foxia, jeśli smakołyki nie zadziałają to możesz pokazać Królewnie o co chodzi, i że to nie takie straszne
Ja tak uczyłam moje brzdące biegać po kaflach i panelach, wskakiwać i zeskakiwać z mebli itp.
Brałam malucha "pod paszki" i naśladowałam kroczki jakie uszak musi zrobić żeby wykonac jakieś zadanie, np przejśc przedpokój po panelach. Cały czas trzymając królaska robiłam maleńkie kroczki naśladując jego kicanie (uszak trzymany w rękach,jednorazowo pokonywana odległość niewielka, podnosiłam zwierza tuż nad podłogę i stawiałam uszaka, znowu podnosiłam odrobionkę i stawiałam i tak kroczek po kroczku...To samo z wskakiwaniem/zeskawiwaniem na kanapę. podnosiłam malucha, i sadzałam na meblu tym samym pokazałam, że to nie takie straszne,z zeskakiwaniem odwrotnie, brałam pod paszki i zsadzałam na podłogę.
Ważne jest, żeby tego nie robić na siłę jak uszy się boją ale w czasie jak ma ochotę na zabawę