ślizganie sprawia im chyba przyjemnosc bo cały czas to powtrzają

czyli rozpęd i jazda na łapkach przez reszte pokoju

[/quote]

też czasem myślę, że Zając specjalnie z takim impetem zeskakuje z łóżka, żeby jednym w spaniałym ślizgiem "ziuuuuu!" znaleźć się koło swojej klatki... ale panowanie traci, gdy ją coś przestraszy - wtedy zaczyna szybko przebierać łapkami w rózne strony, łyżwować, kręcić piruety..

i usiłuje uciec, cały czas tkwiąc w miejscu

poza tym Zając bywa nieraz tak nieznośna, że wykorzystujemy gładkość parkietu do wyekspediowania futrzaka na bezpieczną odległosć - to można powtarzać w nieskończoność, więc pewnie zabawa w króliczy hokej też jej się podoba..niemożliwe te zwierzaki
