Bezklatkowa lala i nowy kolega. Jak go wprowadzić?

[joac]

Hihi  , już sobie wyobrażam rozwartą paszczękę i wystawione zęby Scampuli - widywałam nieraz takie mrożące krew w żyłach sceny
Nastaw się na armageddon, to może nie będzie aż tak źle? Czekam na relację z soboty. Mam nadzieję, że brzusio Edziowy już doszedł do siebie?

[Scampi]

ok chyba  nauczyłam się dodawać foki   robimy test

Tak wyglądała Skampula, jak do nas trafiła

[joac]

O, umiesz! Boże, jaka piękność baraniasta, rozpłynęłam się

[Scampi]

A tak teraz pilnuje Edka
po kliknięciu zdjęcia się powiększają



Tu Edek po obiedzie.


Muszę kupić dobry apatrat, bo zdjęcia z telefonu kiepsko wychodzą

[joac]

Jaki psiak warujący czujna jak nie wiem. Oj, od razu widać, że nie ustąpi łatwo pola. Edek też cudnościowy

czy jestem mało spostrzegawcza, że dopiero teraz widzę Twój awatar? Co ta Skampula robi na tym zdjęciu, jest przekomiczne! 

[Scampi]

Zaczęło sie! Rano byliśmy u weta na kontrolę z Edziem. Zabrałam też Skampulę. Na miejscu Edek gwałcił ją, a ta się dawała. Po powrocie do domu chwila odpoczynku i próba łączenia. Kila minut bardzo ostrej walki z jedną interwencją, bo się w siebie wgryzły. Futro lata po całym mieszkaniu, a ja bliska zawału serca. Teraz chwila odpoczynku-każde leży w swoim kącie.. Zobaczymy, co dalej. Trzymajcie kciuki

[joac]

Czekałam na wieści od Ciebie, tak się zresztą spodziewałaś, że będzie ostro. A leżą każdy w swoim kącie i są odgrodzone, czy na tym samym terytorium? Widzą się?
A powiedz w ogóle jak ze zdrówkiem Edzia?

[Scampi]

Edek się odetkał, kicha mniej. Odgrodziłam im pół pokoju. Skampula albo chowa się w domku z siana, albo chowa pod klatką(klatka na nóżkach). Jak tylko Edek ja przyatakuje to zwiewa i tupie ze złości. A ten zadowolony. Zwiedza, wcina i wywala nogi. Właśnie pożera jej cykorie. Myślisz, ze ona go w końcu zaakceptuje?

[joac]

Myślę, że tak, wg mnie wcale to źle nie wygląda! Tupanie, złość, gwałty - próbują ustalić dominację w stadzie. U mnie to Truśka na samym początku tupała, chowała się i bała, ale jak zwietrzyła, że Rubek to taki raczej pantoflarz, to go zdominowała, też mu wyżera z miski i tak go przepędza z miejsca w miejsce, chyba żeby pokazać, kto tu rządzi. Ale potem on jej myje łepek, więc chyba nie jest źle. Króliki baaardzo powoli potrafią się przyzwyczajać do nowej sytuacji, ale na plus Twoich działą fakt, że oni się poznali węchowo i wizualnie już wcześniej. Będzie dobrze!!

[Scampi]

Dzięki za dobre słowo. Walka się skończyła. Od pół godziny trzymam je w małej zagrodzie. Edek gania, Skampek ucieka do domku. Jest mega wystraszona. Jak wejde do nich i kucne to wskakuje mi na kolana. Nie wiem, jak długo je tam trzymać.moze zaraz wypuszczę je na całe mieszkanie. Co myślisz?

[Scampi]

 Aa jak jestem u nich igłaszczę oba, to leza wtuleni. Edek zrelaksowany, a Skampula zestresowana, ale sa wtulone

[joac]

Słuchaj, naprawdę jest dobrze!!!! To że pierwszego dnia leżą obok siebie to jest megarzecz! nawet jeśli jedno zestresowane, a drugie zrelaksowane. U mnie też tak było, że Trusiak ładował mi się na ręce (ale to wtedy jak ją próbowałam zapoznać z Pandorą i Szarunią, bezskutecznie ). Nie wiem, czy wpuściłaś je na całe mieszkanie, ale wg mnie na to troszkę za wcześnie. Potrzymałabym ich tak z godzinkę razem, a potem bym rozdzieliła, żeby się nie zestresowali jakoś strasznie, szczególnie jeśli Edek świeżo po chorobie, żeby mu odporność nie siadła. Pisz, trzymam kciuki, już wiem, że będzie dobrze!

