Autor Wątek: 2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania  (Przeczytany 11622 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #20 dnia: Sierpień 17, 2007, 11:26:41 am »
Kasiula jak uchol po zabiegu??Jak sie dzis czuje?
Niepotrzebnie kladlas go na lozko po przywiezieniu do domu,mogl zostac w transporterku lub swoim ulubionym miejscu,ten zeskok z tapczanu byl niepotrzebny ale nic stalo sie...
Widze,ze jestes z wielkopolski,jak mozna wiedziec to w jakim miescie kastrowalas ucholka i u jakiego weta??
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #21 dnia: Sierpień 17, 2007, 13:42:29 pm »
Reniaw, wiem, ale myślałam, że się położy tam w końcu mięciutko, a on zawsze jak tylko widzi coś miękkiego to włazi. Zresztą po chwili sam wlazł na łóżko, żeby sobie siknąć.. Łóżko mam nisko, więc nie powinno być problemu. Nie chciałam go zostawiać w transporterze, bo przesiedział w nim 2 i pół godziny po zabiegu u pani weterynarz, więc chciałam, żeby... poczuł, że jest w domu..
Chwilę po moim wczorajszym poście Jadziulek zaczął pić jak szalony wodę z miseczki, więc poczułam, że jest dużo lepiej. Poskubał trochę sianka. Około 22 chciałam dać mu granulat, ale niestety nie chciał go jeść, więc do miseczki z granulatem włożyłam troszeczkę suszonego jabłka. Oczywiście wybrał jabłko, a granulat zostawił. Siedział pod łóżkiem, stwierdziłam, że go tam zostawie, a jak będzie chciał to wyjdzie.
Położyłam się na łóżku i czekałam na rozwój akcji :)
Około 24 Jadziusiek wstał i zaczął chodzić po pokoju, zaczął gryźć mój dywan i gałązkę, więc wiedziałam, że nie jest źle :)
Miseczkę z wodą i granulatem wstawiłam do klatki, do której Jadziuś wszedł.
Nie zabierałam mu granulatu na noc, bo nie chciał jeść, więc pomyślałam, że może w nocy zgłodnieje. Niestety, nic nie zjadł przez noc.
Położył się w klatce, więc ją zamknęłam, żeby nie chodził po pokoju i nie chciał skakać po fotelach.
W nocy zrobił kilka takich malutkich bobków, naprawdę minimalnych i sikał normalnie, w ilości takiej, jak zwykle.
Dzisiaj zachowuje się zupełnie normalnie. Sika mi na łóżku i zostawia bobki (standard, ale nie liczyłam na cuda dzień po zabiegu), bobki są już trochę większe, ale nie takie, jak zwykle.
Było mi go żal, że nie chciał jeść czegoś kontretniejszego, jak ten granulat, więc dałam mu dzisiaj około 10 kilka gałązek pietruszki i koperku, które zjadł z apetytem. Nie wiem czy dobrze zrobiłam dając mu zielone juz teraz, ale chciałam żeby zjadł coś poza siankiem.
Ogólnie mam nadzieję, że jest ok.

Jeśli chodzi o kastrację, to wykonywała ją pani weterynarz Izabela Nowak w moim rodzinnym mieście, Chodzieży.
Chciałam kastrować Jadziulka w Poznaniu, w przychodni weterynaryjnej Piotra Dąbrowskiego, ale nie chciałam stresować małego jazdą do Poznania, która zajmuje około 50 minut, a na stałe będziemy w Poznaniu dopiero we wrześniu. A że we wrześniu zamieszka u nas Kisa, to musieliśmy wykonać kastrację już teraz.
Pani Iza jest bardzo sympatyczna i ma podejście do zwierząt, sama ma 4 króliki :)

Mam nadzieję, że wszystko jest na dobrej drodze i nie będzie żadnych komplikacji.

Offline reniaw

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 2697
  • Płeć: Kobieta
  • Franuś
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #22 dnia: Sierpień 17, 2007, 21:43:02 pm »
Jesli chodzi o Poznan to najlepszy i sprawdzony jest Czerwinski na Wawrzyniaka.

Oj czytak,ze Twoj uchol jest juz ok po zabiegu :jupi Nic sie nie stalo,ze dalas mu zielone.Po zab. zazwyczaj pierwsze boki sa niewielkie ale potem beda normalne.Na granulat bedzie czas.Najwazniejsze,ze wcina sianko i zielone.Ciesze sie,ze z ucholkiem wszystko ok :jupi Glaski  :przytul
Tylko życie poświęcone innym warte jest przeżycia.
- Albert Einstein

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #23 dnia: Sierpień 17, 2007, 22:54:46 pm »
Dziękuje Reniaw za zainteresowanie  :*
Jadziusiek już praktycznie zachowuje się normalnie, tylko trochę buntuje się, jak ma dostać lekarstwo, ale jakoś dajemy radę  :jupi

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #24 dnia: Sierpień 18, 2007, 10:31:49 am »
Fajnie ze Jadzikiem juz prawie wszystko ok, a chodzi w kołnierzu czy nie interesuje się ranką i się nie liże? :)

