Autor Wątek: Bardzo wybredny królik  (Przeczytany 7692 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« dnia: Lipiec 01, 2008, 16:49:12 pm »
Kuki od małego bardzo wybrzydzał w jedzeniu. Mój poprzedni królik jadł wszystko: owoce, warzywa, zielsko a z Kukim... szkoda gadać. Dzisiaj kupiłam na rynku trochę truskawek i malin i dałam ku po jednym owocu, a on tylko powąchał i pobiegł dalej. Kiedyś mu przycisnęłam malinę do pyszczka myśląc że może jak poczuje ten smak to zje ale nie. Po wielu latach prób (Kuki ma 4 lata teraz) mam już w miarę ustalone co mój hrabia jada: granulat jest ok, sianko jest beee, prawie go nie rusza mimo że kupuję najlepsze z Zuzali. Suszone liście też są beee. Marchewka jest bee, brokuły są beee, kalafior jest beee; ogólnie je tylko jabłka, które uwielbia, siemię lniane i od czasu do czasu kalarepkę. Jak mu daję kalarepkę trzy dni z rządu to kalarepka też jest już beee. Aaaa i jeszcze buraczki suszone uwielbia. Wszystko inne jest bee. Nie mam już pomysłow normalnie co mu dawać. Mój poprzedni królik za truskawkę czy malinę dałby się pokroić. A sianko znikało całkowicie, zżerał wszystko co mu się dało. Koperek wyrywał mi z ręki, tak samo jak natkę pietruszki. A Kuki marudzi i wybrzydza. To naprawdę dziwny królik bo nie lubi tego co normalnie króliki jedzą. Ale faktem jest że przez to wybrzydzanie nie choruje mi prawie nigdy na brzuszek. WIęc w sumie powinnam się cieszyć. Tylko wszyscy się dziwią że Kuki nawet latając po ogrodzie nic nie skubie tylko namiętnie kopie dziury. Zielsko go w ogóle nie interesuje. Czy ktoś ma podobny problem z królikiem??

Dominikfue

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #1 dnia: Lipiec 01, 2008, 17:12:02 pm »
Mój Klusek nie chce jeść granulatu :/ Łyżkę stołową je przez 3-4 dni. Poza tym, ciężko mu zaproponować nowe nieznane mu produkty. Preferuje jedzenie z ręki - inaczej niechętnie. Na co dzień karmiony jest siankiem, listami kapustki, marchewką, natką i korzeniem pietruszki i marchewki, lubczykiem, bazylią, mleczem, rukolą, truskawkami, bananami, jabłkami, suszonymi owocami leśnymi z zuzali i gałązkami. Od czasu do czasu staram się wciskać mu nowości typu maliny czy liście porzeczki ale jakoś nie można go przekonać : P A co do granulatu masakra :/ już od 2ch miesięcy mam cuni complete  i nawet do połowy nie zjedzony.

mandżeta

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #2 dnia: Lipiec 01, 2008, 17:33:19 pm »
Gizmo jest ze mną od 2 tygodni, a testowal już 5 różnych granulatów. Natym Forum doradzali mi Cuni Duo to zamowiłam na animalii i nic! Byl Vitapol, Vitakraft i 2 inne, których nazwy nie pamiętam. Został przy Vitakrafcie dla małyk króli z witaminkami i nic innego go nie rusza!  Kupilam mu czipsy z suszonej marchewki i też nic. Jedyne dla niego i wynoszone na piedestały- (tak się cieszy jak mu wszypie do miski!) jedzonko to Vitakraft. Wcina tez suszona babke lancetową z Zuzali i to by bylo na tyle... :/

Z królikami jak z dziećmi, każde to indywiduum- jedne obżarciuchy, inne niejadki, które lubią grzebac w ziemi  i kopać :co_jest

Ważne że je!  :icon_3m_sie

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #3 dnia: Lipiec 01, 2008, 18:40:50 pm »
A mój Klap nie jest wybredny. Wcina wszystko. Najbardziej się przydaje, gdy robię surówkę. Wtedy zamiast wyrzucać resztki warzyw i owoców daje je Klapowi i ona to wszystko z chęcia zjada. Ziarenkami i trawką polną też nie pogardzi. Ogólnie pod tym względem nie mam z nią problemów. :jupi