[Scampi]

Muszę je rozdzielić na noc, bo Skampula nie wychodzi z klatki, a ten się do niej ładuje co chwile. Ona źle reaguje na taki stres. Zrobiła kilka malutkich bobów (mam fioła na tym punkcie, bo lala miała gastrotomię). Ja też padłam i spałam dwie godziny. Tylko Edek i mój mąż jakoś bezstresowo do tego wszystkiego podchodzą jutro znowu wsadzę je do zagrody. Może Skampula w końcu się podda

[joac]

Ja też padłam i spałam dwie godziny.

Rozbroiłaś mnie  - ale doskonale Cię rozumiem, ja też się tak przejmuję. Biedna Skampula, pewnie Cię to zaskoczyło, że to Edek się tak panoszy, a Skampka się chowa? Ale przetasowanie może nastąpić lada dzień - dziewuszka musi okrzepnąć i pogonić chłopu kota
Scampi, a co to jest gastrotomia? Dlaczego to miała? Biedna maluszka

[Scampi]

No stara baba, a głupia;)  :crazy:ciekawe, co będzie dziś.
A gastrotomi (jeśli dobrze pamiętam nazwe) to operacyjne usunięcie zatoru z brzuszka. Ponoć większość uszaków nie przeżywa zabiegu. Na szczęście Skampula ma to za sobą, ale teraz jestem trochę przewrażliwiona.
A jak Twoje? Nadal dię ganiają?

[joac]

No, nie taka stara (co ja mam powiedzieć? Obie jesteśmy baaardzo młode , a już na pewno nie głupia
Skampula to dzielna dziewczynka i musi mieć silny organizm! Nigdy nie słyszałam o takim zabiegu, choć sam zator to jedna z poważniejszych przyczyn śmierci uszaków
Już swoje wypuściłaś?
U mnie miłość kwitnie! Łażą za sobą wszędzie, Rubek eksploruje już teren Trusi, a ona na to pozwala - nawet dokonały już razem włamu do garderoby, a teraz leżą obok siebie i liżą się po uszach. Rubens nawet nabrał przy Trusi apetytu (bo ona mu wszystko wyżera, więc chłopak się pewnie kapnął, że jeśli ma coś zostać dla niego, to musi wziąć sprawę w swoje zęby

Wysyłam mnóstwo pozytywnych fluidów dla Was! Nie mam wątpliwości, że Skampula i Edek się dogadają (swoją drogą, jaki spokojny ten Twój Edwardzik!)

[Scampi]

Zawsze będziemy młode;)
U nas chwila na odpoczynek. Edek zasnął, a Skampula leży, ale serduszko bije jej bardzo mocno;(  edek już jej nie ganiał, tylko daje jej buzi. Chyba przyjął inna taktykę;)
Zazdroszczę Ci, że Twoje misie tak się kochaja i szybko uczą

[joac]

Ale Twoje też się szybko uczą! skoro Edek już przystąpił do całusków, to jest wielki postęp. Nie martw się, że się Skampka denerwuje - to w końcu "tylko" kontakt z innym królikiem, do tego przyjaźnie nastawionym, nic jej nie będzie! Troszkę stresu i zacznie go akceptować, zobaczysz! Będziesz ich jeszcze dziś łączyć?

[Scampi]

Dziękuje! Bez Ciebie nie dałabym rady! Są razem od dwóch godzin i jest coraz spokojniej.

[joac]

Dziękuje! Bez Ciebie nie dałabym rady!

Po prostu w tym samym czasie przeżywamy to samo, jak takie matki na porodówce
Będzie dobrze, już jest Teraz już drobnymi kroczkami do przodu, jak się tylko Skampi przekona, że kawaler nie jest zagrożeniem, to będzie wielkie uczucie