Nie koniecznie to musiała być pasteurella, na oko nie można tego stwierdzić, pomógłby wymaz. Oczywiście jeśli uszakowi w tej chwili nic nie jest możesz go obserwować i przy kolejnym (oby nie) katarze zrobić wymaz (tzn. lekarz to zrobi
)
Jeszcze jedno pytanie, czy uszak nie miał nigdy problemów z ząbkami? Zauważyłaś, że przestał jeść twarde np. mniej siana??
Czasami gluty w nosku to też wina ropni okołozębowych.
Absolutnie nie straszę i całkiem prawdopodobnie, że to typowe przeziębienie, ale musisz być świadoma, z czym może się wiązać wydawałoby się banalny katar.
Obserwuj łobuza i nie stresuj się, a gdy coś się zacznie dziać to wiesz o co pytać weta, poczytać na forum w dziale choroby o problemach innych użytkowników z zakatarzonym zwierzakiem. Nie zaszkodzi wiedzieć
Miziańce dla rekonwalescentki
Tu jeszcze informacje w pigułce, nie tylko o katarze, ale innych chorobach
http://www.miniaturkabeztajemnic.com/katar.html