Ale jak tak króliś nie chce jeść to naprawdę problem. Moja znajoma ma zajączka, który je tylko granulat, który musi się składać w większości z suszonych owoców, a już najlepiej jeśli byłyby to banany.. straszne.. :oh:

Ale wydaje mi się (i nie obraź się), że częściowo to Ty Cytrynko jesteś winna temu, że Kuki nie chce jeść. Po prostu z tej miłości go zwyczjanie rozpuściłaś/rozpieściłaś. Chociaż jeśli zająć nie je od zawsze to wtedy to nie musi być Twoja wina.
Pamiętam moje początki z Klapą. Tego nie tamtego nie. Marchewka zła, trawa też, ogórek to już w goóle nie podlegał dyskusji, a co dopiero ziarno.. Więc wkońcu się wkurzyłam i powiedziałam: dość! Włożyłam do klatki takie jedzenie jakie uważałam za stosowne i sobie poszłam. Najpierw Klap obejrzała je i olała. Ale wkońcu dała za wygraną, bo albo zgłodniała albo zauważyła, że jedzenie się nie zmienia na takie jak lubi i musiała zjeść.
I tym sposobem oduczyłam Klapajeva wybrzydzania. Tz. ja jej nie głodzę. Dostaje smakołyki. I nawet je to wszystko czego kiedyś by nie dotknęła. Napisałam wyżej.

Także, mały rygor i troszkę dyscypliny jeszcze nikomu nie zaszkodziło  :> W każdym razie nie mojemu Klapowi.

tusia94

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #4 dnia: Lipiec 01, 2008, 18:55:44 pm »
A moja królinka wszystko zje. I to bez umiaru. I tak samo jak twój KUKI też nie chorowała jeszcze na brzyszek.. w ogole jeszcze nigdy nie chorowała więc sie ciesze ;]

Offline Danae

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 614
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #5 dnia: Lipiec 01, 2008, 19:13:48 pm »
Mój też jest wybredny :| Granulat CC bo CD to nie ruszy. Co prawda zjada więcej niż Twój bo je zieleninę, ale ogólnie jest ciężko. Siano je tylko jak mu nie dam czegoś innego, bo tak to siana nie zje wcale, a zielone zje jak mu nie dam granulatu. Najchętniej to by tylko granulat jadł i buraki i bazylię, melisę, wszystko co intensywnie pachnie to je.

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #6 dnia: Lipiec 01, 2008, 19:15:19 pm »
Czyli wychodzi na to, że tylko mój zająć jest wychowany albo zwyczajnie mu wszystko jedno co je ;)

Offline cytryna27

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 337
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #7 dnia: Lipiec 01, 2008, 20:41:43 pm »
Oj tak, rozpuściłam go strasznie, wychuchany jest i dbam o niego podobno też aż nadto i nawet mówię, że to mój mały synek  :oh: a ja nawet nie zauważyłam kiedy zaczęłam tak mówić, to rodzina mi to uświadomiła, że traktuję go jak dziecko.

Gina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #8 dnia: Lipiec 01, 2008, 21:06:34 pm »
Rudzik też nie jest wybredna. Je bardzo dużo różnych rzeczy. Od granulatu, poprzez zieleninę, warzywa, owoce do sianka :jupi

Ale nie ze wszystkim było tak różowo.
Na początku nie zjadała grubych pałeczek z DC. Nie i już.
Gdy wprowadziłam do diety CC też jej nie smakował.
Pokrzywa suszona blee, liście porzeczki suszone blee, liście maliny też blee.
Tylko, że ja nie ulegałam presji i nie dawałam nic w zamian. Nie lubiła jakiś suszek zawsze dokładałam do porcji z 1-2 liście. Nie chciała granulatu- leżał w misce aż zjadła.
Jedzonko dostawała praktycznie o tych samych porach i jak nie zjadła czegoś była głodna do następnego posiłku (pomijam kwestię, że porcja sianka zawsze była w paśniku ;) )
Teraz nie mam problemów. Zjada wszystko :P