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #25 dnia: Sierpień 18, 2007, 10:53:26 am »
Na początku się trochę interesował, więc zaczęłam się martwić, ale teraz już dał sobie spokój. Nie ma założonych żadnych szwów, więc nie ma ryzyka, że sobie wyciągnie ząbkami :)
Ogólnie rzecz biorąc dzisiaj już wszystko jest w normie, ilość i wielkość bobków, ilość siuśków (również tych na łóżku), ilość zjedzonego granulatu, ilość pogryzionego dywanu itd.  :lol
Mam nadzieję, że już nie może się nic stać, co sprawiłoby, że byłoby gorzej...
Dziękuję, że pytasz  :*

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #26 dnia: Sierpień 18, 2007, 10:56:56 am »
No to super... W takiem razie pozostaje Wam tylko czekać na Kisę (właściwie Kisa) :)

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #27 dnia: Sierpień 18, 2007, 11:32:29 am »
No czekamy czekamy, ja już odliczam dni :)

Zastanawiam się tylko jak to jest z tym sikaniem na łóżko, no bo w sumie to chyba nie nastąpi samoistnie...? Czytałam w wielu wątkach, że właściciele króliczków też mieli z tym problem, a "kastracja załatwiła sprawę". Ale jak to się dzieję? Jadziuś nagle stwierdzi: "Aaaaa, nie sikam więcej na łóżko"?   :>
Póki co, jak widzę, że sika to go ściagam i wsadzam do kuwetki, ale na razie to do niego nie przemawia... Poza tym nie jestem w stanie z nim być 24h/dobę, więc zawsze znajdzie chwilę, żeby zostawić na moim łóżku slad po swojej obecności...

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #28 dnia: Sierpień 18, 2007, 12:31:16 pm »
Kasiula, a ma Jadzik, kuwetę w pokoju poza klatką?
Jak spadnie Jadzikowi poziom hormonów po kastracji (kilka tygodni może to potrwać) to powinien sie uspokoić i przestać podsikiwać (u mnie przynajmniej tak było)...tak jak u kocurów - ale gwarancji że przestanie sikać nie ma :) Musisz się uzbroić w cierpliwość  :>

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #29 dnia: Sierpień 18, 2007, 13:18:38 pm »
Jadziuś ma dwie kuwety: jedną narożną w klatce (do której dzisiaj w nocy pierwszy raz sikał zamiast na ręcznik, który jest w klatce  :jupi ale to pewnie przypadek  :P ) i jedną zewnętrzną, taką jak dla kotów, prostokątną. I tu i tu wsadziłam mu sianko, może się skusi i wejdzie, chociaż robię tak od zawsze, a na nic się zdało, ale może z czasem będzie inaczej... :) I tak dobre jest to, że sika tylko na łóżko, a nie po całym pokoju i tylko na łóżku zostawia bobki, czytałam, ze niektórzy mają gorzej, ale i tak jest to męczące, mimo, że na łóżku mam folię malarską, która często zmieniam, żeby nie czuł swojego zapachu i żeby go to nie zachęcało, ale to nic nie daje... Np dzisiaj własnie zmieniłam folie, to pierwsze, co zrobił, to wlazł i nasikał (trzeba ochrzcić...)
Chciałabym go nie zamykać na noc w klatce, ale nie chce sie obudzić w tonie bobków i sikach  :(

Offline Lena

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 564
  • Płeć: Kobieta
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #30 dnia: Sierpień 18, 2007, 17:19:48 pm »
Cytat: "Kasiula86"
Chciałabym go nie zamykać na noc w klatce, ale nie chce sie obudzić w tonie bobków i sikach :(


No niestety tak czasem bywa... Ja się ostatnio obudziłam z siuśkami w nogach... Mojemu Fibulowi rzadko się to zdarza no ale jednak  :oh:

Offline brrunia

  • Członek SPK
  • ****
  • Wiadomości: 350
  • Płeć: Kobieta
  • Za TM: Borys, Franciszka, Benio
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #31 dnia: Sierpień 18, 2007, 18:48:54 pm »
Kasiula a może kładź kuwetę na łóżko gdzie królik sika...pomysł może i średnio atrakcyjny wizualnie ;) ale u mnie się sprawdził, a potem jak już się nauczył sikać do kuwety to przestawiłam ją w lepsze miejsce ;) Fakt...u mnie to nie było łóżko, ale może spróbuj, chyba że i to przerabiałaś ;)

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #32 dnia: Sierpień 18, 2007, 19:37:43 pm »
No myślałam o tym, tylko, że on obsikuje i bobkuje na łóżko w przeróżnych miejscach, więc kuweta musiałaby być wielkości łóżka  :P

Offline Kasiula86

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 803
  • Płeć: Kobieta
  • GRUPA ADOPCYJNA
    • adopcje.kroliki.net
2 króliczki, kastracja, zaprzyjaźnianie, kolejność działania
« Odpowiedź #33 dnia: Sierpień 21, 2007, 23:17:43 pm »
Cytuj
A kochani powiedzcie mi jeszcze czy na takie zapoznawcze przejażdzki samochodem królisie mogą być umieszczone w transporterze Jadzisia, Kisy czy może mam załatwić jakiś inny transporter, żeby ani jeden ani drugi nie czuł tam swojego zapachu i nie był agresywny wobec drugiego. Oczywiście ostatnia opcja byłaby najbardziej problematyczna, ale jakoś to się da załatwić dla dobra sprawy  


Bardzo bym prosiła o odpowiedź, ponieważ chciałabym proces zaprzyjaźniania moich maluchów zaplanować jak najlepiej :)