Autor Wątek: Poranne ataki dwóch zaprzyjaźnionych królic.  (Przeczytany 2724 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Czacza Jedenasta

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 1
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Warszawa
Poranne ataki dwóch zaprzyjaźnionych królic.
« dnia: Wrzesień 08, 2016, 22:58:24 pm »
Kochani proszę o wsparcie. Moje dwie dziewczyny, siostry, mają już ponad rok. Sterylizowane były bezproblemowo pół roku temu. I o ile na przededniu sterylizacji dochodziło do wzajemnych aktów dominacji powodowanych hormonami (ganiały się, dosiadały, podgryzały). To do chwili obecnej, po sterylce, było super. I dalej jest. Poza porankami.

Szał ciał rozpoczyna się około 5-6 rano, wiadomo w okresie podwyższonej aktywności. I oczywiste jest że podgryzanie klatki, prętów, ganianka i ogóle "wypuść nas, wypuść nas". Tyle że ostatnio jedna z dziewczynek nie tyle dostaje porannego szału, ile gania drugą. Druga się wkurza, tupie, ucieka, chowa się po domkach i ewidentnie cierpi, bo gdy oddzielam molestatorkę do drugiej klatki to mam spokój do oporu. I spokojny sen nawet do 10  :>

Rozpoczęłam więc krucjatę. Jak tylko słyszę, że zaczyna się konflikt to biorę za frak winowajczynię i wsadzam na odosobnienie. Ale szczerze - stosuję metodę już tydzień i nie widzę żadnych rezultatów. A wkurzam się, bo mam na celu dobro drugiej królicy i nie chcę żeby do końca życia spotykały ją z rana nieprzyjemności.

Jakieś pomysły jak wyplenić z tej kudłatej głowy ganianie siostry?

Offline joac

  • Moderator forum
  • ***
  • Wiadomości: 34609
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Poznań
  • Moje króliki: Gacek, Tosia, Eryk, Wróżka, Miluś, Balbina
  • Pozostałe zwierzaki: ZA TM: Pandzia, Rubens, Kapirek (11.04.17), Szarunia (19.02.19),
  • Za TM: Trusia (8.04.19), Frycuś (30.04.19), Baron (27.07.2019), Baksio (30.09.2019), Pandora (16.01.2020)
Odp: Poranne ataki dwóch zaprzyjaźnionych królic.
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 09, 2016, 12:46:46 pm »
Witaj, Czacza Jedenasta :)
Ech, ganiające się samice to częsta sprawa - widać jeszcze ustalają między sobą hierarchię i wg mnie dobrze robisz, karząc "winną". Tyle że też nie wiem, czy to coś da ;) Mam podobną sytuację w domu - dwie samice plus samczyk. Jedna z dziewczyn robi drugiej jesień średniowiecza.
Z tego, co piszesz, wnioskuję, że one są w jednej klatce. Jeśli tak jest, to niedobrze - samice są na tyle terytorialne, że każda powinna mieć swoją klatkę, o ile w ogóle stosuje się klatki.
Ja tak miałam przez 5 lat z siostrami - ganiały się zamknięte razem, ale jak każda dostała klatkę (w której de facto tylko sypiały), problemy się skończyły.
Wirtualny opiekun


Wątek Uszatej Bandy: http://forum.kroliki.net/index.php/topic,14703.0.html