Nova spadła z nieba i szuka domku :)

[rice_cookie]

Przedstawiam Novą.
Piękna pani spadła z nieba
A zanim spadła, to pewien pan przyniósł ją do weterynarza w Lublinie na ul.Radości i chciał ją uśpić. Powody? Dziecko ma 14 lat i nie chce się zajmować królikiem, a królik jest agresywny i gryzie.
Królinka w maciupkiej klateczce została w gabinecie. Podobno na początku nie dało się nawet podejść do klatki bo rzucała się niesamowicie, później było trochę lepiej. W sumie zanim ją odebrałam przesiedziała tam 4 dni.
Królinka została wstępnie przebadana i odrobaczona. Ma trochę wzdęty brzuszek, na razie zmieniamy dietę na naszą i przyglądamy się co będzie.
Nova ma podobno około 4 lata, ale powiem szczerze że nie wygląda. Waży 1,6kg i poza brzuszkiem jest zdrowa. Nie wiadomo nic o sterylizacji, ale najprawdopodobniej nie przebyła zabiegu.
Dziewczyna jest śliczna, ale widać że nie była dobrze traktowana. Klatka jest pognieciona jakby ktoś nią rzucał, ale nie wnikam dlaczego. Nova boi się jeżeli wyciąga się do niej podniesioną rękę, jest nieufna. Jak jest w klatce i wkłada się rękę to od razu leci z ząbkami. Z chęcią biega po domu, jest ruchliwa, jednak pewnie kładzie się tylko w klatce. Jak się do niej podejdzie kiedy jest poza klatką ucieka. Jak się bierze ją na ręce nie bardzo wie gdzie ma dupkę wsadzić, ale szybko zaczyna łapać że jej krzywdy nie robię i z przyjemnością posiedziała mi na brzusiu jak ją delikatnie głaskałam (z ręką na sercu czy mnie ugryzie  ) ale jak tylko przestałam to na wszelki wypadek zeskoczyła na ziemię i pobiegła do klateczki.
Królik na pewno fajniutki, dla cierpliwych

Szukam domu tymczasowego w Lublinie i okolicach bo robi się ciasno. Dla niej lub koleżanki Zuzi. Najlepiej z dużą klatką, bo nie mam więcej











Dziękuję gabinetowi z Radości i Pani która dała znać SPK

[tola83]

boooooże co za podejście, doskonała nauka odpowiedzialności, brak słów.

[__Lara]

Jaka ładna panienka, jak można chcieć uśpić zdrowe zwierzę   

[Zbójnickie Chomiczki]

Życzę szybkiego znalezienia odpowiedzialnego domu stałego. Jak można tak zwichrować psychikę zwierzęcia. Oby doszła szybko do siebie.

[__Lara]

Ma bardzo ciekawe umaszczenie, takie pół na pół

[Pan_Krolik]

Ma bardzo ciekawe umaszczenie, takie pół na pół

ja mam dokladnie takie jedne futro .... i z bojowego zachowania i identyczne z wygladu LOL

[Aguleks]

ech ! zwierzaki są mądre i zawsze odwzajemniają się tym samym, bez powodu malutka agresywna nie jest, pewnie musiała się w "domu" bronić przed........ szkoda słów. Jest piękna i trzymam kciuki za nowy domek.
P. S. To jest superNova

[__Lara]

No właśnie - pewnie jeszcze zmieni charakterek. Też tak uważam Aguleks.

[Pan_Krolik]

ech ! zwierzaki są mądre i zawsze odwzajemniają się tym samym, bez powodu malutka agresywna nie jest, pewnie musiała się w "domu" bronić przed........ szkoda słów. Jest piękna i trzymam kciuki za nowy domek.
P. S. To jest superNova

bardzo smieszne, wychodzi na to ja taki bee dla krolika jestem
z tym ze moj jest na tyle zaborczy (na teren) i zabojczy ze np. sasiad juz ... kota nie ma
ale dzis go nawet Michalina na 3 nogach pogonila ... to juz nie ten sam fierce krolik co kiedys    albo mial zly dzien

[rice_cookie]

Po wielu przygodach w końcu udało mi się zamieścić ogłoszenie na stronie adopcyjnej:
http://adopcje.kroliki.net/rabbits/652#yield

Nova już rzuca się tylko na warzywka

[Mona_M]

ech ! zwierzaki są mądre i zawsze odwzajemniają się tym samym, bez powodu malutka agresywna nie jest, pewnie musiała się w "domu" bronić przed........ szkoda słów. Jest piękna i trzymam kciuki za nowy domek.
P. S. To jest superNova

O z tym się nie zgodzę. Ja miałam bardzo agresywną i dziką świnkę morską. Więcej napiszę później.