Dominikfue

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #9 dnia: Lipiec 01, 2008, 21:07:13 pm »
Moja rodzinka powiedziała mi, że względem Kluska zachowuję się jak rozhisteryzowana matka (zwłaszcza po tym jak musieli oglądać mnie podczas skrobania, mycia  i krojenia w kostki korzenia pietruszki i poza tym panicznie reagowałam kiedy ktoś nie tak dokładnie jak trzeba postępował z królikiem) no i po tym trochę przystopowałam : P

Gina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #10 dnia: Lipiec 01, 2008, 21:10:02 pm »
Acha Cytryna Rudzik sianka z Zuzali nie lubi. Jak miała to ponad połowę musiałam wyrzucić- wyciągała z paśnika na dno klatki i specjalnie na nie sikała :oh:
Natomiast sianko wiejskie niefirmowe lub ususzoną przeze mnie trawę wręcz pochłania.
Więc może to z Zuzali nie jest wcale takie najlepsze :>

Sen

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #11 dnia: Lipiec 01, 2008, 21:29:04 pm »
Zależy od królika, Śnieżka siano kupowane zjada, ale niezbyt chętnie. Ale to co ja nazrywałam i ususzyłam to wcina.
Z warzywa to Śnieżka dużo lubi. Zje prawie wszystko, nie lubi tylko granulatu z lucerny  :oh:

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #12 dnia: Lipiec 02, 2008, 14:00:43 pm »
Cytrynko, ja cię rozumiem, bo sama Klapę rozpieszczałam. Czasem aż mnie kusiło żeby jednak zmienić Klapowi jedzenie na takie jak lubi, ale wmawiałam sobie że to dla dobra ogółu ;)

Teraz Klap je wszystko, ale i tak czasami kupuję specjalnie dla niej całą główkę sałaty albo pęczek pietruchy ;)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #13 dnia: Lipiec 02, 2008, 17:30:14 pm »
cytryna27, masz podobnego niejadka jak moj SZaruś i takie samo doświadczenie jesli chodzi o poprzedniego królika. Trunia pożerała wszysciutko i to w ogromnych ilosciach ( no i niestety skończyło się to nadwagą juz w młodym wieku :/ ), a SZarus?! Istny królewicz, jesli chodzi o karme to nawet nie wybrzydzał, ale jedzenie wszelkich warzyw, owocow, zieleniny to dla niego nie lada wyczyn, no z małymi wyjątkami. W ogóle cięzko mu było się przyzwyczaic do jedzenia mokrego kiedy był młody. Pamietam jak dałam mu jabłko pierwszy raz to najpierw musiał je dookoła obejrzeć, obwąchać, pogrymasić i dopiero spróbować i podobnie jest dziś, choc jabłko mu bardzo smakuje. Zawsze najpierw musi się zastanowic przed jego zjedzeniem. O marchewce to lepiej nie mówić, gdy leży obok niego, to on metr dalej, jakby go ugryżć miała :diabelek , szok poprostu, al suszoną wcina i nawet mikradnie z szafy :> . Maliny nie zje za Chiny ludowe, a truskawke w ostatecznosci, kiedy ma humor.
Granulat ubóstwia i jadłby go kilogramami, zero myslenia o zdrowym odzywianiu u tego królika :P . Sianko musi być tylko ze wsi z obfitością wszelkich ziół. siano Zuzala dla niego jest be (swoja drogą rzeczywiscie to nie jest najlepsze siano :/ ). Natomiast najlepsze są zioła z Zuzali: babka lancetowata, szerokolistna, mlecz, truskawki, poziomki, maliny, to i owszem podstawa jadłospisu :P . Z mokrego pokarmu toleruje ten Szaruś- paniuś jedynie bazylię (codziennie je), jagody, borówki amerykańskie, jabłka ( z odrobiną ostrożności :P ), poziomki, banany, natkę marchewki i koperek ( ostatecznie moze być), lubiał tez zboże zielone, ale teraz już mu nie daję od keidy zachorował na kamice  :chory . No i to by byo na tyle. Uboga dieta, ale cóż, taki wybrednich i jeszcze do tego to choróbsko go ogranicza :(
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #14 dnia: Lipiec 02, 2008, 17:35:16 pm »
Karusiu, a co to za choroba: kamica? Bo wspomniałaś o niej, a narazie mój Klapuś na to nie zachorował..

