przeraziła mnie wzmianka o trzymaniu królików w szkole i "wypożyczaniem" go przypadkowym osobom... masakra.
IMHO swinki morskie, szynszyle, i wlasnie kroliki sa czesto trzymane w przedszkolach czy szkolach .... i nie ma na to paragrafu
bog jeden raczy wiedziec co one tam musza przezyc ku uciesze gawiedzi
no słyszałam o tym, aczkolwiek w czasie swojej edukacji natknęłam się na rybki i patyczaki, nigdy ssaki.
Tak wiem ale wszyscy barali królikki na 2 dni a ja na miesiąc w szkole też króliczki byłe nie raz ale 6 razy rozmnażane
nie no pomijając wszystko inne to to jest gruba przesada.
a tak do tematu- nie biorąc pod uwagę autorki wątku, to trochę przesadzacie z tym, że odpowiedzialny nastolatek to "ogromna rzadkość". sama aktualnie mam 18 lat, od prawie 3 mieszkam sama, z dala od mamy i umiem nie tylko zadbać o siebie, dom, ale także o zwierzęta- w domu rodzinnym od 13 roku życia miałam 4 świnki morskie (mama okazjonalnie zajmowała się gromadą), u siebie jedną, a obecnie mam królika. jak ktoś chce zwierzę i podchodzi do tego odpowiedzialnie to niezależnie od wieku może być dobrym właścicielem (no oczywiście pomijając bardzo małe dzieci). osoby bez podejścia do zwierząt i po 40 będą złymi opiekunami.
kolejna sprawa- doświadczenie z królikami trzeba jakoś nabyć, nikt nie jest od początku doświadczonym właścicielem. mój obecny królik jest moim pierwszym, ale nie uważam że jest mu ze mną z tego powodu źle. wystarczy się dobrze przygotować do nowej roli- opiekuna królika. wiadomo, że pierwsza choroba zwierzątka, zabiegi pielęgnacyjne itd przy kolejnych królikach są łatwiejsze do przejścia, co nie znaczy, że nowicjusz sobie z tym nie poradzi.
labek- tak bardzo zależy ci na pilnowaniu cudzego królika, bo chcesz zobaczyć jak to jest mieć uszaka, zanim weźmiesz jakiegoś na stałe?