Kochana, wet nie chce nigdy podważyć swoich kompetencji, wiec może udzielić Ci błędne informacje, niestety nie będziesz miała opcji sprawdzenia czy jego statystyki to prawda.
Więc lepiej nie ryzykować zabiegu u weta, którego nikt nie zna. Może jakaś wiedze w leczeniu uszaka może mieć, tak samo szczepienie czy pazurki- może dać sobie radę. Ale z takimi sprawami, tym bardziej ze sterylizacją samiczki- nie można ryzykować. To nie kot czy pies.
Ja np mam świetnego psio-kociego pod ręką praktycznie, bo tylko mam do niego 15km. Wiedzę o królikach ma. Radzi sobie ze szczepieniami, umie podcinać siekacze, z pazurkami daje radę.
Ale na RTG jechałam przeszło 100km, oczywiście moja mama mnie wiozła, tak samo bym postąpiła jeśliby chodziło o kastracje.
Jak mam opcję to wybieram weta najlepszego, żeby nic się nie stało. I wtedy mam pewność, że zwierzak jest w dobrych rękach.
Tobie bym radziła postąpić tak samo. Wybrać się do weta poleconego na forum, próbuj jakoś przekabacić rodziców