Autor Wątek: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"  (Przeczytany 5223 razy)

0 użytkowników i 1 Gość przegląda ten wątek.

Offline Kyrtap

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 485
  • Płeć: Mężczyzna
  • Szczęście ma długie, klapnięte uszy :)
  • Lokalizacja: woj. podlaskie
  • Moje króliki: Tysia (od 26.02.2014 r), Pszemek (od 04.04.2015 r)
Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« dnia: Wrzesień 18, 2014, 18:24:19 pm »
Powoli kończy się sezon letni, a wraz z nim dostęp do różnego rodzaju ziółek. Ale czy nasze uszaczki są skazane wyłącznie na suszki itd? Zastanawiam się nad tym, aby na zimę zasadzić sobie w doniczce różne rodzaje ziółek, które mógłbym podawać do zjedzenia mojej Tysi. Niestety jestem typowym mieszczuchem, który ma zerowe pojęcie na tematy powiązane z rolnictwem/ogrodnictwem itd itp. Ktoś mógłby mi podpowiedzieć, czy jest możliwe zasianie takich ziółek? Jeśli tak to jakich? Skąd mogę wziąć ich nasionka? Jakich warunków wymagają takie uprawy? Jak je pielęgnować? Ile czasu potrwa zanim mi coś wyrośnie? Chętnie poznam zdanie i zasięgnę porady od forumowych ogrodników  :D
Moja kochana baraninka - Tysia <3
nasz wątek forumowy => http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16864.0.html Zapraszam aby śledzić nasze przygody!

Jeśli chcesz być na bieżąco z Tysią i Pszemkiem to zalajkuj => https://www.facebook.com/tysia.kroliczek

Chcesz mnie poznać, porozmawiać? Zapraszam! :) => https://www.facebook.com/patryk.nacewicz

Offline Sensej

  • Użytkownik
  • *
  • Banned!
  • Wiadomości: 3788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubań
  • Moje króliki: Mania
  • Pozostałe zwierzaki: ... mole
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #1 dnia: Wrzesień 18, 2014, 18:34:07 pm »
Nie będę optymistą ....  to co wyhodujesz królik zje w tydzień jak nie szybciej ;), chyba że cały pokój zastawisz doniczkami  :glupek:
Najbardziej "ekonomiczne" w hodowli są chyba wszelkie zboża, zwykła ziemia kwiatowa uniwersalna i doniczki balkonowe prostokątne, sałata też powinna jakaś wyrosnąć na parapecie.
Ale tak jak już pisałem... w przypadku chomika miało by to sens ;) w przypadku królika ... trzeba by pokój w inspekt zamienić  ]:-&gt;

Offline maaargarett

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 67
  • Płeć: Kobieta
  • Lokalizacja: Gliwice
  • Moje króliki: Emil&Leon
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #2 dnia: Wrzesień 18, 2014, 18:46:15 pm »
U mnie zioła posiane w doniczkach niestety nie rosły zbyt dobrze.  To co posiałam, czyli mięta, melisa, bazylia, majeranek, szałwia, lubczyk, rozmaryn, oregano, koper, pietruszka naciowa (nasiona kupione na allegro), rosło bardzo długo i było dosłownie na ząbek. Po przesadzeniu na ogród, wszystko rosło jak szalone. Także u mnie sadzenie w doniczkach nie zdało egzaminu.

Offline Justyna :)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 770
  • Płeć: Kobieta
    • EkoStraganik
  • Lokalizacja: Namysłów i Jaworzno
  • Moje króliki: Kitka vel Kinia
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #3 dnia: Wrzesień 19, 2014, 00:58:30 am »
Zgodzę się z Sensejem i Margaret - dodam, że pokój to będzie za mało :P

Ale jak chcesz spróbować, to proponuję kupić nasionka najlepiej marki Vilmorin (u mnie się sprawdziły) i patrz na daty ważności - im dłuższa tym lepiej.

Wysyp kilka nasionek na wacik, a kilka wacików ułóż w pojemniku a najlepiej zrób prowizoryczną szklarnię np. w takim opakowaniu (zrób kilka dziurek w pokrywce):



spryskaj wodą (aby wacik był wilgotny), postaw na parapecie (najlepiej południowym) i codziennie spryskuj wodą..  uzbrój się w cierpliwość i czekaj :) jeśli po tygodniu nic nie wykiełkuje to raczej z nasion nic nie będzie :P a jeśli coś wykiełkuje to zasadzić do ziemi.

Polecam zaglądnąć na blog Basi: http://www.slonecznybalkon.pl/

Takim sposobem sadziłam koperek i natkę pietruszki, ale szału nie było - czyt. za małe ilości na potrzeby Kini :oh: Dałam sobie spokój z domowym ogródkiem, bo zbytnio nie miałam czasu a jak wyjeżdżałam na kilka dni, to po powrocie zastałam pustynię i uschnięte badyle, bo nie było podlewane :glupek:

Powodzenia :niegrzeczny

Offline Sensej

  • Użytkownik
  • *
  • Banned!
  • Wiadomości: 3788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubań
  • Moje króliki: Mania
  • Pozostałe zwierzaki: ... mole
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #4 dnia: Wrzesień 19, 2014, 07:02:47 am »
Nasiona czasami stoją w marketach na stojakach z drutu ;) (warzywa, kwiaty ozdobne, zioła), widziałem w brico i intermarche .
Z nasionami jest tylko jeden haczyk - nie mogą być "zaprawiane", ale takie to zazwyczaj w centralach nasiennych, co prawda królik tego nie je ale część chemii przenika do młodych kiełków.

