Zrozumiałam ,ze szybko rosną mu siekacze. Bo trzonowych pewnie byś nie mogla obejrzeć .Jesli tak jak mówisz , tak szybko rosn mu siekacze , to trzeba chyba rozważyc ich usunięcie. Widzialam w lecznicy małego krołiczka z zębami ( siekaczami) przerośnietymi . Mniejszym złem dla króliczka jest usunięcie siekaczy niz ciągłe podcinanie.
Więc jeżeli średnio trzeba je przycinać co 2 tygodnie, to jest to norma.
Iskra co ty opowiadasz ,ze to norma , ja swoim królikom jeszcze nigdy nie podcinalam żadnych zębów. Takie szybko rosnące zęby to uwarunkowanie genetyczne.
Nie, nie i jeszcze raz nie.
Mój Boniek ma podcinane
trzonowce co 4 tygodnie. Nie ma reguły. Iskra miała na myśli, że jeśli już siekacze przerastają, to standardowo podcina się je dosyć często, częściej niż trzonowce. Ale siekacze można podcinać samemu - to nie jest duży problem. Szybko się nauczysz i nie będziesz musiała jeździć do weta.
Usuwanie zębów to ostateczność! Zostają zębodoły, o które też trzeba bardzo dbać. Do tego po usunięciu np. górnych zębów, dolne nie będą się miały o co ścierać - trzeba usunąć wszystkie. Po pierwsze to jest inwazyjny zabieg, a po drugie królik już nigdy nie będzie normalnie pobierał pokarmu, a to często skutkuje problemami trawiennymi. A wiemy, jak groźne są dla królików. Bez sensu tak młodemu królikowi usuwać zęby, skoro spokojnie siekacze można przycinać w domu, tak jak pazury.
Edycja
Do tego tak, jak ktoś zauważył - zęby to dynamiczna sprawa u królików. Mogą się bardziej skrzywić lub naprostować. Zależnie od predyspozycji, diety, gryzienia krat, itd.