Króliczek ostatnimi czasy nie spożywał buraka, ani koniczyny. Co prawda ostatnimi czasy bardzo zajadała się mleczem, czy to może być od tego? Co do weterynarza, uszak był tak podenerwowany, że nie bardzo dał się obejrzeć a lekarz jedynie zajrzał jej pod ogonek, wygolił troszkę sierści z brzucha, zrobił USG po czym stwierdził że nie może dostrzec pęcherza moczowego ani nerek i delikatnie pomacał jej brzuszek. Obecnie sytuacja troszeczkę się uspokoiła, króliczek pewniej położył się na boczku, co jakiś czas wstaje by się napić, oraz zajada się jabłkiem, weterynarz kazał dawać jak najwięcej soczystych owoców, i warzyw, zakazał wysoko wapniowych. Jednak dalej zachowuje się dość nieswojo, i bardzo ospale co jest do niej niepodobne. Co do pazurków dokładnie przyjrzałam się łapką i są okej, jestem pewna, że nie naderwała pazurka. Zauważyłam też ogromną niechęć do wchodzenia do jej kuwetki, gdzie przeważnie wesoło wskakiwała tam i z powrotem. A następna wizyta ma być za tydzień.
A plamy w klatce były typowo krwiste, obszerne, wyglądały na plamy po siuśkach, jednak na dywanie zastałam jedynie kilka kropek, tak jak by popuściła, i była to czysta krew. Ogólnie króliczek jest biały więc wydaje mi się, że byłoby widać po sierści zdarte strupki, czy coś.