Offline Kyrtap

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 485
  • Płeć: Mężczyzna
  • Szczęście ma długie, klapnięte uszy :)
  • Lokalizacja: woj. podlaskie
  • Moje króliki: Tysia (od 26.02.2014 r), Pszemek (od 04.04.2015 r)
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #5 dnia: Wrzesień 19, 2014, 12:02:53 pm »
okeeeej, dzięki wszystkim za sprowadzenie mnie na ziemię  :oh: tak jak mówiłem, w sprawach związanych z uprawą czegokolwiek jestem okrutny TUMANeiro  :oh:  :glupek: :glupek: :glupek: wobec tego Kochani może macie jakieś namiary na osoby czy firmy, które sprzedają świeże ziółka przez cały rok? Jeśli jest to niewykonalne i znów się kompromituję to z góry sorrry  :DD

I jeszcze jeden szalony pomysł na gorąco: Tysia uwielbia trawę, aż serce się kraja, że nie będzie mogła mieć z nią kontaktu zimową porą. Co Wy na to, żeby w jakiejś doniczce (tudzież spodzie od klatki, tzw. kuwecie) zasadzić sobie trawkę i stworzyć tak około 1m^2 zimowego miniogródka?
Moja kochana baraninka - Tysia <3
nasz wątek forumowy => http://forum.kroliki.net/index.php/topic,16864.0.html Zapraszam aby śledzić nasze przygody!

Jeśli chcesz być na bieżąco z Tysią i Pszemkiem to zalajkuj => https://www.facebook.com/tysia.kroliczek

Chcesz mnie poznać, porozmawiać? Zapraszam! :) => https://www.facebook.com/patryk.nacewicz

Offline Sensej

  • Użytkownik
  • *
  • Banned!
  • Wiadomości: 3788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubań
  • Moje króliki: Mania
  • Pozostałe zwierzaki: ... mole
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #6 dnia: Wrzesień 19, 2014, 12:36:26 pm »
Toć o tym pisałem, zboża a trawa jest zbożem ;) da się hodować i szybko rośnie , można nawet sobie zrobić w jednej donicy mieszankę wszelkich zbóż i można do jednej siać kilka razy, po skończonym korzystaniu z plonu przekopujesz ziemię (żeby korzenie znalazły się na dnie donicy) i sadzisz od nowa i tak można kilka razy bez wymiany ziemi , ziemia kwiatowa jest bogata jak na potrzeby zbóż  :icon_smile , kiedyś od niechcenia wsypałem garść (chyba pszenicy) w małą doniczkę to ścinałem to z tydzień :] bo te co szybciej wykiełkowały blokowały te młodsze i tak sobie rosło samo jak perpetum mobile  ]:-&gt;

Offline Justyna :)

  • Użytkownik
  • *
  • Wiadomości: 770
  • Płeć: Kobieta
    • EkoStraganik
  • Lokalizacja: Namysłów i Jaworzno
  • Moje króliki: Kitka vel Kinia
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #7 dnia: Wrzesień 19, 2014, 23:33:38 pm »
Nasiona czasami stoją w marketach na stojakach z drutu ;) (warzywa, kwiaty ozdobne, zioła), widziałem w brico i intermarche .
Z nasionami jest tylko jeden haczyk - nie mogą być "zaprawiane", ale takie to zazwyczaj w centralach nasiennych, co prawda królik tego nie je ale część chemii przenika do młodych kiełków.

Na te nasiona szkoda pieniędzy, raz że pędzone a dwa, że rzadko (oprócz chwastów) coś z nich wyrasta. Już kilka razy się nacięłam, dlatego polecam Vilmorin :)

Jestem za radą Senseja :P tylko najlepiej do tej kuwety wysiej kilka rodzajów ziaren, orkisz, pszenica, owies, żyto - Królewnie nie wszystko może smakować :niegrzeczny

Tyśka teraz to będzie miała wypas :rotfl2 ale trafił jej się tatuś  :brawo:

Offline Sensej

  • Użytkownik
  • *
  • Banned!
  • Wiadomości: 3788
  • Płeć: Mężczyzna
  • Lokalizacja: Lubań
  • Moje króliki: Mania
  • Pozostałe zwierzaki: ... mole
Odp: Ziółka dla króliczka "domowej roboty"
« Odpowiedź #8 dnia: Wrzesień 20, 2014, 07:48:21 am »
A propo tego czy kiełkują czy nie kiełkują : trzeba patrzeć na datę na woreczku, nasiona nie są nieśmiertelne :) a zamiast od razu wrzucać do ziemi lepiej zacząć od 24h kąpieli w letniej wodzie (30-35 stopni)  :] a samą doniczkę przez pierwsze 3-4 dni przykryć workiem żeby wilgotność względna nad ziemią wynosiła  ~99%  :niegrzeczny