy. Lepiej jest zapobiec niż leczyć potem.

Dziewczyny nie polecają żadnego weta w Łodzi, jeśli już to w Toruniu, albo w Wawie, ewentualnie w Poznaniu.

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #27 dnia: Czerwiec 01, 2010, 19:55:54 pm »
łoj, i teraz jeździć . . . no dobra dziękuję Wam kochani

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #28 dnia: Czerwiec 01, 2010, 19:59:01 pm »
a ile mniej więcej płaciliście za sterylizacje?

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #29 dnia: Czerwiec 01, 2010, 21:33:06 pm »
shoti1910, u mnie na poczatku tez było slodziutko i milutko :lol
chyba musisz sie powoli przyzwyczajac. moja Krępucha na poczatku tez był łagodnym barankiem, doslownie.
W wieku, ja wiem, 5 miesiecy, wszystko sie zmienilo. Krepy stał sie strasznie terytorialny.
Jak tylko wsadze reke, ba - tylko zblize do klatki, to krzyk - wrzask ! zawsze mi sie oberwie.
poza tym atakuje jak np podaje mu jedzonko. jak zblize reke do jedzonka - haps !
podsikuje wrecz za kazdym razem jak wyjdzie. jak go raz kiedy puszcze po pokoju to zawsze chowam nogi do gory.
tez mnie boli fakt, ze Krepy gryzie. ale tlumacze sobie to  w ten sposob, ze ma humorki i ze pyskuje. jak ja :D
za pierwszym razem sie poryczałam, teraz juz mniej emocjonalnie do tego podchodze. chociaz ostatnio mi rozszarpał brode i to niezle. to myslalam ze wyjde z siebie. nie moglam na niego patrzec do konca dnia. jeszcze nigdy mnie tak nie rozzłoscil.
na szczescie Krepy umie mnie rozczulic :) ale niestety nie moge tak jak kiedys potarmosic go po ryjku :):)
sterylka mniej wiecej 120-150 zł z tego co sie orientuje.
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #30 dnia: Czerwiec 01, 2010, 22:10:09 pm »
jej :( ja nie wiem Shila nigdy nie była typem pieszczocha ale teraz wogóle nie chce żeby ją głaskać. . . Nie wiem co zrobię, nie może być tak żebym nie mogła jej dać jedzenia nie ugryzła mnie jeszcze ale zawsze dociera do ręki gdy wsypuję granulat, poradźcie weta z poznania

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #31 dnia: Czerwiec 01, 2010, 22:26:27 pm »
co do wetów nie poradze, ja znam tylko z torunia :( ale tutaj na pewno zaraz sie ktos odezwie. sporo osob sie orientuje :)
nasypuj granulat do miseczki np na stole i podaj poza klatka. ja cwaniakuje jak moge zeby go tylko posmyrać :p
czasami nawet wiem, ze mnie użre ale nie moge wytrzymac i go po dupce poklepie. zobaczymy jak to bedzie po kastracji, bo termin sie zbliza xd mam nadzieje, ze troszke sie uspokoi :p ja po prostu staram sie nie zblizac do niego twarzy, bo to niebezpieczne, jak sie niestety przekonalam. ale nie ma sie co załamywac póki co. badz cierpliwa. inni maja tak agresywne krolinki, ze w glowie sie nie miesci, ze takie maluchy co wszystko maja potrafia sie tak zachowywac. ale to juz rzadkie przypadki. sporo krolikow w okresie dojrzewania sie tak zmienia :):)
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #32 dnia: Czerwiec 01, 2010, 22:30:23 pm »
ja stwierdziłam że moja wtedy co pisałam to mnie nie ugryzła tylko mocno drapneła. ale fuka i wogóle coś wymyślę, też ją głaszczę mimo że nie chce ;)

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #33 dnia: Czerwiec 01, 2010, 22:47:51 pm »
a krzyczy juz na Ciebie :P?
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #34 dnia: Czerwiec 01, 2010, 22:54:32 pm »
nie wiem co nazywasz krzyczeniem fuka i takie dziwne dźwięki wydaje czasem ale nie jest to głośne :>

Offline dnorthern7

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1816
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #35 dnia: Czerwiec 01, 2010, 23:58:58 pm »
bo króliki krzyczą, jeszcze usłyszysz zwłaszcza w okresie dojrzewania. moj krzyczy czesto, tak smiesznie :p
` deszczowy, zachmurzony czy słoneczny dzień.. jaki lubisz? `

Zapraszamy do naszej galerii : http://forum.kroliki.net/index.php?topic=5114.175

Offline shoti1910

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1099
  • Płeć: Kobieta
    • SPŚM
  • Lokalizacja: Łódź
  • Moje króliki: Shila i Siggy
  • Pozostałe zwierzaki: średniej wielkości zoo ;)
  • Za TM: Benio
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #36 dnia: Czerwiec 02, 2010, 23:29:22 pm »
Shile coś dziś odmieniło była potulna jak baranek :) chciała by ją głaskać i wchodziła mi na kolana

Offline Gosia/Closter

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 756
  • Płeć: Kobieta
Odp: Agresja wobec właściciela - nowy problem pomóżcie
« Odpowiedź #37 dnia: Czerwiec 09, 2010, 16:48:22 pm »
bo króliki krzyczą, jeszcze usłyszysz zwłaszcza w okresie dojrzewania. moj krzyczy czesto, tak smiesznie :p

?? clo wydał tylko raz czy dwa taki niby pisk, ale to jak go wreszcie dopadłam i złapałam, bo musieliśmy wychodzić do weta więc nie było zmiłuj. To jest ten krzyk?