A i czy mogłabyś zrobić większe zdjęcie Truni i Szarusia? Bardzo bym chciała ją zobaczyć ;)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #15 dnia: Lipiec 03, 2008, 17:48:09 pm »
Paollina, oj nie zyczę żeby jakikolwiek uszatek chorował na kamicę nerkową :( . To tak jak u ludzi tworzy się piasek w pęcherzu, z  z tego mogą powstać kamienie i na nerkach :(. U królikow powodem jest zbyt duza ilosc wapnia, bo własniez weglanów tego pierwiastka sie one tworza. Niektóre uszatki maja do tego skłonności, tak jak mój. Nie wiem czy moze to być uwarunkowane genetycznie.  Kamica jest b. bolesna, moj SZaruń miał w zeszłym roku ciągle bóle pęcherza, spinał się :(  Teraz przed kilkoma dniami nagle po prawie rocznej przerwie nagle zaczeło go boleć. Na szczescie skonczyło sie dobrze. Jest to choroba przewlekła, nie da jej sie wyleczyć na zawsze i objawy moga ciagle powracac. Taki królik musi byc juz do konca zycia na diecie niskowapniowej.
Fotki juz pokazuję  ;) . Muszę zrobić oddzielny temat ze zdjęciami SZarunia, wiem, juz nie raz mnie ktoś prosił  :oh:
Oto Trunia [']  :heart , nie miałam wtedy cyfrówki jeszcze, wiec zdjecia sa kiepskiej jakosci  :/ . Piękna i drugiej takiej nie znajdę :buu . Juz 5 lat nie ma jej ze mną..





A to Szaruń  :heart :





Mogłabym mnozyc i mnozyć, ale to nie ten temat :lol . Przepraszam za off top :oh:
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #16 dnia: Lipiec 03, 2008, 17:55:58 pm »
Piękny królik
  • . Naprawdę. Miał wyjątkowo ładne umaszczenie wokół oczu ;) A Szaruś jest ciu ciut do niego podobny choć wiadomo, że taki jak Trunia nie będzie :(

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #17 dnia: Lipiec 03, 2008, 18:01:32 pm »
Dziękuję :bukiet  Ile ja sie naszukałam zeby znależć identycznego, na nic :( . Ale jest ze mną Szaruś i to najwazniejsze, nie zamienię go na zadnego innego :lol . Tyle podobizny, że oba to lewki i kolorek biały u nich wystepuje :P
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #18 dnia: Lipiec 03, 2008, 18:28:41 pm »
No tak, oczy mają podobne (tz. kolorek futerka).
Ale nie jest Ci przykro jak tak patrzysz na Szarusia i Ci wyglądem przyp. twojego byłego królika? Ja bym nie mogła chyba patrzeć :(

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #19 dnia: Lipiec 03, 2008, 18:47:00 pm »
Ja teraz też zrozumiałam, ze nie mogłabym tak zyć z krolikiem tak podobnym do Truni i ciągle go z nią porównywać :( , dlatego naprawde dobrze się zdarzyło, że to własnie Szarunia przygarnęłam. Wtedy myślałam, że tylko taki jak Trunia zastąpi mi pustkę po niej... Jednak do tej pory mam słabość do uszatków o jej umaszczeniu i gdy takiego widzę np. na allegro od razu bez zastanowienia klikam, sama nie wiem dlaczego...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart

Paollina

  • Gość
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #20 dnia: Lipiec 03, 2008, 18:49:59 pm »
A Szaruś jest z adopcji? Tak się tylko pytam, bo ja mam akurat zamiar zaadoptować jeszcze jednego króliczka ;)

Offline Karusia

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 701
  • Płeć: Kobieta
Bardzo wybredny królik
« Odpowiedź #21 dnia: Lipiec 04, 2008, 12:33:58 pm »
Nie, nie, Szarusia zwyczajnie kupiłam w sklepie zoologicznym jako malutka 6 tygodniową kruszynkę...
Trunia ['] na zawsze w moim :heart