Sekcja zwłok nie wykazała zmian narządowych, więc pozostaje przypuszczać, że Skoczka odeszła z powodu zatrucia organizmu (przy takim ropniu i takim stanie macicy b. prawdopodobne), choć możliwe też, że np. oderwał się gdzieś jakiś skrzep i dostała zatoru.
Przykro mi strasznie
Szkoda, że rosnąca gula nie zaniepokoiła pierwszego opiekuna dużo wcześniej
Zaraz opłacę fakturę za jej leczenie w Krakowie: wyszło 138 zł.
Dziękuję bardzo wszystkim osobom, które pomagały uszatej przez ostatnie dwa tygodnie
Wątek przenoszę do archiwum.
PS
Jeśli chodzi o zgłaszanie zaniedbań dotyczących zwierząt - jeśli się widzi, to trzeba to zgłosić. Z tego co się orientuję, Policja nie ma prawa podać podejrzanemu o popełnienie czynu zabronionego danych osoby, która złożyła doniesienie. A jak podejrzany wybije zgłaszającemu okno, to wtedy będzie mieć spotkanie pierwszego stopnia nie tylko z Policją, ale i z sędzią