miguelle, ja za to usłyszałam ostatnio kilka bardzo dziwnych rzeczy na temat kastracji i to od kilku osób.
Dziś natomiast rozmawiałam z koleżanką i opowiadałam jej jakim królik jest niszczycielem, ta zaś zaskoczona była, że moja mama go nie oddała
.
Robi mi się przykro słysząc takie rzeczy, bo co jak co, ale najbardziej chyba boli to, że mówią to osoby, które uważam za inteligentne i wrażliwe.
Czemu ludzie tak przedmiotowo traktują zwierzęta? Potępiają sadystów, futra i wszystko inne tym czasem sami pozwalają na zło. Nie potrafię tego pojąć.. jest mi strasznie przykro.