Witaj Mysza,Ciebie również miło widzieć
Skorzystałam z Waszych rad,bała się wejść do pudła,ale ciekawość zwyciężyła
Zajęła się gryzieniem(pudła,nie szmatek),pomyślałam,że kopać zacznie później - niestety nie.
Dla porównania wyjęłam pościel,która już po paru sekundach miała wielką dziurę na środku
(ehh,zamiast przypilnować wyszłam z pokoju...)
Jedyną nadzieją pozostaje piaskownica.Pomysł zrealizuję jak będzie cieplej,bo coś się pogoda znów zepsuła... mimo tego dziękuje za wszystkie odpowiedzi