[Aguleks]

Mona, andy nie miałam na myśli "złośliwego" zachowania zwierzaków, tylko zwykłej agresji, która musi w tym przypadku mieć źródło w złym traktowaniu króliczki. Wiecie jak zmusza się zwierzaka do czegoś, bierze na ręce i bawi jak zabawką, bije to dla futrzaka jest trauma i każde wyciągnięcie reki do małej wyzwala u niej odruch walki, byc może w jej mniemaniu o życie. Przecież, u tego "człowieka" który przyniósł ją do uśpienia luksusów i łatwego życia nie miała. W dodatku podobno bez sterylki, pewnie posikiwała i była za to "karcona".
 Wiem dobrze o czym mówicie, mojemu Buńczkowi nigdy nic nie brakowało no dosłownie jak pączek w maśle, a potrafi być złośliwy i capnąć mnie ząbkami, jak mu się coś w futrzastej łepetynie nie spodoba.

[kata_strofa]

Wydaje mi się, że istnieją agresywne króliki, u których agresją jest wrodzona i takich przypadków zresocjalizować się nie da. Ale to pewnie jest promil króliczej populacji.
Dużo więcej jest przypadków z agresją nabytą, która jest konsekwencją strachu przed człowiekiem. Widać jak w dobrych warunkach domowych takie króliki odżywają i przestają atakować np. nasza Majgull ze schroniska w DT zachowuje się diametralnie inaczej, podobnie Barbarka, która początkowo nie dawała się dotknąć, piszczała, płakała, atakowała, a teraz jest domowym pieszczochem.
Aczkolwiek wiele osób myli agresję z terytorializmem. Bywalcy mojego domu uważają Trolla za "agresywnego" tzn. nie daje się dotknąć obcym, warczy, rzuca się z łapkami i zębami. Jedzenie nawet ja muszę jej dawać sposobem (najpierw trochę do pyszczka i resztę do miski, tak chronię się prze kąsaniem szczerbola). Dla mnie jednak Troll to królik z wszech miar towarzyski, który lubi być z człowiekiem, ale na swoich zasadach 
Mam nadzieję, że Nova należy do kategorii drugiej, tzn. królika, który pod dobrą opieką zaufa ludziom i będzie prawdziwym przyjacielem. Jest naprawdę piękna!

[Mona_M]

Mój prosiak miał rajskie życie, żył sobie jak kot. Nikt nie zrobił jej (bo to podobno dziewczyna była) żadnej krzywdy. A była wredna i dzika, jak napisałam wyżej. Nikomu nie dała się dotknąć nawet mi. Bała się wszystkiego, jak się przechodziło koło klatki to skakała po niej jak opętana obijając się o szczebelki. Po jakimś czasie zaczęła gryźć mojego syna kiedy próbował ją dotknąć. Ona miała chyba coś z psychiką nie tak. Jak się ją głaskało (podstępem) to futro wypadało jej garściami.
Powiem szczerze że potem miałam obawy przed kolejnym zwierzakiem, ale Simba to zupełne przeciwieństwo Kiki. Taka przylepa i lizak, i oprócz dwóch ładowarek do komórki nie ma żadnych szkód ani urazów cielesnych
A Nova jest śliczna i myślę że trochę pracy i miłości i będzie ok.

[rice_cookie]

Dziiieee tam ona już się prawie z socjalizowała
Wczoraj była na ostatniej zmianie biegania, a że na noc dostają papu... Coś tam robiłam na kuckach przy klatach, to zaraz do mnie przyleciała, najpierw chciałam rękę cofnąć bo się bałam że ugryzie, ale stwierdziłam - co ma być to będzie niech se dziewczyna użyje. No i powąchała czy to ja, popatrzyła co ja tam robię przy klatce Zuzi i wskoczyła do swojej. Zobaczyła że jeszcze ona nie dostała papu, wyskoczyła i pobiegała trochę wkoło mnie. Poszłam po granulat, to wskoczyła od razu z powrotem do klatki, po czym nawet nie burknęła na mnie jak jej miskę wyciągałam ;D jednak dla bezpieczeństwa wyciąganie jest jedną ręką a drugą głaskanie Nasypałam granulatu to tak jej się spieszyło że wybiegła z klatki skosztowała, po czym za miseczką wskoczyła z powrotem
Będzie z niej królik Zresztą cały czas jak wchodzę do kuchni to daje jej rękę powąchać, bo ona ciekawska jest kto to i co to. W związku z tym chyba już mnie lubi

I proszę Państwa szukamy dla niej dt !!!!! Pytać znajomych !

[Aguleks]

rice super ! Nova poczuła wreszcie spokój to i sama jest spokojniejsza, słodki maluch z niej i tak jak mówisz "będą z niej króliki"

[Mona_M]

Super 
Ech gdyby mój mąż chciał się zakróliczyć 
Nawet nie zapytam bo by było 

[__Lara]

Super 
Ech gdyby mój mąż chciał się zakróliczyć 
Nawet nie zapytam bo by było 

Skąd ja to znam  mój jest taki twardy w tej kwestii.... 

[rice_cookie]

No co tak późno wstałaś ? Kiedy mnie wypuścisz ?



No w końcu, ile można siedzieć w ciasnej klatce...



tAAAAK tego mi trzeba było...



Nie ma to jak po leżakować ze słonikiem

[__Lara]

Jaki słodziak Szybko się zaklimatyzowała