choć z drugiej strony łyso mi, że nie zdążę Oskara odciążyć z puchatego obciążenia
nie łyso tylko chciałabyś mieć te puchate cukierki
dzięki za torbę CC, wczoraj odebrałem przy okazji małego wypadu, a później wizyty Magdy i Marcina
policzyłem kilka dni temu, że moja cała czereda (8 sztuk) przy czym dorosłe dostają CC od święta bo tyją, torbę CC - 8 kg zjadły w dwa miesiące...a dostawały na równi z Cuni Fit (maluchy i Rzekotka) a ona dalej waży 1.10kg...
swoją drogą dowiedziałem się gdzie jest najlepsza pizza w Krakowie i zostałem tym totalnie zaskoczony
później maluchy z mamą biegały po całym salonie. Niestety musiałem wyekspediować Lottie i Kruśka na taras do sypialni bo szczególnie Lottie pałała ogromną nienawiścią do czeredy i bałem się że klatke rozwali. Krusio jak to Krusio, poszedł spać. Później mu się znudziło i też chciał wyjść więc dołaczył do nocnych, tarasowych biegań. Lubczyk raczej ciekawy co to biega po salonie ale zamknąć musiałem. Rzekotka bardzo chciała sprawdzić jak jest w klatce lubczyka.
A maluchy z mamą w salonie zachowywały się jakby biegały po nim na codzień. Oczywiście w pewnym momencie nie starczyło im dużej skądinąd powierzchni na podłodze i zaczęło się wskakiwanie na kanapę. Kto zapoczątkował i pokazał reszcie jak się to robi?? oczywiście Oskar...tak samo jak sposób na dostanie się po biurko do kabli komputerowych "prawie całkiem"- jak się dowiedziałem - zabezpieczonych. Zabawne w tym wszystkim, że one do tej pory biegały tylko po kanapie a z panelami i płytkami radzą sobie jakby się na nich urodziły. Może dlatego że są lekkie? Biegają po nich jakby to był dywan...