Czesc, piszę, bo nie wiem co zrobić. Mama mi melduje, że od dłuższego czasu między moimi chłopcami nie jest najlepiej. To, że są to dwa odmienne charaktety już w pewnym sensie było przeszkodą, ktorą udało nam się jakoś pokonać. Teraz króliki są w separacji - chociaż siedzą razem, to tylko kilka chwil spędzają razem. Jeden siedzi w jednym kącie, drugi w drugim. Do tego mama mówiła, że Pysio wygląda jakby miał jakiegoś doła, czy depresję. Flip często go przegania, wyżera mu jedzenie nawet z ryjka. Jak byłam w domu to też zauwazylam, ze juz nie siedzą razem i jakoś są zdystanowani. Pysio wygladal jakby zyl w ciaglym stresie przed Flipkiem. Kurde nie wiem co mam robić. Rozdzielić ich dla spokoju obojga? Czy zostawić, żeby sie jakos dogadały? Nawet jeśli rozdziele to w Polsce ok, ale kiedy je zabiore do Francji nie bede w stanie trzymac ich osobno i nie wiem tez czy po rozlaczeniu się dogadaja. Nie mam pojęcia jak wybrnąć z tej sytuacji - nie chce nikogo skrzywidzić. Poradzcie coś.